Letni mecz, pełny stadion, gorąca atmosfera – Zabrze znów żyje piłką. 

W 1. kolejce nowego sezonu Ekstraklasy Górnik Zabrze pokonał Lechię Gdańsk 2:1. Zwycięstwo nie tylko cieszy kibiców, ale też zwiastuje nowy rozdział marketingowy dla klubu. Bo co ma wspólnego śląska drużyna z tureckimi liniami lotniczymi? Okazuje się – całkiem sporo.

W upalne niedzielne popołudnie, przy ponad 24 800 widzach, Górnik zagrał solidny mecz. Kamil Lukoszek otworzył wynik w 33. minucie, a Jarosław Kubicki podwyższył prowadzenie po godzinie gry. Lechia próbowała wrócić do gry, ale trafienie Rifeta Kapicia z rzutu karnego w 88. minucie to było za mało, by urwać punkty gospodarzom.

Wynik 2:1 może nie oddaje w pełni zaciętości spotkania – posiadanie piłki 52% do 48%, strzały celne po równo – ale to Górnik był bardziej zdeterminowany, szczególnie w defensywie.

Corendon Airlines – sponsor z niespodzianką

Jeszcze zanim opadły emocje pomeczowe, na konferencji prasowej Górnik ogłosił podpisanie umowy sponsorskiej z Corendon Airlines – tureckimi liniami lotniczymi znanymi m.in. z połączeń wakacyjnych.

Umowa obowiązuje do końca sezonu 2026/27 i obejmuje widoczną obecność marki: logo na spodenkach meczowych, branding stadionu oraz wspólną komunikację w mediach społecznościowych.

To nie wszystko – marka przygotowała dla kibiców dodatkowe atrakcje, jak radar siły strzału (Power Shoot Radar), konkursy i nagrody. A kto wspierał wydarzenie z pełnym zaangażowaniem? Oczywiście Lukas Podolski – były zawodnik Galatasaray, a dziś twarz Górnika i łącznik z tureckim rynkiem. Corendon Airlines nie ukrywa, że inwestuje w sport, by trafić do serc kibiców i budować swoją obecność na polskim rynku. Górnik, jako klub z bogatą historią i wiernymi fanami, to dla nich idealny partner.

W tym sezonie będzie można spodziewać się kolejnych wspólnych akcji marketingowych, a kibice już teraz chwalą świeżość i nową energię wokół klubu.

Start sezonu to nie tylko wynik – to emocje, frekwencja, nowi sponsorzy i świeże pomysły. Górnik pokazał, że nie tylko potrafi wygrać na boisku, ale też działać z rozmachem poza nim. Czy Zabrze stanie się w tym sezonie „lotniskiem do sukcesu”? Początek wygląda obiecująco.