Szukaj

ZWIĄZKI Dzień łapania za pupę w Poznaniu. Czy komunikat w MPK słusznie wywołał burzę?

Dzień łapania za pupę w Poznaniu. Czy komunikat w MPK słusznie wywołał burzę?

CKM
15.07.2025
Kopiuj link

14 lipca pasażerowie komunikacji miejskiej w Poznaniu przecierali oczy ze zdumienia. Na ekranach tramwajów i autobusów MPK pojawił się komunikat: "Czy wiesz, że dziś jest dzień łapania za pupę?". Jedni parsknęli śmiechem, inni wpadli w oburzenie. Pojawiły się głosy o seksizmie i molestowaniu – dlatego zareagował jeden z radnych.

iStock-2187333791

Komunikat z przymrużeniem oka?

Dzień łapania za pupę to żadne oficjalne święto, ale z jakiegoś powodu trafił na ekran w poznańskich tramwajach. Ot, internetowy wymysł, który raz w roku przypomina o istnieniu pośladków i ich niekwestionowanej roli w kulturze, sztuce, modzie i co najważniejsze relacjach międzyludzkich. MPK wyraziło ubolewanie, twierdząc, że to błąd zewnętrznego operatora, a komunikat usunięto jeszcze tego samego dnia.

Tyle tylko, że niektórzy potraktowali to jako symbol upadku komunikacyjnej moralności. "To może powodować dyskomfort wśród pasażerów, szczególnie kobiet i osób niepełnoletnich" – grzmiał radny Andrzej Prendke, wnosząc pytania o zgodność przekazu z polityką reklamową MPK.

Pupa, pupa, wszędzie pupa

Nie oszukujmy się. Pupa towarzyszy ludzkości od zawsze i raczej nikt z niej nie zrezygnuje. Jest w sztuce (patrz: Rubens), muzyce (Nicki Minaj), a także kulturze masowej. Służy do siedzenia, zwracania uwagi i robienia zamętu na Instagramie. Co więcej, wielu uważa ją za bardziej subtelny obiekt westchnień niż piersi. A skoro świętujemy Dzień Księżyca, Dzień Ogórka i Dzień Kota, to czemu nie Dzień łapania za pupę?

Oczywiście trzeba to robić z poszanowaniem cielesności i komfortu drugiego człowieka. Pupą partnerki lub żony? Spoko. Pupa obcej kobiety w autobusie? Broń Boże. Tu nie chodzi o to, by każdy 14 lipca dostawał klapsa przy kasie biletowej, ale może nie panikujmy, gdy ekran przypomni nam o istnieniu tej części ciała i możliwości złapania za nią w domowej sypialni czy przy kuchennym blacie.

Miłość do pupy to jedno, ale bezmyślne puszczanie takich komunikatów w przestrzeni publicznej – to drugie. Wszak ktoś to musiał zatwierdzić lub podjąć decyzję, że będzie to niezły pomysł. Na ten moment tego nie wiemy. Ale jeśli MPK rzeczywiście chce promować ciekawe dni z kalendarza, to niech to robi z humorem i klasą. Jednak burza jaką wywołał ten niewinny komunikat została trochę wyrwana z kontekstu – a raczej z komunikatu, który został opublikowany w złym miejscu i może w złej formie.

Czy łapanie za pupę faktycznie jest tak gorszące?

Odpowiedź brzmi: nie, jeśli obie strony są na tak. W związku? Klaps bywa grą wstępną. W autobusie? To już przestępstwo. Róbmy rozróżnienie między przyjemnym gestem a brakiem szacunku i molestowaniem. Może zatem zamiast wpadać w panikę, warto potraktować ten incydent jako sygnał: rozmawiajmy o granicach.

Jaki jest finał tej nietypowej afery?

MPK zrobiło swoje: przeprosiło, usunęło, zrzuciło winę na operatora. Radny zrobił swoje: zainterweniował. A pasażerowie? Cóż, większość zapewne nawet nie zauważyła komunikatu, bo w Poznaniu jak w całej Polsce – ludzie w tramwaju patrzą głównie w ekrany swoich telefonów i mają gdzieś, jaki komunikat został wyświetlony. Na przyszłość warto jednak pamiętać: pupa to nie wstyd. Jednak istotna jest świadomość, kiedy można ją dotykać.

 

Autor CKM
Źródło wpoznaniu.pl
Data dodania 15.07.2025
Aktualizacja 29.08.2025
Kopiuj link
NEWSLETTER
Zapisując się na nasz newsletter akceptujesz Regulamin i Politykę prywatności
KOMENTARZE (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin zamieszczania komentarzy w serwisie. Administratorem Twoich danych osobowych jest CKM.PL, który przetwarza je w celu realizacji umowy – regulaminu zamieszczania komentarzy (podstawa prawna: art. 6 ust. 1 lit. b RODO). Masz prawo dostępu do swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania – szczegóły i sposób realizacji tych praw znajdziesz w polityce prywatności. Serwis chroniony jest przez reCAPTCHA – obowiązuje Polityka prywatności Google i Warunki korzystania z usługi.