Szukaj

LIFESTYLE Mac Miller - zmarnowany talent czy wielki artysta?

Mac Miller - zmarnowany talent czy wielki artysta?

Jan Madej / fot.: embed instagram.com/macmiller/
05.11.2024
Kopiuj link
Mac Miller, a właściwie Malcolm McCormick, to z pewnością jedna z najbardziej barwnych postaci poprzedniej dekady XX wieku - nie tylko w świecie hip-hopu, ale również całej sceny muzycznej. Urodzony w 1992r. w Pitsburghu ("And don't forget that 'H', get you smacked in your face!" - rapuje w odniesieniu do ostatniej litery w nazwie swojego rodzinnego miasta) od małego przejawiał ogromne zainteresowanie muzyką, a w szczególności hip-hopem. Na owoce miłości do dźwięków jego rodzice nie musieli długo czekać. Malcolm przed ukończeniem 10 roku życia sam nauczył się grać na pianinie, perkusji oraz gitarze.
Mac Miller felieton

Idąc za ciosem, już w wieku lat 15 wydał swój pierwszy mixtape pt. " But My Mackin' Ain't Easy", z którym każdy jego fan powinien się zapoznać, by móc doświadczyć zachwytu i podziwu przy słuchaniu takiej perełki, jak chociażby "Cruisin'".
Przez kolejne lata młody chłopak sukcesywnie wydawał projekty, które rozwijały jego umiejętności liryczne oraz brzmieniowe. Pierwszym przełomem w jego karierze był, obecnie postrzegany jako klasyk, mixtape "K.I.D.S", który w pierwszym tygodniu zadebiutował na 112 miejscu listy hitów Bilboard 200. Lekkie, refleksyjne numery wprowadzają słuchacza w stan błogiej nostalgii i tęsknoty za beztroskim czasem dzieciństwa. To otworzyło mu złote wrota do mainstreamu. W Polsce podobny klimat zafundował nam nie kto inny, jak Mata, który w 2020 roku wydał album "100 dni do matury". Czy jedna z największych gwiazd polskiej sceny inspirowała się Mac Millerem? Niewykluczone, choć na to pytanie powinien nam odpowiedzieć sam autor płyty.



Nie bez powodu wtrąciłem tę dygresję. Nie jest to tajemnicą, że twórczość naszego tytułowego artysty odbiła się szerokim echem nie tylko za oceanem, ale również na całym globie. Muzycy z całego świata po dziś dzień czerpią z jego twórczości i doceniają niebywały talent, jaki posiadał ten chłopak. Mac po sukcesie "K.I.D.S" dostarczył nam osadzony w podobnym, nostalgicznym klimacie swój pierwszy studyjny album ,tytułując go nazwą placu zabaw w Pitsbutghu, który jako dziecko często odwiedzał - "Blue Slide Park".

W tym miejscu jego kariery możemy postawić grubą linię oddzielającą dojrzewającego i radosnego Malcoma od pełnego niezgodności i burzliwości, a zarazem dojrzałego artysty, jakim stał się Mac Miller. Jego kolejne dwa albumy (nie licząc projektów pobocznych) to malowane ciężką ręką mroczne obrazy, które pomimo jasnych akcentów, utwierdzały nas w przekonaniu, że w życiu muzyka nie jest kolorowo. Larry Fisherman (bo tak brzmiało jedno z jego kilku alter ego) był m.in. uzależniony od narkotyków i wcale tego faktu nie krył. Zdecydowanie najmroczniejszym projektem z tamtego okresu był jego mixtape "Faces", który, jak sam wspominał, tworzył tygodniami odizolowany od świata w willi w LA, nadużywając wszelkiego rodzaju substancji.

Nie trzeba długo szukać, aby praktycznie w każdym jego studyjnym krążku znaleźć wersy, a niekiedy nawet całe piosenki poświęcone jego problemom z uzależnieniem. Dlatego tak pięknym okrętem przebijającym się przez morze trosk, jakim były lata 2012-2015 w jego karierze, jest zupełnie niespodziewana i chwytająca za serce nie tylko jego fanów czy wielbicieli romantycznych brzmień, ale i całej rzeszy nowych słuchaczy płyta "The Devine Feminine". Zmysłowe trąbki, czułe, trafiające w sedno miłosnych relacji wersy i filmowe podejście do produkcji albumów Maca sprawiło, że świat zachłysnął się cudownym spektaklem, które prezentowało to dzieło. Na tle naprawdę ciężkich i egzystencjalnych projektów, do których byli przyzwyczajeni jego fani, "DF" był jak zaczerpnięcie świeżego, górskiego powietrza, a Mac po raz kolejny udowodnił, że nie jest artystą z przypadku i jego krążki to coś więcej, niż tylko muzyka.

Zobacz także: Onar: "Gdybym teraz zaczynał, nie wiem czy w ogóle wszedłbym do gry"
Podczas, gdy takie hity jak "Dang!" królowały na listach przebojów, raper z Pitsburgha szykował wisienkę na torcie w swojej dyskografii. Album, który przebił oczekiwania fanów, a może i nawet samego autora. Album, który bez precedensu spoił wszystkie zawirowania i piękne chwile - zarówno w życiu prywatnym, jak i zawodowym artysty. Krążek tak dogłębnie dotykający słuchacza, że można wyczuć go pod skórą. Album, który pomimo (a może właśnie przez?) bardzo osobisty i poetycki sposób opowiadania historii osiągnął ogromny, komercyjny sukces. Przed Państwem "Swimming", czyli opus magnum Mac Millera. 

Mógłbym przez kolejne dwie strony rzucać epitetami na temat świetności tej płyty, ale myślę, że najrozsądniej byłoby gdybyś Ty drogi czytelniku sam się o tym przekonał po prostu go słuchając. Na tym etapie jego kariery byłoby to zwykłą profanacją stwierdzić, że Mac w pełni nie wykorzystał swoich możliwości. Pomimo burzliwego życia prywatnego i toksycznego romansu z narkotykami, który niestety skończył się tragicznie, jego geniusz wciąż pozostaje żywy, a muzyka, którą tworzył, po dziś dzień jest źródłem inspiracji wielu artystów i zbiera poklask nie tylko wsród fanów hip hopu, ale i również słuchaczy z innych sfer. 

Malcolm McCormick zmarł 7 września 2018r. w Los Angeles poprzez przypadkowe przedawkowanie substancji psychoaktywnych. Jego duch wciąż jest z nami w jego piosenkach, a dzieła, które po sobie zostawił pozostają ponadczasowe. Bez wątpienia Mac Miller zasłużył na miano wielkiego artysty i to w pełnym tych słów znaczeniu.

Autor Jan Madej / fot.: embed instagram.com/macmiller/
Źródło -
Data dodania 05.11.2024
Aktualizacja -
Kopiuj link
NEWSLETTER
Zapisując się na nasz newsletter akceptujesz Regulamin i Politykę prywatności
KOMENTARZE (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin zamieszczania komentarzy w serwisie. Administratorem Twoich danych osobowych jest CKM.PL, który przetwarza je w celu realizacji umowy – regulaminu zamieszczania komentarzy (podstawa prawna: art. 6 ust. 1 lit. b RODO). Masz prawo dostępu do swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania – szczegóły i sposób realizacji tych praw znajdziesz w polityce prywatności. Serwis chroniony jest przez reCAPTCHA – obowiązuje Polityka prywatności Google i Warunki korzystania z usługi.