Mariusz Pudzianowski kończy karierę? Wszystko na to wskazuje
Mariusz Pudzianowski zasugerował w mediach społecznościowych, że już nigdzie nie zawalczy. Czy dotrzyma słowa?

akpa.pl fot. Piętka Mieszko
Wpis który daje nam do myślenia
Czy to definitywny koniec jednej z najbarwniejszych postaci w historii polskiego MMA? Mariusz Pudzianowski – były dominator zawodów Strongman, a przez ostatnie lata gwiazda federacji KSW – zasugerował, że nie zobaczymy go już w klatce. Wystarczyły dwa słowa, by wywołać burzę wśród fanów: „Nigdzie już!” – odpisał lakonicznie w komentarzu na Facebooku, odpowiadając na pytanie, gdzie jeszcze mógłby zawalczyć.
Pudzian – od siłacza do wojownika
Swoją przygodę ze sportami walki rozpoczął w 2009 roku i od razu z hukiem – debiutując zwycięstwem nad Marcinem Najmanem. Walka ta na stałe wpisała się w historię polskich sportów walki i do dziś krąży w formie memów i wspomnień fanów. Przez 16 lat Pudzianowski stoczył 28 zawodowych pojedynków, wygrywając 17 z nich (w tym 12 przez nokaut). Choć wielu początkowo wątpiło w jego sukces w MMA, z czasem udowodnił, że nie jest tylko „celebrytą w rękawicach”.
Ostatnia walka i ostatnie słowa
48-letni zawodnik po raz ostatni wszedł do klatki 26 kwietnia 2025 roku na gali KSW 105. Jego przeciwnikiem był Brytyjczyk Eddie Hall – również były strongman. Walka zakończyła się błyskawicznie – już po 30 sekundach. Hall znokautował Pudzianowskiego w efektownym stylu, co było trzecią z rzędu porażką „Pudziana” w federacji KSW.
W ostatnich miesiącach coraz częściej dawało się wyczuć, że legenda KSW myśli o zakończeniu kariery. Pojawiały się refleksyjne wpisy, komentarze o wieku i problemach z utrzymaniem formy. Nie brakowało też spekulacji, że może przenieść się do organizacji freakfightowych, ale teraz wszystko wskazuje na to, że i ten scenariusz jest już nieaktualny.
Koniec epoki
Choć jego styl walki nie zawsze był techniczny, a umiejętności nie dorównywały czołowym zawodnikom, nie da się ukryć, że to właśnie Pudzianowski w ogromnym stopniu przyczynił się do popularyzacji MMA w Polsce. Był magnesem dla widzów, postacią, która ściągała tysiące kibiców przed ekrany i do hal.
Twój komentarz został przesłany do moderacji i nie jest jeszcze widoczny.
Sprawdzamy, czy spełnia zasady naszego regulaminu. Dziękujemy za zrozumienie!

Hulk Hogan nie żyje – świat żegna ikonę wrestlingu i popkultury

Usyk nokautuje Dubois w 5. rundzie i pieczętuje status legendy

AI przewidziała, jak będzie wyglądała reprezentacja Polski na Mistrzostwach Świata 2030

Po nazwisku i po pysku - czyli jak Robert Ruchała wytłumaczył kolegom z oktagonu znaczenie swojego nazwiska

Piętnastoletni chłopcy niechcący ośmieszyli seniorską kadrę kobiet. Wygrali 7:1