Miał “zginąć”, ale…żyje. Rosyjska dezinformacja uśmierciła bohatera znanego mema.
W dobie wojen informacyjnych Rosja sięga po coraz bardziej zaskakujące metody siania dezinformacji. Tym razem na celowniku propagandy znalazł się... bohater ukraińskiego mema sprzed lat.

Czekolada za klasówkę
Isaak Weliczko, który zdobył popularność jako uczestnik programu „Kochanie, zabijamy nasze dzieci”, stał się twarzą jednego z najczęściej udostępnianych ukraińskich memów. Jako mały chłopiec, ze łzami w oczach, wypowiedział słynne zdanie:
„Ona sobie kupiła czekoladkę? A ja może też chcę czekoladkę!”
Ten krótki fragment programu stał się symbolem dziecięcej szczerości, nieporadności i jednym z najbardziej rozpoznawalnych memów w światowym internecie. Lata później jego imię znów obiegło media – ale tym razem w zupełnie innym, ponurym kontekście.
Zabili go, a on żyje
Rosyjskie kanały propagandowe podały, że Isaak Weliczko, rzekomo jako 19-latek, miał zginąć na froncie w rejonie Konstantynówki jako żołnierz Sił Zbrojnych Ukrainy. Fałszywe doniesienia rozeszły się po prorosyjskich kanałach telegramowych i witrynach, próbując wywołać emocjonalny efekt wśród ukraińskiej opinii publicznej.
Jednak już dzień później siostra Isaaka stanowczo zaprzeczyła tym doniesieniom. Kilka niezależnych źródeł potwierdziło, że rodzina żyje i ma się dobrze, choć oficjalne oświadczenie wciąż nie zostało opublikowane. Nie zmienia to jednak faktu, że informacja o rzekomej śmierci Weliczki została wymyślona i celowo rozpowszechniona przez rosyjską machinę propagandową. I z tym dyskutować nie można.
Od mema do „martwego bohatera” – jak działa rosyjska propaganda
Rosyjska dezinformacja od lat wykorzystuje znane twarze i postacie – często bohaterów popkultury, reality show czy właśnie memów – by budować emocjonalne przekazy i nadawać fałszywym informacjom większą siłę oddziaływania.
W przypadku Isaaka Weliczki, propaganda postawiła na rozpoznawalność i emocje. Chłopak, którego twarz i głos kojarzą miliony Ukraińców z dzieciństwa i empatii, miał zyskać nowe znaczenie – jako tragiczna ofiara wojny. Tymczasem cała historia została sfabrykowana.
To nie pierwszy raz, gdy Rosja sięga po takie metody. Ale przypadek Isaaka pokazuje nowy poziom cynizmu: nie tylko manipuluje się faktami, ale też celowo wykorzystuje się wspólne emocjonalne doświadczenia społeczne – nawet te sprzed dekady – by wzbudzać niepokój.
Twój komentarz został przesłany do moderacji i nie jest jeszcze widoczny.
Sprawdzamy, czy spełnia zasady naszego regulaminu. Dziękujemy za zrozumienie!

Chcesz lecieć do Stanów na studia lub wymianę? Odblokuj swojego Instagrama!

Kobieta z Kościerzyny ruszyła w pościg za złodziejem. Pokazała więcej jaj niż niejeden facet!

Generał Szymczyk, który zasłynął w internecie po wybuchu granatnika ma nowe zajęcie

Pan Irek z Chorzowa i siła internetu. Jak stał się najbardziej popularnym taksówkarzem w Polsce?

Gruzińskie mafie w Polsce – czy czekają nas sceny rodem z lat 90.?