Szukaj

SPORT Czy życie zawodowego piłkarza to faktycznie marzenie?

Czy życie zawodowego piłkarza to faktycznie marzenie?

Jakub ES
13.06.2025
Kopiuj link

Po ostatnim zgrupowaniu reprezentacji Polski głośno było na temat tego, jak ciężkie jest życie piłkarza. Choć oczywiście rozumiemy, że oczekiwania kibiców potrafią narzucić naprawdę niezłą presję, to jednak czy zawodowy piłkarz ma prawo narzekać, że jest mu ciężko? Zastanówmy się, jakie wady ma ten zawód i czy naprawdę wypada się użalać, gdy słuchają ich kibice, którzy codziennie mierzą się z trudami życia. W końcu robią to, co kochają i to za naprawdę przyjemne pieniądze.

Gs7jpWhXYAAau-G

Zacznijmy od najważniejszego – czyli od presji

Presja to słowo-klucz, ponieważ to właśnie ona jest bardzo często wskazywana przez piłkarzy jako coś negatywnego w ich zawodzie. Czują presję w klubie, presję na kadrze i presję nakładaną przez kibiców oraz dziennikarzy. Oczywiście, na tych najlepszych są skierowane miliony oczu, które śledzą każdy ich krok – jednak pewnie na samym początku kariery właśnie tego chcieli. W końcu każdy młody chłopiec, który kocha piłkę widzi siebie na wypełnionym stadionie, jak wszyscy po strzelonym golu patrzą tylko na niego.

Ale czy można porównać te presję do ciśnienia, jakie ma ktoś, kto z kilkutysięcznej wypłaty musi wyżywić rodzinę? Jego comiesięczna wypłata rozchodzi się w moment na kredyt hipoteczny, opłaty, a także najważniejsze potrzeby życiowe. Przeciętny Polak nie ma również oszczędności i konsumuje w zasadzie wszystko, co zarobi. Dlatego w przypadku awarii auta lub pralki musi się zadłużać, by móc normalnie funkcjonować.

Natomiast piłkarz po nieudanym meczu jedzie się „zresetować” do Dubaju lub poprawia sobie humor zakupem nowego zegarka. W tym samym czasie przeciętny Kowalski po kilkunastu godzinach monotonnej i ciężkiej roboty serwuje sobie „reset” w postaci „Świata według Kiepskich”.

Zawód jak marzenie? Czy są jakieś wady?

Oczywiście, piłkarz to też człowiek i także musi mierzyć się z typowymi życiowymi problemami, jednak omówmy się, że zawodowe życie na co dzień nie przyprawia za wiele trosk. W końcu nawet przeciętni zawodnicy w Ekstraklasie zarabiają na poziomie 100-300 tysięcy złotych miesięcznie, a ci z mocniejszych lig mogą liczyć nawet na wielomilionowe kontrakty.

Należy jednak podkreślić, że czekają ich codzienne treningi, ale w końcu chyba robią to, co kochają? Poza samymi treningami piłkarskimi mają dostęp do najlepszych trenerów przygotowania motorycznego, fizjoterapeutów, a także dietetyków.  Do tego dochodzi często spersonalizowany catering dietetyczny – zatem brzmi to naprawdę nieźle. Przeciętny Kowalski idzie na siłownie po pracy, a później jedzie do sklepu i robi obiad.

Nie ma co się oszukiwać, piłkarze mają wokół siebie również piękne kobiety, a także jeżdżą najlepszymi samochodami. Spełniają zatem marzenia większości mężczyzn i do tego mogą grać w piłkę i cieszyć się swoją pasją.

Należy jednak przyznać, że w tym sporcie często jest się poza domem. Zgrupowania i mecze zabierają naprawdę dużo dni w roku. Ale z drugiej strony, niejeden facet chciałby się raz w tygodniu wyrwać z domu, by móc sobie pobyć z kolegami, a przy okazji pograć w piłkę z dala od domowych obowiązków.

Okej, ten przeciętny Kowalski po nieudanym dniu w pracy nie dostanie tysiąca wiadomości, że jest drewniany i ma spierdalać, ale taki to urok bycia osobą publiczną.

Może zapomnieli jak wygląda prawdziwe życie?

Nie każdy musi znać smak życia na kredycie. Ale czasem warto sobie przypomnieć, że nie każda krytyka w mediach to trauma. Czasem to po prostu efekt tego, że zarabiasz w miesiąc tyle, ile Twoi fani przez dekadę. Może więc zamiast mówić o presji, warto powiedzieć: „Dziękuję, że mogę robić to, co kocham – i jeszcze za to zarabiać krocie”.

Życie piłkarza, choć niepozbawione wysiłku, to jednak jest spełnieniem marzeń. Przy czym trzeba jasno podkreślić, że nie dotyczy to wszystko każdego, kto gra zawodowo w piłkę. Wszak jest nadal pełno klubów na poziomie 1 lub 2 ligi, a nawet Ekstraklasy, które nie wywiązują się ze swoich zobowiązań.  Wtedy faktycznie pojawia się także presja pozasportowa.

Autor Jakub ES
Źródło fot. Łączy nas piłka
Data dodania 13.06.2025
Aktualizacja 17.06.2025
Kopiuj link
NEWSLETTER
Zapisując się na nasz newsletter akceptujesz Regulamin i Politykę prywatności
KOMENTARZE (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin zamieszczania komentarzy w serwisie. Administratorem Twoich danych osobowych jest CKM.PL, który przetwarza je w celu realizacji umowy – regulaminu zamieszczania komentarzy (podstawa prawna: art. 6 ust. 1 lit. b RODO). Masz prawo dostępu do swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania – szczegóły i sposób realizacji tych praw znajdziesz w polityce prywatności. Serwis chroniony jest przez reCAPTCHA – obowiązuje Polityka prywatności Google i Warunki korzystania z usługi.