#rap

Zippy Ogar wygrywa pierwszą edycję Rhythm + Flow Polska i zgarnia pół miliona złotych - co o nim wiemy?
Pierwsza edycja Rhythm + Flow Polska przeszła do historii, ponieważ wczoraj wieczorem Netflix wrzucił odcinek finałowy. Poznaliśmy zatem rapera, który wzbogacił się nie tylko o sławę za sprawą popularnego programu, ale przytulił również pół miliona złotych. Tym szczęśliwcem jest Zippy Ogar, który wjechał z buta do mainstreamu. W finale raper pochodzący z Gniezna pokonał Borona oraz Po prostu Kajtka. Sprawdźcie, co wiadomo na temat Zippyego.

Pożegnalny koncert Quebonafide na PGE Narodowym – właśnie pojawiły się dodatkowe bilety
Do ostatniego koncertu Quebonafide, który odbędzie się na Stadionie Narodowym został niecały miesiąc. Wydawało się, że na bilety nie ma co liczyć, ale organizatorzy powiadomili, że dzisiaj zostanie udostępniona dodatkowa pula. Niewątpliwie jest to jedno z najbardziej enigmatycznych wydarzeń, które wygenerowało tak duże zainteresowanie. W końcu na ten moment wiemy tyle, że nic wiemy. Co zatem może wymyślić Quebo?

Najciekawsze beefy w polskim rapie
Polska scena rapowa, choć teraz grzeczna i ułożona kiedyś wyglądała zupełnie inaczej. Raperzy nie gryźli się w język w wywiadach, a także wyzywali tych, których nie lubili na swoich koncertach. Nikt nie bał się o utracone deale reklamowe, bo po prostu ich wtedy nie było lub były bardzo słabe. Dziś konflikty w rapie to raczej rzadkość, choć oczywiście zdarzają się pojedyncze strzały – jednak daleko im do prawdziwych nawalanek, jakie mogliśmy śledzić, chociażby 10 lat temu. Przygotowaliśmy dla Was listę najciekawszych beefów w polskim rapie.

Rodzina Tupaca wypaliła jego prochy w jointcie. Zapłacili za to milion dolarów
Niektóre historie brzmią tak absurdalnie, że odruchowo wkładamy je między bajki – ale ta, choć na pozór trochę irracjonalna, to wyszła z ust człowieka, który był przy Tupacu, gdy ten umierał. Suge Knight – czyli założyciel wytwórni Death Row Records – w rozmowie z People rzucił światło na pożegnanie z legendarnym raperem. Rodzina i przyjaciele Shakura mieli wypalić jego prochy w jointcie. Czy to prawda?

Tomb na antenie Kanału Zero wyjawił ile kosztuje napisanie dissu. Czy raperzy korzystają z ghostwriterów?
Podczas poranka w Kanale Zero, który prowadził Tede i WuWunio, padła cena, przez którą niektórym mogła się wylać kawa z kubka. Tomb — raper i autor tekstów — przyznał bez kręcenia, że napisanie dissu kosztuje u niego od 20 do 40 tysięcy złotych. Można więc zatem wspomóc się w rapowym konflikcie, ale trzeba wyłożyć grubą kasę. Czy polscy raperzy korzystają z ghostwriterów?

AI w polskim rapie - mamy pierwszego rapera wytworzonego przez sztuczną inteligencję
No i stało się – właśnie zadebiutował pierwszy polski raper, który tak naprawdę nie istnieje. RozpierPanda to projekt zbudowany w pełni na AI. Brzmi jak prowokacja? Owszem. Ale to też czytelny sygnał, że sztuczna inteligencja przestała być ciekawostką i gadżetem, a stała się narzędziem, który może wypierać prawdziwych twórców.

PRO8L3M opublikował promomix i wystartował z preorderem nowej płyty
PRO8L3M wrzucił krótki promomix na kanale 2020 i ruszył ze sprzedażą nowej płyty „EX UMBRA AD LIBERTATEM”. Duet zapowiada powrót do surowej konwencji MC/DJ — bez zbędnych upiększeń, za to z energią „prosto w głośnik”.
TRENDUJĄCE W CKM

Felietony
„Żyję, by zabij**" w sercu gangów Belize City
Wszedłem do Ghost Town i Jungle, by zobaczyć, czy legendy o Belize City to prawda. Spotkałem mordercę, który przyznał się do 19 zabójstw i pokazał mi, jak wygląda życie tam, gdzie codziennie padają strzały.

Moto
Tesla traci pozycję lidera. BYD rośnie jak na drożdżach
Tesla traci pozycję lidera w Europie – w lipcu 2025 sprzedała aż 40% mniej aut niż rok wcześniej, a jej udział w rynku spadł do 0,8%. W tym samym czasie chiński BYD rośnie w imponującym tempie, notując wzrost sprzedaży o 225% i wyprzedzając amerykańskiego giganta.

Lifestyle
"Szon Patrol" - internetowy mem czy realny problem?
Nastolatkowie w odblaskowych kamizelkach „patrolują” ulice, nagrywają przypadkowe dziewczyny i wrzucają je do sieci z przyczepioną etykietką „szona”. Brzmi jak żart z TikToka? Niestety to internetowy trend, który przeniósł się z sieci do świata realnego.