Szukaj

SPORT Run It Straight – brutalna „sportowa” nowość , która podbija internet i wywołuje niepokój ekspertów

Run It Straight – brutalna „sportowa” nowość , która podbija internet i wywołuje niepokój ekspertów

CKM
09.07.2025
Kopiuj link

W erze dominacji mediów społecznościowych, gdzie liczy się spektakl, emocje i szybkość przekazu, narodziła się dyscyplina, która w krótkim czasie wzbudziła skrajne emocje – od entuzjazmu młodych fanów po głębokie zaniepokojenie lekarzy i organizacji sportowych. 

runitau

fot. instagram runit.league

Run It Straight, znane również jako RUNIT League, to nowy, ekstremalny sport kontaktowy, który polega na frontalnym zderzeniu dwóch zawodników biegnących na siebie z pełną siłą. Choć przypomina rugby, bliżej mu do gladiatorskich pojedynków niż do klasycznych gier zespołowych.

Początki – od podwórka do globalnej ligi

Historia Run It Straight zaczęła się w społecznościach wysp Pacyfiku, głównie w Nowej Zelandii i Australii, gdzie dzieci i młodzież często rywalizowały między sobą w „tackle games” – zabawie polegającej na tym, że jedna osoba stara się powalić drugą bez użycia piłki czy bramek. Z czasem, ta forma fizycznej rywalizacji przeniosła się do internetu. Na TikToku i Instagramie zaczęły pojawiać się nagrania osób, które zderzały się na boiskach, parkingach, a nawet w garażach – często bez żadnego sprzętu ochronnego.

W odpowiedzi na viralowy charakter tego trendu, powstała RUNIT Championship League – zorganizowana forma tej „zabawy”, która nadała jej ramy turniejowe, oprawę medialną i niemałe nagrody finansowe. Oficjalnie pierwsze wydarzenia odbyły się w Australii i Nowej Zelandii w 2024 roku, a w 2025 liga zaczęła ogłaszać plany ekspansji na USA, Bliski Wschód i Wielką Brytanię.

Zasady „Run It Straight” – proste, brutalne, widowiskowe

Mecz w Run It Straight to nie klasyczne spotkanie drużynowe, lecz seria pojedynków typu „jeden na jeden”. Każdy zawodnik staje na końcu 20-metrowego pasa, zwanego „battlefield”, mającego około 4 metry szerokości. Jeden z nich trzyma piłkę do rugby, a drugi pełni rolę obrońcy (tacklera).

 

Na sygnał startowy obaj ruszają na siebie z pełnym impetem. Zwycięzcą zostaje ten, kto utrzyma się na nogach lub skutecznie powali przeciwnika. Czasami wykonuje się kilka „rund” między tą samą parą zawodników. Oficjalne zasady zabraniają uderzeń w głowę i poniżej pasa, ale praktyka często odbiega od teorii. Zdarzały się już nokauty, złamania, a nawet drgawki po silnym uderzeniu w betonową nawierzchnię.

Gdzie się to uprawia?

Run It Straight nie posiada jeszcze oficjalnych federacji sportowych ani państwowych regulacji. Liga RUNIT organizuje wydarzenia w dużych miastach, głównie w Australii i Nowej Zelandii, ale zyskuje również popularność wśród diaspor pacyficznych w USA i Wielkiej Brytanii. Miejsca rozgrywek bywają różne – od sal gimnastycznych, przez hale sportowe, aż po otwarte przestrzenie przekształcone na prowizoryczne areny.

Do promocji wykorzystuje się głównie media społecznościowe, gdzie pojedynki transmitowane są na żywo lub publikowane w formie dynamicznych montażów z efektami dźwiękowymi. Organizatorzy oferują nagrody pieniężne sięgające nawet 200 000 dolarów, co dodatkowo przyciąga chętnych – często z ubogich środowisk, gdzie ryzyko kontuzji wydaje się mniejszym problemem niż szansa na szybki zarobek.

Przeciwwskazania i zagrożenia

Choć sam sport promowany jest jako „nowoczesna forma rywalizacji” i „honorowy test siły oraz odwagi”, lekarze alarmują. Specjaliści od urazów mózgu podkreślają, że Run It Straight jest jednym z najbardziej niebezpiecznych sportów kontaktowych, nawet jeśli nie trwa długo.

Główne zagrożenia:

- Wstrząs mózgu i uszkodzenia neurologiczne – prof. Alan Pearce z Uniwersytetu Swinburne informuje, że wskaźnik wstrząsów wśród zawodników RUNIT sięga nawet 20%, a ryzyko tzw. zespołu drugiego uderzenia (Second Impact Syndrome) może być śmiertelne.

- Złamania kości i urazy kręgosłupa – zderzenia bez odpowiedniego przygotowania fizycznego mogą prowadzić do trwałych uszkodzeń ortopedycznych.

- Brak świadomości medycznej – uczestnicy często nie są świadomi objawów wstrząsu mózgu, bagatelizują ból i kontynuują udział w turnieju.

- Psychiczne skutki traumy – sport o tak wysokim poziomie stresu fizycznego i emocjonalnego może prowadzić do długotrwałych zaburzeń nastroju, lęku, a nawet PTSD.

Przeciwwskazaniem do udziału są wszelkie wcześniejsze urazy głowy, problemy neurologiczne, choroby serca oraz brak odpowiedniego przygotowania kondycyjnego.

 

Reakcje społeczne i kontrowersje

W 2025 roku media obiegła tragiczna wiadomość – 19-letni chłopak z Nowej Zelandii zmarł po „domowym” meczu Run It Straight, podczas którego doznał śmiertelnego urazu głowy. Wydarzenie to wstrząsnęło opinią publiczną, a władze zaczęły rozważać ograniczenia lub zakazanie tego typu aktywności.

Z organizacji współpracujących z RUNIT wycofały się niektóre firmy, m.in. Foot Locker i Ultra Tune. Promotorzy podkreślają jednak, że liga zapewnia zabezpieczenie medyczne, opiekę ratowników oraz rekompensatę finansową za urazy. Na stronie RUNIT można przeczytać:

„Bezpieczeństwo jest najważniejsze. Pokrywamy wszystkie koszty leczenia oraz utracone zarobki zawodników.”

Nie zmienia to jednak faktu, że coraz więcej neurologów, sportowców i polityków wzywa do objęcia tej dyscypliny regulacjami lub wręcz jej delegalizacji.

Co dalej?

Run It Straight to sport, który przyciąga uwagę i budzi emocje. Jest prosty do zrozumienia, widowiskowy i brutalny – a w epoce TikToka i Rolek to wystarczy, by zdobyć miliony wyświetleń. Jednak pytanie, które zadają dziś eksperci, brzmi: czy warto dla tych kliknięć ryzykować życie i zdrowie młodych ludzi?

Dopóki nie pojawią się regulacje, pełna ochrona zawodników i zmiana podejścia organizatorów, Run It Straight pozostanie zjawiskiem niebezpiecznym – i mimo swojej medialnej atrakcyjności, będzie niósł za sobą dramaty, o których nie mówią viralowe filmiki.

Autor CKM
Źródło -
Data dodania 09.07.2025
Aktualizacja 12.07.2025
Kopiuj link
NEWSLETTER
Zapisując się na nasz newsletter akceptujesz Regulamin i Politykę prywatności
KOMENTARZE (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin zamieszczania komentarzy w serwisie. Administratorem Twoich danych osobowych jest CKM.PL, który przetwarza je w celu realizacji umowy – regulaminu zamieszczania komentarzy (podstawa prawna: art. 6 ust. 1 lit. b RODO). Masz prawo dostępu do swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania – szczegóły i sposób realizacji tych praw znajdziesz w polityce prywatności. Serwis chroniony jest przez reCAPTCHA – obowiązuje Polityka prywatności Google i Warunki korzystania z usługi.