Szukaj

SPORT Krew, pot, łzy, ból i… ser. Oto najbrutalniejsze sporty na świecie

Krew, pot, łzy, ból i… ser. Oto najbrutalniejsze sporty na świecie

Alex De Large
10.03.2025
Kopiuj link
Zapraszamy do świata dyscyplin sportowych, przy których MMA, walki na gołe pięści (jak np. Gromda) albo rugby czy też futbol amerykański są spokojne, grzeczne i bezpieczne.
istock-498408430-d26b8e2bd51f604f65a80f8808a4ccd4_e65f76

fot. instagram / calciostoricofiorentino


Calcio storico fiorentino

Połączenie rugby, piłki nożnej i bardzo, ale to bardzo zaciętej bijatyki za remizą strażacką. W telegraficznym skrócie: każda drużyna liczy 27 zawodników, którzy wychodzą na pokryte piaskiem boisko i przez 50 minut starają się zdobyć jak najwięcej goli. Za wszelką cenę. Kropka. Nie ma tutaj innych reguł, a słowo “faul” po prostu nie istnieje, tak więc każdy mecz wywołuje gigantyczne korki w okolicznych SOR-ach.


Dziś te rozgrywki odbywają się we włoskiej Florencji ku czci świętego Jana Chrzciciela, choć historia calcio storico fiorentino jest pogańska – sport narodził się w starożytnym Rzymie i był popularny wśród legionistów, którzy zamiast piłki lubili używać… ściętych głów.

Vale tudo
 


Sporo wyjaśnia już tłumaczenie tych dwóch słów, które po portugalsku oznaczają "można wszystko". Zaznaczmy, że vale tudo nie jest sportem ani sztuką walki – to nazwa formuły pojedynków, które zaczęto organizować około stu lat temu w Brazylii.

Chodziło w nich o zminimalizowanie technik niedozwolonych; krótka lista zakazów objęła gryzienie, wbijanie palców w oczy i kopniaki w krocze (choć na niektórych zawodach zasady były jeszcze bardziej liberalne).

Nad Wisłę vale tudo trafiło na początku obecnego tysiąclecia (jednym z głównych propagatorów był Mirosław Okniński), chociaż po krótkim czasie zostało zdominowane przez swojego "potomka", czyli bardzo popularne dziś (znacznie mniej brutalne, a więc i bezpieczniejsze) MMA.

Buzkashi
istock-637170146-e5ff4f0804329e5aec92a7eb80142c4d_41a175
Wyobraź sobie grę w polo, z tą różnicą, że nie odbywa się ona na trawiastym boisku, lecz na środkowoazjatyckim stepie. No a zawodnicy na koniach nie odbijają piłki, lecz zdobywają punkty, rzucając… wypatroszoną i pozbawioną głowy kozą. Zresztą sama nazwa tej dyscypliny – uznawanej za sport narodowy Afganistanu – oznacza "wydzieranie sobie kozy".

Wszystko odbywa się tak agresywnie (dotyczy to zachowania i jeźdźców, i specjalnie wytresowanych koni), że gdy tylko władzę w tym kraju przejęli Talibowie, buzkashi zostało zdelegalizowane jako rozrywka zbyt brutalna i krwawa.

Jallikattu
istock-2194481701-4b68ae4dd7e93c19ec97cdbd0a51ee28_7ea4a1
Na arenie zbierz tłum największych krejzoli, a następnie wypuść między nich szalonego byka. Każdy ze sportowców będzie próbował zdobyć punkty, które przyznaje się za złapanie oburącz garbu rozjuszonego zwierzęcia i utrzymanie się w tej pozycji jak najdłużej.

Przy okazji mnóstwo osób dozna poważnych kontuzji; począwszy od złamań i uszkodzeń narządów wewnętrznych (przyczyna: bycze kopyta), a skończywszy na ranach kłutych (rogi zwierzęcia) – część z nich trafi do szpitala, a część na cmentarz.

Tak w skrócie można opisać ten starożytny sport, który cieszy się popularnością w Indiach. Dodajmy: popularnością tak wielką, że gdy parę lat temu Sąd Najwyższy tego kraju – wobec wielu wypadków śmiertelnych i protestów ze strony obrońców praw zwierząt – zakazał jallikattu, skończyło się to masowymi protestami społeczeństwa i odwołaniem zakazu.

Lethwei
istock-498408430-d26b8e2bd51f604f65a80f8808a4ccd4_e65f76
…czyli boks birmański, zwany też najbrutalniejszym sportem walki. Czym ten szalony i naprawdę krwawy przodek kick-boxingu różni się np. od słynnego boksu tajskiego?

Otóż oprócz bardzo niebezpiecznych ciosów łokciami dozwolone są tutaj uderzenia głową, czyli "ładowanie z bańki" oraz obalenia. Prowadzi to do gigantycznej ilości kontuzji, włącznie z tymi najpoważniejszymi, kończącymi się śpiączką, paraliżem albo śmiercią.

Aby było jeszcze bardziej hardkorowo, w lethwei nie stosuje się rękawic ani jakichkolwiek ochraniaczy – dłonie zawodników owinięte są ciasno kawałkami tkanin. Masz skojarzenia z filmem "Kickboxer" (wiesz, tym z Jean-Claude Van Damme'em) no albo z "Hot Shots 2" (#CharlieSheen)? Są jak najbardziej słuszne.

Choć regulamin zawodów rozgrywanych współcześnie obejmuje miękkie obuwie, to wciąż mówimy o sporcie bardzo kontuzjogennym. Tutaj normą są nie tylko gigantyczne siniaki na nogach, ale i złamania (zarówno kości podudzia, jak i palców stóp).

Cheese Rolling

Pozostajemy na Wyspach Brytyjskich i zaglądamy do angielskiego Brockworth, położonego niedaleko miejscowości Gloucester; wiesz, tej, która dała nazwę słynnemu na całym świecie serowi. To właśnie Brockworth jest mekką pewnych szalonych zawodów, które odbywają się tutaj od przynajmniej dwustu lat.

Czy ten sport wygląda śmiesznie? Zdecydowanie tak. Czy jest bezpieczny? Zdecydowanie nie! Bowiem wszystko polega na tym, że z naprawdę stromego wzgórza (kąt nachylenia wynosi ok. 27 stopni) spuszczany jest dwu-, trzykilowy kawał sera o kształcie walca.

Równo sekundę później w ślad na nim rusza tłum sportowców z całego świata, a wygrywa ten, kto jako pierwszy dorwie rozpędzony nabiał. Wszystko to na złamanie karku; nierzadko dosłownie, bo uszkodzenia kręgów szyjnych tudzież złamania kończyn nie są tutaj niczym niezwykłym.

Dość powiedzieć, że Kanadyjka, która dwa lata temu zwyciężyła w kategorii kobiecej, doznała upadku tak poważnego, że linię mety przekroczyła w stanie utraty przytomności. No a o swoim triumfie dowiedziała się dopiero w szpitalu, gdy lekarze zdołali ją wreszcie ocucić.

Autor Alex De Large
Źródło -
Data dodania 10.03.2025
Aktualizacja -
Kopiuj link
NEWSLETTER
Zapisując się na nasz newsletter akceptujesz Regulamin i Politykę prywatności
KOMENTARZE (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin zamieszczania komentarzy w serwisie. Administratorem Twoich danych osobowych jest CKM.PL, który przetwarza je w celu realizacji umowy – regulaminu zamieszczania komentarzy (podstawa prawna: art. 6 ust. 1 lit. b RODO). Masz prawo dostępu do swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania – szczegóły i sposób realizacji tych praw znajdziesz w polityce prywatności. Serwis chroniony jest przez reCAPTCHA – obowiązuje Polityka prywatności Google i Warunki korzystania z usługi.