Rytuał Kambo kończy się dramatem. 37-latka walczy o życie w poznańskim szpitalu
Kilka dni temu 37‑letnia Polka wróciła z Niemiec, gdzie wzięła udział w rytuale Kambo. Nie była to podróż, po której można odetchnąć i poczuć się lepiej. Już po pierwszej dobie pojawiły się silne wymioty, drgawki, a potem utrata przytomności. Karetkę wezwali bliscy – teraz kobieta jest w szpitalu toksykologicznym w Poznaniu. Lekarze mówią jasno: na jad amazońskiej żaby nie ma odtrutki.

Czym jest Kambo i skąd się wzięło?
Kambo to rytuał z Amazonii, który dotarł do Europy jako „naturalna terapia oczyszczająca”. Podczas ceremonii prowadzący robi na skórze małe oparzenia i wprowadza przez nie jad żaby. Substancja ma rzekomo oczyszczać ciało z toksyn, „odblokowywać energię”, poprawiać zdrowie psychiczne.
Przy czym pozytywne efekty tego rytuału nie są potwierdzone przez żadne badania medyczne. Natomiast skutki uboczne udokumentowano wielokrotnie i były to przede wszystkim problemy z prawidłowym działaniem serca, wątroby i mózgu. Dochodziło również do nagłego zatrzymanie krążenia.
Jak przebiega leczenie kobiety?
Pacjentka przywieziona do poznańskiego szpitala karetką była odwodniona, miała zbyt niski poziom elektrolitów, a jej ogólny stan bezpośrednio zagrażał życiu. Kobiecie podano płyny, leki wspierające serce i monitorowano pracę nerek.
„Pacjentka jest u nas od niedzieli, cały czas w stanie ciężkim. Jest nieprzytomna, ale jednocześnie wymaga podawania wyciszających leków, bo jej układ nerwowy jest nadal silnie pobudzony z powodu toksyn, które przyjęła. Ma silne drgawki, które można porównać do tych, które występują przy epilepsji.” - tłumaczył dr n. med. Eryk Matuszkiewicz, toksykolog ze Szpitala Miejskiego im. F. Raszei w Poznaniu w rozmowie z portalem WP abcZdrowie.
To nie pierwszy taki przypadek w Polsce
Co istotne to nie jest pierwszy przypadek poważnych powikłań związanych z rytuałem Kambo w naszym kraju. W 2016 roku w wyniku ciężkiego uszkodzenia wątroby, które zostało wywołane serią rytuałów ledwo z życiem uszedł polski pacjent. Jednak Kambo nie atakuje wyłącznie wątroby, ponieważ może dochodzić również do uszkodzenia nerek, a także obrzęków mózgu.
Toksykolodzy podkreślają, że Kambo to nie jest terapia ani medycyna naturalna w rozumieniu naukowym. To aplikowanie silnej trucizny, która w niektórych przypadkach zabija zamiast pomagać. Brakuje kontroli nad osobami oferującymi takie rytuały, a chętnych nie ubywa – kuszą hasła o oczyszczeniu organizmu i duchowym przebudzeniu. Jednak ceną za tego typu eksperyment może być zdrowie i życie. Jest to o tyle niezrozumiałe, iż ludzie mają w obecnych czasach ogromną ilość opcji na oczyszczanie swojego organizmu z toksyn.
Jak przebiega ten rytuał?
Podczas jednej ze swoich podróży rytuałowi Kambo poddał się znany youtuber – Jakub „Patec” Patecki. Podróżnik jednak doskonale zdawał sobie sprawę, z czym się mierzy i wiedział jakie konsekwencje może wywołać ten zabieg. Przebieg rytuału zarejestrował i opublikował na swoim kanale YouTube. Mimo tego, iż jest naprawdę odporny na skrajne sytuacje, a także ból to podkreślał, że było ciężko i męczyły go obfite wymioty.
Twój komentarz został przesłany do moderacji i nie jest jeszcze widoczny.
Sprawdzamy, czy spełnia zasady naszego regulaminu. Dziękujemy za zrozumienie!

Trzęsienie ziemi u wybrzeży Kamczatki wywołało tsunami na Pacyfiku [WIDEO]

Nasz ulubiony horror-komediowy powraca!

Szef Starbucksa zarobił tyle, że przeciętny jego pracownik musiałby pracować na to od 4634 p.n.e

Kontrowersje wokół reklamy jeansów z udziałem Sydney Sweeney. Czy gloryfikuje ona niebieskookie blondynki?

Wrocławska restauracja wprowadziła dopłatę za klimatyzację. Ile należy się za taki luksus?