Szukaj

LIFESTYLE Od przemytnika broni do komedianta wielbionego przez tłumy. Martin Lawrence kończy 60 lat

Od przemytnika broni do komedianta wielbionego przez tłumy. Martin Lawrence kończy 60 lat

Cezary Poray-Królikowski
16.04.2025
Kopiuj link
Można go kochać albo przewracać oczami, gdy po raz kolejny wyskakuje z obscenicznym żartem. Można wzdychać do jego energii z lat 90., kiedy dominował w telewizji i kinie, albo przypominać sobie jego problemy z prawem i myśleć: “znowu się odkleiło?”. Ale jedno jest pewne – Martin Lawrence to człowiek, który potrafił rozbawić miliony, zanim jeszcze internet wiedział, czym jest viral. Dziś kończy 60 lat.
forum-0947038494-a56a6cbde3db6869bda972b201b5cdeb_96abf7
credit: MediaPunch / BACKGRID / Backgrid USA / Forum

Dzieciństwo  

Urodzony w 1965 roku we Frankfurcie nad Menem, w bazie wojskowej, dorastał w stanie Maryland, gdzie uczęszczał do szkoły średniej Eleonor Roosevelt High School. Już jako dziecko uwielbiał rozśmieszać innych, co często skutkowało dekoncentracją kolegów z klasy podczas lekcji. Jeden z nauczycieli, doceniając jego talent, pozwolił mu na pięciominutowe występy komediowe pod koniec zajęć, pod warunkiem, że nie będzie przeszkadzał w trakcie lekcji.​

Za co pokochaliśmy Lawrence'a? 

Swoją karierę telewizyjną rozpoczął w 1985 roku w programie "Star Search". W 1987 roku zadebiutował w serialu "What’s Happening Now!", a dwa lata później rozpoczął występy w klubach komediowych w Waszyngtonie, zdobywając coraz większą popularność. W 1989 roku objął rolę gospodarza programu "Def Comedy Jam" w stacji HBO, gdzie prezentował odważne i kontrowersyjne dowcipy, które często wywoływały dyskusje na temat wolności słowa. To właśnie w tym programie dostrzegł go reżyser Spike Lee, oferując mu rolę w filmie "Do the Right Thing" z 1989 roku.​

W 1990 roku Lawrence zagrał w filmie "House Party", a dwa lata później wystąpił u boku Eddiego Murphy'ego w komedii "Bumerang". W tym samym roku telewizja Fox stworzyła sitcom pt. "Martin", w którym Lawrence otrzymał tytułową rolę. Serial, emitowany w latach 1992–1997, zdobył dużą popularność i przyniósł mu nagrodę Image Award za najlepszą rolę komediową.​

No i w końcu rok 1995. Lawrence zagrał w przełomowym dla niego, sensacyjnym filmie "Bad Boys", a jego rola u boku Willa Smitha została doceniona nominacją do nagrody MTV dla najlepszego duetu ekranowego. Sami “Źli Chłopcy” stali się bardzo popularni również w naszym kraju. A pirackie kasety VHS, śmigały po osiedlach jak świeże pieczywo. W 1997 roku wystąpił w "Nic do stracenia" u boku Tima Robbinsa, a w 2001 roku zagrał w pierwszej części "Agenta XXL", którą powtórzył w 2006 roku. W 2010 roku wcielił się w postać Ryana w filmie "Zgon na pogrzebie".​

Życie prywatne 

Martin Lawrence nie unikał kontrowersji. W 1996 roku został skazany na dwa lata więzienia w zawieszeniu za bieganie po Los Angeles z bronią w ręku i krzyczenie na przechodniów. Rok później złamał warunki zwolnienia i został aresztowany za przemycanie broni. Postanowieniem sądu leczył się psychiatrycznie w klinice odwykowej i zażywał leki psychotropowe.​

W życiu osobistym Lawrence dwukrotnie się żenił. W 1995 roku poślubił Patricię Southall, z którą ma córkę Jasmin (ur. 1996). Para rozwiodła się w 1997 roku. W 2010 roku poślubił Shamickę Gibas, z którą ma dwie córki: Amarę (ur. 2001) i Iyane (ur. 2003).​

Walk of Fame  

Obecnie Lawrence cieszy się zasłużoną popularnością i szacunkiem w branży rozrywkowej. W 2023 roku otrzymał gwiazdę na Hollywood Walk of Fame za swoje osiągnięcia w telewizji. Jego kariera, pełna wzlotów i upadków, jest dowodem na to, że prawdziwy talent potrafi przetrwać przeciwności losu i przede wszystkim - ogrom swojej własnej głupoty.


Autor Cezary Poray-Królikowski
Źródło -
Data dodania 16.04.2025
Aktualizacja -
Kopiuj link
NEWSLETTER
Zapisując się na nasz newsletter akceptujesz Regulamin i Politykę prywatności
KOMENTARZE (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin zamieszczania komentarzy w serwisie. Administratorem Twoich danych osobowych jest CKM.PL, który przetwarza je w celu realizacji umowy – regulaminu zamieszczania komentarzy (podstawa prawna: art. 6 ust. 1 lit. b RODO). Masz prawo dostępu do swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania – szczegóły i sposób realizacji tych praw znajdziesz w polityce prywatności. Serwis chroniony jest przez reCAPTCHA – obowiązuje Polityka prywatności Google i Warunki korzystania z usługi.