Kierowca Mercedesa przez kilka dni terroryzował autostradę A4. Trafił do szpitala psychiatrycznego
Ostatni weekend przyniósł prawdziwy drogowy horror na A4. Szary Mercedes C63 AMG, prowadzony przez 37-letniego Rafała H., zajeżdżał drogę, gwałtownie hamował i blokował ruch na trasach między Wrocławiem a Krakowem. Kulminacją była scena, kiedy kierowca wysiadł z auta w samych majtkach i koszulce, a następnie położył się na środku jezdni. Policja śledziła go przez kilka dni, ale dopiero wizyta w szpitalu psychiatrycznym powstrzymała jego rajd.

fot. Bandyci Drogowi / FB
Terroryzował kierowców na A4
Nagrania opublikowane przez kanał Bandyci Drogowi pokazują, jak Rafał H. jeździ slalomem między pasami, blokuje ruch i gwałtownie hamuje auta, narażając życie innych. Zdarzało się, że spychał samochody na pobocze, a w jednym z incydentów uszkodził lusterko innego kierowcy.
Kulminacją stała się scena, kiedy mężczyzna wysiadł w samych bieliźnie i położył się na środku jezdni. Wszystko zostało zarejestrowane na wideo – internauci przekonują, że na takie zachowanie nikt o zdrowych zmysłach by się nie odważył.
Ucieczka przed policją i próba „niepoczytalności”?
Policjanci z Wrocławia i Opola otrzymali zgłoszenia już w niedzielę wieczorem, jednak mimo zgromadzonych nagrań i relacji nie udało im się go od razu zatrzymać tego pirata drogowego. Dopiero wypożyczalnia samochodów, z której pochodził szary Mercedes naprowadziła śledczych na podejrzanego.
Kiedy policjanci dotarli do miejsca zamieszkania Rafała H., odkryli, że przebywa on w krakowskim szpitalu psychiatrycznym. Wielu internautów przyjęło to jako element obrony. Uważają, że mężczyzna próbuje uchronić się przed karą, powołując się na niezdolność do udziału w procesie.
Sprawa została formalnie wszczęta pod artykułem 174 Kodeksu karnego – chodzi o sprowadzenie zagrożenia katastrofy w ruchu lądowym. Grozi mu kara do 8 lat pozbawienia wolności.
Co powiedzą biegli?
Ciężko powiedzieć, czy bieganie bez spodni na środku A4 to objaw choroby psychicznej, czy próba zwrócenia na siebie uwagi lub jeszcze inne reperkusje „niezdrowego imprezowania”. Faktem jest, że nagrania pokazują świadome, przemyślane i wyjątkowo niebezpieczne działania. Choć na pewno nikt o zdrowych zmysłach nie wpadłby na taki pomysł.
W końcu przy autostradowych prędkościach zajechanie drogi może spowodować nerwowy ruch, który wyrzuci samochód z jezdni – a to już gotowa przepis na tragedię.
Twój komentarz został przesłany do moderacji i nie jest jeszcze widoczny.
Sprawdzamy, czy spełnia zasady naszego regulaminu. Dziękujemy za zrozumienie!

Hyundai IONIQ 6 N – Nowa era elektrycznych emocji na Festiwalu Prędkości w Goodwood

Z telefonem w ręce pędził przez Warszawę 380 km/h

Król terenówek na prąd – Mercedes-Benz G580 z technologią EQ

Czy kalkulatory OC online są wiarygodne?

Volvo XC60 przebija legendę i zostaje najlepiej sprzedającym się modelem w historii marki