fot.  Badwater

Dolina Śmierci, 217 km i 49 stopni. Brzmi jak piekło? Dla Boba to wakacje

Badwater 135 nie jest zwykłym biegiem – to test dla ludzi, którzy na myśl o upale, zmęczeniu i bólu zamiast zawracać, zawiązują mocniej buty. Wszystko zaczyna się 86 metrów poniżej poziomu morza w kalifornijskiej Dolinie Śmierci – miejscu, gdzie temperatura potrafi naprawdę zabijać. Trasa ciągnie się przez 217 kilometrów, a kończy pod Mount Whitney, najwyższą górą kontynentalnych Stanów. Do tego dochodzą temperatury sięgające 49 stopni i zegar, który bezlitośnie tyka. W końcu śmiałkowie mają dokładnie 48 godzin, żeby dobiec do mety. Brzmi piekielnie ciężko? Tak właśnie ma być.

Bob Becker, emeryt z Florydy, na mecie pojawił się trzy godziny przed zamknięciem okna czasowego. Właśnie przeszedł do historii jako najstarszy zawodnik, który ukończył ten bieg. A co najciekawsze – kilka lat wcześniej przebiegł trasę tam i z powrotem, robiąc tak zwane "Badwater Double".

W 2022 się nie udało, teraz wrócił silniejszy

Co istotne Becker nie jest przypadkowym dziadkiem, który wziął udział w biegu, by tylko było o nim głośno. To doświadczony ultramaratończyk, który zaczął biegać dopiero po sześćdziesiątce. W 2022 roku zabrakło mu 17 minut, by zmieścić się w limicie czasowym Badwater. Zamiast się załamać, Becker wrócił po swoje.

W tym roku miał za sobą zespół wsparcia złożony z doświadczonych ultramaratończyków. Sam Bob przyznał, że to była najlepiej zorganizowana ekipa w jego 20-letniej karierze biegacza. 

- "Miałem rachunki do wyrównania" – powiedział w rozmowie z GearJunkie. I co by tu gadać, wyrównał je z nawiązką.

Doskonała motywacja dla nas wszystkich, by ruszyć tyłek z kanapy

Nie chodzi o to, byś od razu zapisywał się na bieg przez pustynię. Ale jeśli Becker w wieku 80 lat może przebiec 217 km w piekielnie trudnych warunkach, to ty możesz trzy razy w tygodniu wyjść z domu i przetruchtać 5 km lub zrobić trening na siłce.

Wiek to stan umysłu, a wygoda to najgorszy z nałogów. I niech to będzie najlepszy motywator, jaki dostaniesz w tym roku, by w końcu zrobić wymarzoną formę i osiągnąć postawione przed sobą cele.