Pokolenie Z wstydzi się odbierać telefonów – Google wychodzi im naprzeciw
Choć może się to wydawać dziwne starszym generacjom, młodzi coraz częściej rezygnują z bezpośrednich rozmów na rzecz wiadomości tekstowych, komunikatorów czy czatów głosowych. Google postanowiło odpowiedzieć na tę zmianę kulturową.

AI zadzwoni do weterynarza. Ty dostaniesz SMS-a
Google właśnie wdraża rozwiązanie, które pozwoli użytkownikom zlecać wirtualnemu „agentowi” AI wykonywanie prostych telefonów – na przykład z pytaniem o ceny usług w restauracji, dostępność terminów u weterynarza czy szczegóły oferty lokalnego salonu kosmetycznego. Rozmowa odbywa się bez udziału człowieka, a jej efekt – zestaw najważniejszych informacji – pojawia się jako czytelny komunikat w telefonie użytkownika.
Dla wielu brzmi to jak żart, ale to realna odpowiedź na zjawisko, które psycholodzy nazywają telefobią – irracjonalnym lękiem przed prowadzeniem rozmów telefonicznych, coraz częściej diagnozowanym u ludzi młodych. Według badań przeprowadzonych w Wielkiej Brytanii w 2024 roku, nawet 24% osób w wieku 18–34 lat deklaruje, że nie odbiera żadnych połączeń. W przypadku młodszych roczników (18–24 lata), odsetek ten może być jeszcze wyższy. Telefony są wyciszone, rozmowy omijane, a kontakt głosowy uznawany za inwazyjny.
Dlaczego Gen Z unika rozmów?
Powody są różne – od niechęci do spontanicznych interakcji, przez lęk przed oceną, po zwykłą niewygodę związaną z brakiem kontroli nad przebiegiem rozmowy. Dla pokolenia, które dorastało w świecie asynchronicznej komunikacji, telefon to relikt przeszłości, z którym trudno się utożsamić. A ponieważ Google doskonale zna dane dotyczące zachowań swoich użytkowników, wykorzystuje je, by zbudować ofertę idealnie dopasowaną do ich oczekiwań.
Wewnętrzne badania koncernu pokazują, że osoby z pokolenia Z wyjątkowo chętnie korzystają z funkcji AI w codziennym wyszukiwaniu informacji. Naturalnym krokiem jest więc stworzenie cyfrowego pomocnika, który nie tylko wyszuka dane, ale również zdobędzie je bezpośrednio – telefonując w naszym imieniu.
Czy to krok naprzód, czy raczej nowe uzależnienie?
Z jednej strony, trudno nie docenić wygody. Z drugiej – rośnie obawa, że tego typu funkcje mogą prowadzić do jeszcze większego uzależnienia od technologii i wypierania podstawowych umiejętności społecznych. Jeśli AI zacznie na dużą skalę zastępować użytkowników w codziennych interakcjach, może dojść do sytuacji, w której młodzi ludzie nie będą w stanie samodzielnie wykonać najprostszych czynności – jak np. zadzwonić do lekarza czy zapytać o usługę.
Co więcej, jeśli kiedyś Google zdecyduje się wycofać tego typu funkcje – co w świecie komercyjnych technologii nie byłoby niczym dziwnym – użytkownicy mogą zostać pozbawieni narzędzi, od których zdążyli się już uzależnić. A to może odbić się nie tylko na ich samodzielności, ale również na zdolności do nawiązywania kontaktów międzyludzkich w ogóle.
Twój komentarz został przesłany do moderacji i nie jest jeszcze widoczny.
Sprawdzamy, czy spełnia zasady naszego regulaminu. Dziękujemy za zrozumienie!

Polak pokonał AI. Pierwszy taki sukces w historii!

Rosyjskie drony udające ptaki – sprytna technologia na froncie

Korzystanie z toalety w kosmosie - od generała Hermaszewskiego do Sławosza Uznańskiego-Wiśniewskiego

Sławosz Uznański – Wiśniewski wraca na Ziemię. Gdzie i jak wyląduje?

Obowiązkowa fotowoltaika na dachach? Unia Europejska wprowadza nowe przepisy