Życie w biegu, presja zawodowa, wieczny brak czasu – brzmi znajomo? Współczesny mężczyzna często boryka się z tymi samymi wyzwaniami: praca, dom, rodzina, pies, kredyt, leasing, coraz większe zakola i wiele, wiele innych. I jak tu znaleźć czas żeby o siebie zadbać? Przed tobą kilka prostych porad, które pomogą Ci podreperować formę, nie rezygnując z życia codziennego.

Zegarek sprawdza, jak śpisz, ile się ruszasz, jak bardzo jesteś wyspany i ile spaliłeś kalorii. Ty co najwyżej sprawdzasz zasięg Wi-Fi. Brzmi zabawnie? Trochę tak, bo smartwatch nie tylko liczy kroki – on prowadzi pełną obserwację i to z większym zaangażowaniem niż twój pies, gdy otwierasz lodówkę. Jednak nie ma co bać się technologii, ponieważ warto poddać się inwigilacji, która przynosi masę korzyści w codziennym funkcjonowaniu.

Czy kiedykolwiek pomyślałeś, że bieganie sprintów może być kluczem do poprawy nie tylko kondycji, ale także siły? Jeśli nie, to najwyższa pora, byś zmienił zdanie. Sprinty, czyli krótkie, intensywne przebiegi przeplatane chwilami odpoczynku, to jedno z najbardziej efektywnych ćwiczeń, jakie możesz włączyć do swojego planu treningowego. Choć wydają się być domeną wyczynowych sportowców, sprinty są doskonałym narzędziem również dla amatorów, którzy chcą osiągnąć maksymalne rezultaty w krótkim czasie. Dlaczego warto zacząć je biegać? Oto kilka powodów, które mogą cię przekonać.

Masz auto? Pewnie, że masz. I dbasz o nie. Lejesz porządne paliwo, regularnie wymieniasz olej, robisz przeglądy. Wiesz jak istotne jest dbanie o sprzęt, który jest dla Ciebie ważny. To nie tylko środek transportu – to oczko w głowie, mechaniczne alter ego. Wiesz dobrze, że ignorowanie drobnych usterek może się skończyć kosztowną naprawą. A kiedy z taką samą uwagą spojrzałeś na siebie? Sorry, Stary, ale Twój organizm jest bardziej skomplikowany niż silnik 2.0 TDI.