30 lat od masakry w Srebrenicy. Rana, która wciąż krwawi
W lipcu 2025 roku mija 30 lat od jednej z najczarniejszych kart w powojennej historii Europy – masakry w Srebrenicy. W ciągu kilku lipcowych dni 1995 roku, w cieniu upadającej Jugosławii i brutalnych walk etnicznych, ponad 8 tysięcy bośniackich mężczyzn i chłopców zostało zamordowanych przez siły serbskie. Była to największa zbrodnia ludobójstwa w Europie od czasu II wojny światowej.

Co się wydarzyło w Srebrenicy?
Srebrenica, małe miasteczko w Bośni i Hercegowinie, było wówczas enklawą bośniackich Muzułmanów, formalnie chronioną przez siły ONZ. W praktyce – pozostawioną samą sobie. W lipcu 1995 roku, wojska dowodzone przez generała Ratko Mladicia, weszły do Srebrenicy niemal bez oporu. Obiecywano, że cywilom nic się nie stanie. Kobiety i dzieci rozdzielono od mężczyzn. Kobiety – deportowano. Mężczyzn i chłopców – systematycznie mordowano i chowano w masowych grobach.
W ciągu kilku dni wymordowano około 8372 osoby. Niektórych zastrzelono na miejscu, innych wywieziono do pobliskich lasów i wsi, gdzie ginęli od kul, noży, czasem – w zbiorowych egzekucjach nad wykopanymi wcześniej grobami. Zbrodnia była zaplanowana i brutalna do bólu.

Srebrnica, Bośnia
Zawiodła społeczność międzynarodowa
Masakra w Srebrenicy nie wydarzyła się nagle, bez ostrzeżenia. Przez wiele miesięcy lokalna społeczność apelowała o pomoc. Srebrenica była formalnie „strefą bezpieczeństwa” ONZ, ale międzynarodowe siły nie miały ani mandatu, ani środków, by rzeczywiście chronić cywilów.
Holenderscy żołnierze z kontyngentu ONZ, którzy stacjonowali w mieście, zostali całkowicie zdominowani przez siły serbskie. Mimo że wiedzieli, co się dzieje, nie byli w stanie – lub nie chcieli – przeciwdziałać. To stało się jednym z największych skandali w historii pokojowych misji ONZ. Dopiero wiele lat później Holandia oficjalnie przyznała swoją odpowiedzialność moralną.

Dlaczego to było ludobójstwo?
Trybunał w Hadze nie miał wątpliwości – masakra w Srebrenicy spełnia wszystkie kryteria ludobójstwa. Chodziło o całkowite wyniszczenie grupy etnicznej – bośniackich Muzułmanów – z konkretnego obszaru. Z zimną krwią wyeliminowano całe pokolenie mężczyzn, by zatrzymać biologiczne trwanie tej wspólnoty.
To nie była spontaniczna rzeź – to była operacja wojskowa, logistycznie przygotowana, cynicznie przeprowadzona. I przez lata – negowana.
Pamięć o Srebrenicy to obowiązek moralny. Nie tylko dla ofiar, ale dla przyszłych pokoleń. Bo jak pisała Hannah Arendt – „największym złem jest bezmyślność”.

30 lat później. Co pamiętamy, a co wypieramy?
Dziś, po trzech dekadach, Srebrenica pozostaje symbolem bólu, straty i milczenia. Wciąż identyfikuje się nowe ofiary – z masowych grobów, które przez lata były ukrywane lub przemieszczenia. Co roku, 11 lipca, odbywają się pogrzeby kolejnych zidentyfikowanych szczątków.
Dla rodzin ofiar to nie tylko symboliczny dzień. To moment, w którym mogą wreszcie pochować bliskich – czasem tylko fragment ciała, kość, czaszkę. Ale to wystarcza, by zapalić znicz. Żeby nazwać imię. Żeby pamiętać.
W Bośni i Hercegowinie temat Srebrenicy wciąż dzieli. W wielu częściach Republiki Serbskiej (części składowej państwa) masakra jest negowana lub trywializowana. Pomniki ofiar bywają dewastowane. Sprawcy – choć niektórzy zostali skazani – nadal mają swoich zwolenników. Generał Ratko Mladić, skazany na dożywocie, dla wielu pozostaje „bohaterem wojennym”.
Twój komentarz został przesłany do moderacji i nie jest jeszcze widoczny.
Sprawdzamy, czy spełnia zasady naszego regulaminu. Dziękujemy za zrozumienie!

Pan Irek z Chorzowa i siła internetu. Jak stał się najbardziej popularnym taksówkarzem w Polsce?

Właśnie ruszyła sprzedaż preorderu najnowszej płyty Quebonafide. Album „Północ/Południe” jest dostępny w dwóch wersjach!

Żeby wejść na Pornhuba, trzeba będzie się… wylegitymować

Personalizowane ubrania - wyraź swój styl wyjątkowymi nadrukami

Czy polska policja ma braki w wyposażeniu? Hełm patrolującego policjanta stał się memem