Ozempicowa twarz – prawdziwy efekt uboczny czy internetowy mit?
Leki takie jak Ozempic czy Wegovy zrobiły w ostatnich latach furorę. Początkowo przepisywane osobom z cukrzycą typu 2, dziś coraz częściej stosowane są – legalnie lub nie – jako sposób na szybkie zrzucenie wagi. Wraz z ich popularnością pojawiło się nowe zjawisko, a właściwie określenie: „ozempicowa twarz” (z ang. Ozempic face).Ale czy to naprawdę nowy efekt uboczny? Czy to coś, czego trzeba się bać?

Skąd się wzięła „ozempicowa twarz”?
Termin pojawił się, gdy niektórzy użytkownicy leków GLP-1 (do których należy m.in. semaglutyd, czyli substancja czynna w Ozempicu) zauważyli, że po zrzuceniu kilku–kilkunastu kilogramów ich twarz wygląda inaczej:
- bardziej zmęczona,
- jakby „pusta” i zapadnięta,
- z wyraźniejszymi zmarszczkami,
- starsza, mimo ogólnego poprawienia sylwetki.
Szybko okazało się, że problem ten nie dotyczy tylko użytkowników Ozempicu – to zjawisko znane lekarzom od dawna i wcale nie nowe.
O co chodzi tak naprawdę?
Gdy tracimy na wadze – niezależnie od tego, czy to przez dietę, ćwiczenia, operację bariatryczną czy właśnie leki – chudniemy całościowo. To oznacza, że tłuszcz znika też z twarzy. A twarz, wbrew pozorom, potrzebuje trochę tłuszczu, żeby wyglądać młodo i zdrowo.
Utrata tłuszczu w okolicach policzków, pod oczami i wokół ust może sprawić, że skóra zacznie wyglądać na bardziej wiotką, twarz – na wychudzoną, a zmarszczki staną się bardziej widoczne. Zwłaszcza u osób po 35.–40. roku życia, u których naturalnie spada produkcja kolagenu i elastyczność skóry.
Czy to wina samego leku?
Nie. Ozempic nie powoduje sam z siebie zmian w strukturze twarzy. To nie jest botoks, który paraliżuje mięśnie, ani lek wpływający na skórę. „Ozempic face” to efekt uboczny utraty wagi – szybkiej i często dużej. A semaglutyd po prostu skutecznie wspiera odchudzanie.
To trochę tak, jakbyśmy po operacji plastycznej nosa narzekali, że okulary się źle układają – coś się zmienia, bo coś innego się zmieniło wcześniej.
Da się tego uniknąć?
Nie zawsze całkowicie, ale można zminimalizować ryzyko lub skutki:
- Chudnij powoli – im wolniejszy proces, tym mniej szokowy dla skóry.
- Dbaj o białko i mięśnie – regularne posiłki z białkiem i ćwiczenia siłowe pomogą utrzymać objętość tkanek.
- Nawilżaj od środka i od zewnątrz – pij wodę, jedz zdrowe tłuszcze, stosuj kosmetyki z retinolem i kwasem hialuronowym.
- Nie bój się pomocy specjalistów – dermatolodzy i lekarze medycyny estetycznej znają sposoby na poprawę napięcia i objętości twarzy (np. kwas hialuronowy, kolagen, liftingi).
Czy warto się bać?
To nie jest powód, żeby rezygnować z leczenia – zwłaszcza jeśli masz cukrzycę albo otyłość z powikłaniami. Ale jeśli sięgasz po semaglutyd tylko z powodów estetycznych, warto mieć świadomość, że skóra też musi nadążyć za odchudzaniem. I że efekty wizualne nie zawsze są takie, jak sobie wyobrażamy.
Na szczęście „ozempicowa twarz” nie jest trwała ani nieodwracalna. To nie jest choroba – to raczej estetyczny „efekt uboczny sukcesu”.
Twój komentarz został przesłany do moderacji i nie jest jeszcze widoczny.
Sprawdzamy, czy spełnia zasady naszego regulaminu. Dziękujemy za zrozumienie!

Pan Irek z Chorzowa i siła internetu. Jak stał się najbardziej popularnym taksówkarzem w Polsce?

Właśnie ruszyła sprzedaż preorderu najnowszej płyty Quebonafide. Album „Północ/Południe” jest dostępny w dwóch wersjach!

Żeby wejść na Pornhuba, trzeba będzie się… wylegitymować

Czy polska policja ma braki w wyposażeniu? Hełm patrolującego policjanta stał się memem

Personalizowane ubrania - wyraź swój styl wyjątkowymi nadrukami