Liga Mistrzów powraca! Gdzie oglądać sezon 2025/26?
Już dziś rusza najbardziej wyczekiwana piłkarska impreza klubowa w Europie – Liga Mistrzów. To już 71. edycja „kaszanki” i druga rozegrana w nowym, ligowym formacie, który na zawsze zmienił oblicze rozgrywek. Czeka nas wiele emocji, kilka gorących debiutów i niestety – kolejny sezon bez polskiego klubu w elicie.

Format, który odmienił Ligę Mistrzów
UEFA w ubiegłym roku postanowiła wyrzucić do kosza klasyczną fazę grupową. Od sezonu 2024/25 drużyny walczą w jednej, wspólnej tabeli. Każdy uczestnik rozgrywa po osiem spotkań, wylosowanych jeszcze w sierpniu. Najlepsza ósemka od razu melduje się w 1/8 finału, a ekipy z miejsc 9–24 muszą jeszcze przejść baraże.
Nowością na sezon 2025/26 jest dodatkowa nagroda – osiem najlepszych drużyn po fazie ligowej będzie miało prawo grać rewanż w fazie pucharowej na własnym stadionie. To detal, ale może mieć kolosalne znaczenie w walce o triumf.
Cztery nowe twarze
36 miejsc w Lidze Mistrzów wypełniły w tym roku aż cztery debiutujące kluby. To norweskie Bodø/Glimt, kazachski Kajrat Ałmaty, cypryjski Pafos FC oraz mistrz Belgii – Union Saint-Gilloise. Trzy pierwsze musiały przedzierać się przez eliminacje i sensacyjnie wyrzuciły z gry takie marki jak Celtic czy Crvena Zvezda.
Polska nadal za burtą
Od czasów Legii Warszawa w sezonie 2016/17 żaden polski klub nie zameldował się w fazie zasadniczej Champions League. Raków Częstochowa był blisko w 2023 roku, Lech Poznań – w tym sezonie, ale znów skończyło się na eliminacjach. Bilans jest bolesny: tylko 3 udane podejścia na 34 próby.
Za to na murawach Ligi Mistrzów znów zobaczymy kilku Polaków – sześciu dokładnie. W Barcelonie Robert Lewandowski i Wojciech Szczęsny, w Interze Piotr Zieliński, w Atalancie Nicola Zalewski, w Karabachu Mateusz Kochalski i w FC Kopenhadze Dominik Sarapata. Rok temu było ich aż 15 – różnica jest widoczna.
Faworyci i hity
UEFA tradycyjnie rozłożyła pierwszą kolejkę na trzy dni – i od razu dostaniemy piłkarskie petardy. We wtorek Juventus zagra z Borussią, w środę Bayern z Chelsea i Liverpool z Atletico, a w czwartek czeka nas starcie Manchester City – Napoli i wisienka na torcie: Newcastle kontra Barcelona z Robertem Lewandowskim w roli głównej.
A kto wygra cały turniej? Analitycy Opty stawiają na angielską dominację – Liverpool i Arsenal mają największe szanse, a za ich plecami czają się PSG, Manchester City i Real Madryt. Z kolei według superkomputera BETSiE głównym faworytem jest rekordzista – Real, który już 15 razy sięgał po Puchar Europy.
PSG na trudnej ścieżce
Obrońca trofeum – Paris Saint-Germain – nie może mówić o szczęściu. Losowanie skojarzyło paryżan z Barceloną, Bayernem, Tottenhamem czy mistrzem Portugalii, Sportingiem. A przecież drużyna z Parc des Princes rok temu zgarnęła wszystko: mistrzostwo, puchar, Ligę Mistrzów i Superpuchar. Teraz czeka ich prawdziwy test charakteru.
Rekordy i wielkie nazwiska
Czy w tym sezonie doczekamy się 25. triumfatora w historii? Rok temu do listy dołączyło PSG, a Real Madryt nadal prowadzi z 15 pucharami. W tle toczy się jednak inny wyścig – Robert Lewandowski goni Leo Messiego w klasyfikacji strzelców wszech czasów. Polak ma już 105 bramek, Messi 129, a lider Cristiano Ronaldo – aż 140.
Gdzie oglądać?
Polscy kibice zobaczą Ligę Mistrzów wyłącznie na antenach Canal+ Extra, w pakiecie Super Sport. Spotkań nie będzie w TVP – sublicencja z poprzedniego sezonu nie została przedłużona.

Pieniądze, pieniądze, pieniądze
Każdy uczestnik zgarnia na start 18,62 mln euro. Za zwycięstwo w meczu fazy ligowej UEFA dopłaca 2,1 mln, za remis 700 tys. Do tego dochodzą bonusy za miejsce w tabeli i kolejne rundy. Łącznie triumfator może wzbogacić się o kilkadziesiąt milionów euro.
Start emocji
Pierwszy gwizdek zabrzmi 16 września. PSV zmierzy się z Union Saint-Gilloise, Athletic Bilbao z Arsenalem, a Real Madryt podejmie Marsylię. Od tego momentu co tydzień czeka nas piłkarski spektakl – pełen dramaturgii, gwiazd i niespodzianek.
Liga Mistrzów 2025/26 rusza – bez Polaków w klubach, ale z Polakami w roli głównej. Czy Lewandowski poprawi rekord, czy PSG obroni tytuł, czy Real odzyska koronę? Jedno jest pewne – nuda nam nie grozi.
Twój komentarz został przesłany do moderacji i nie jest jeszcze widoczny.
Sprawdzamy, czy spełnia zasady naszego regulaminu. Dziękujemy za zrozumienie!