fabryka Tesli w niemieckim Gruenheide

Elonowi musza gotować bigos na uspokojenie

Jeszcze kilka lat temu Tesla uchodziła w Europie za synonim samochodu elektrycznego – marka Elona Muska nie miała sobie równych, a jej auta były symbolem statusu i nowoczesności. Dziś sytuacja wygląda zgoła inaczej. W lipcu 2025 roku Tesla sprzedała na Starym Kontynencie niespełna 8,9 tys. samochodów – aż o 40% mniej niż rok wcześniej. To już siódmy miesiąc z rzędu na minusie. Tymczasem chiński BYD bije rekordy i po raz pierwszy wyprzedził Teslę w sprzedaży.

BYD wykorzystuje słabość Tesli

Podczas gdy Tesla notuje spadki, chiński koncern BYD rośnie w tempie, które jeszcze niedawno wydawało się nierealne. W lipcu sprzedał w Europie ponad 13,5 tys. aut – o 225% więcej niż rok wcześniej. To nie tylko 5 tys. sztuk więcej niż Tesla, ale też dowód, że chińska marka potrafiła w kilka lat wejść na trudny europejski rynek i odebrać klientów dotychczasowemu liderowi.

Rynek rośnie, Tesla maleje

Cały segment aut elektrycznych w Europie rośnie jak szalony – sprzedaż pojazdów bateryjnych wzrosła w lipcu o prawie 40%. Co więcej, udział samochodów elektrycznych, hybrydowych i plug-in w nowych rejestracjach przekroczył już 59%. To najlepszy moment, aby korzystać z boomu na elektromobilność. A jednak Tesla zamiast wzrostów notuje spadki – jej udział w rynku skurczył się do 0,8%. Dla porównania BYD ma już 1,2% i konsekwentnie powiększa przewagę.

Rekordowe wyniki finansowe BYD

Ekspansja w Europie to tylko część sukcesu. Chiński koncern ogłosił właśnie rekordowe wyniki finansowe za pierwsze półrocze 2025 roku. Przychody BYD wyniosły ponad 371 mld juanów, a zysk netto 155 mld. To więcej niż zanotowała Tesla, co ma symboliczne znaczenie – jeszcze niedawno firma Muska była bezkonkurencyjnym numerem jeden, dziś wyprzedza ją młodszy gracz z Chin.

Dlaczego Tesla przegrywa?

Eksperci wskazują kilka powodów. Po pierwsze – brak nowych modeli. Tesla od dawna nie odświeżyła swojej oferty, a konkurenci co kilka miesięcy wprowadzają świeże konstrukcje. Po drugie – polityka cenowa. Samochody chińskich marek są tańsze i bardziej dostępne. Po trzecie – wizerunek. Sympatie polityczne Elona Muska oraz brak wdrożenia w Europie systemu Full Self-Driving powodują, że klienci zaczynają szukać alternatyw.

Chińska fala na europejskich drogach

BYD nie jest wyjątkiem. Chińskie koncerny systematycznie zwiększają swój udział w rynku, który w pierwszej połowie 2025 roku przekroczył 5%. Otwierają kolejne salony sprzedaży, oferują auta w konkurencyjnych cenach i inwestują miliardy w rozwój technologii. Podczas gdy zachodni producenci dopiero planują tańsze modele elektryczne, chińskie już stoją w salonach.

Tesla w defensywie

Elon Musk nie ukrywa, że przed Teslą „kilka trudnych kwartałów”. Firma obiecuje nowy, tańszy model w drugiej połowie 2025 roku, który ma poprawić wyniki. Pytanie jednak, czy nie będzie to ruch spóźniony – europejski rynek coraz śmielej przejmują konkurenci, a BYD udowadnia, że można zbudować globalną markę szybciej, niż ktokolwiek się spodziewał.