Wyścigi plemników w LA. Tak, dobrze czytasz – to się naprawdę wydarzy

fot. Instagram/ @spermracing
Plemnik kontra plemnik, czyli sport XXI wieku
Zapomnij o Formule 1, UFC czy lidze mistrzów. 25 kwietnia 2025 roku w Hollywood Palladium odbędzie się widowisko, które przedefiniuje pojęcie rywalizacji. Na specjalnym torze – stylizowanym na żeński układ rozrodczy walczyć będą dwie próbki nasienia, a konkretnie dziesiątki tysięcy plemników, które ścigają się do „mety”. Wszystko transmitowane z komentarzem, analizą i zakładami bukmacherskimi. Tak. Będziesz mógł postawić na swojego faworyta. Pomyśl tylko: wieczór z kumplami, piwo w ręce, i okrzyki „DAWAJ 342!!!”.
Startup z jajem (dosłownie)
Całą akcję rozkręcił startup Sperm Racing, założony przez czterech nastolatków: Erica Zhu, Nicka Smalla, Shane’a Fana i Garretta Niconienko. Nie dość, że chłopaki mają po 16–17 lat, to jeszcze zebrali ponad 1,5 miliona dolarów od inwestorów. Jednym z nich jest nawet miliarder Joe Liemandt. Większość w ich wieku zbierała co najwyżej na kebaba po lekcjach, a ci zrobili igrzyska plemników. Szacun!
To nie tylko beka, to również nauka, panie kolego!
Choć wszystko wygląda jak żart wyciągnięty z "South Parku", projekt ma też przesłanie edukacyjne. Chodzi o to, żeby nagłośnić problem męskiej płodności, która – jak pokazują badania – leci na łeb, na szyję. Liczba plemników u mężczyzn przez ostatnie dekady dramatycznie spadła. Sperm Racing chce o tym mówić głośno, ale w sposób, który przyciągnie uwagę. A co przyciąga bardziej niż tak nietypowy wyścig?
Jak to wygląda? I czy można kibicować swojemu?
Zawodnicy (czyli plemniki) startują w mikrokanale długości ok. 20 cm. Całość odbywa się pod mikroskopem, a transmisja jest robiona z kilku kamer, z replayami, analizą tempa i nawet profilu genetycznego. Dwa zespoły – z uniwersytetów UCLA i USC – wystawiają swoje „drużyny”. Każda próbka to osobna historia, osobny styl pływacki, inna motywacja.
Można się zatem zastanowić czy doczekamy czasów, w których Sperm Racing zastąpi Mundial? Czy będą reprezentacje narodowe, hymn i testy antydopingowe? Brzmi to szalenie, ale biorąc pod uwagę tempo rozwoju świata i poziom absurdu w popkulturze – nie wykluczajmy niczego.
Skoro ludzie płacą za wirtualne itemy w grach, a także wysyłają donejty śpiącym lub pijącym streamerom, to czemu nie mają się jarać wyścigami plemników?
Myślisz, że to wszystko bujda? – otóż nie tym razem. Wydarzenie odbędzie się 25 kwietnia, będzie można je oglądać online, a na miejscu ma pojawić się nawet 4 tysiące widzów. Aż chciałoby się powiedzieć, że chłopaki wpadli na bardzo płodną inicjatywę.
Źródła:
The Times (UK)
What to expect from the world’s first competitive sperm race
The Cut (New York Magazine)
Artykuł: The Millionaire Teenager Behind the World’s First Sperm Race
Twój komentarz został przesłany do moderacji i nie jest jeszcze widoczny.
Sprawdzamy, czy spełnia zasady naszego regulaminu. Dziękujemy za zrozumienie!

Pan Irek z Chorzowa i siła internetu. Jak stał się najbardziej popularnym taksówkarzem w Polsce?

Właśnie ruszyła sprzedaż preorderu najnowszej płyty Quebonafide. Album „Północ/Południe” jest dostępny w dwóch wersjach!

Żeby wejść na Pornhuba, trzeba będzie się… wylegitymować

Czy polska policja ma braki w wyposażeniu? Hełm patrolującego policjanta stał się memem

"Północ/Południe" właśnie wjechała na platformy streamingowe. Sprawdź najnowszą płytę Quebonafide!