fot. Polska Akademia Wędkarska 

Gdzie można złowić tak wielką rybę?

Wszystko działo się podczas zawodów o Puchar Mikado, które odbywały się w okolicy elektrowni nad Zalewem Rybnickim. Duet tworzony przez Krzysztofa Pyrę i Adrian Gontarza z Polskiej Akademii Wędkarskiej, trafił tak „grubą rybę”, która zdecydowanie przerosła ich plany. Ryba została wyłowiona przy zastosowaniu techniki spinningowej, co samo w sobie już stanowiło spore wyzwanie fizyczne i taktyczne. Hol trwał ponad półtorej godziny – relacja mówi o momencie, gdy wędkarze zobaczyli długo oczekiwany cel i zgodnie opisali, że ryba ma „głowę jak sklep”. Zgodnie wskazali, że właśnie wyławiają prawdziwego wodnego potwora.

Po wydobyciu suma na brzeg, wykonano pierwszy pomiar, który wskazał 292 cm, co miało przebić nie tylko najlepszy wynik w Polsce, ale także ustanowić nowy rekord świata długiego suma na wędkę. Sum z Zalewu Rybnickiego jest bowiem o 7 cm dłuższy od poprzedniego największego okazu, który wynosi 285 cm. Po udokumentowaniu ryby została ona wypuszczona z powrotem do wody, co podkreśla etyczne podejście wędkarzy i organizatorów.

Co to znaczy dla polskiego wędkarstwa?

Ten wynik to spore wydarzenie dla środowiska wędkarskiego, ponieważ dotychczasowy rekord Polski wynosił 261 cm, a rekord świata 285 cm. Co istotne miejsce, w którym odnotowano rekordowy okaz nie jest przypadkowe. Zalew Rybnicki, dzięki zrzutom ciepłej wody z pobliskiej elektrowni ma warunki sprzyjające wzrostowi dużych ryb drapieżnych.

Ponadto taki okaz niesie za sobą potencjał promocji regionu, turystyki wędkarskiej. Jeśli wynik zostanie oficjalnie potwierdzony odpowiednim certyfikatem, to Polska, a konkretnie Rybnik znajdzie się popularnym miejscem na światowej mapie wędkarskiej.