Szukaj

LIFESTYLE Dwie lewe ręce? 77% kandydatów z Gen Z przyprowadziło rodzica na rozmowę o pracę

Dwie lewe ręce? 77% kandydatów z Gen Z przyprowadziło rodzica na rozmowę o pracę

Cezary Królikowski
23.08.2025
Kopiuj link

Nowe badanie przeprowadzone w USA rzuca zaskakujące światło na zachowania zawodowe przedstawicieli pokolenia Z. Okazuje się, że młodzi pracownicy nie tylko korzystają z rad rodziców, ale wręcz zapraszają ich do aktywnego uczestniczenia w procesie rekrutacyjnym i późniejszym życiu zawodowym.

iStock-2129849189

Dane nie są obiecujące 

Według raportu Resume Templates aż 77% kandydatów z Gen Z przyprowadziło rodzica na rozmowę o pracę. Co więcej, 44% zrobiło to nawet w finałowym etapie, gdy spotkanie odbywało się z dyrektorem czy założycielem firmy. W dobie wirtualnych rekrutacji problem przenosi się również online – 29% przyznało, że rodzice siedzieli obok podczas wideorozmów na Teams, a część z nich aktywnie zadawała pytania rekruterowi.

Rodzice stają się także nieformalnymi negocjatorami i doradcami. Ponad jedna czwarta badanych przyznała, że to rodzice negocjowali dla nich pensję, a 19% traktuje ich jako „parasol ochronny”, który pomoże w trudnych sytuacjach w pracy. W praktyce oznacza to, że menedżerowie coraz częściej muszą komunikować się nie tylko z młodym pracownikiem, ale i z jego mamą lub tatą – aż 80% Gen Z potwierdziło, że ich rodzice są w kontakcie z przełożonym.

CV, zadania rekrutacyjne i… urlop

Badanie pokazało także, jak silny wpływ mają rodzice na codzienny rozwój kariery młodych ludzi.

  • 59% przyznało, że rodzice szukali pracy za nich,
  • 43% – że wypełniali im CV,
  • a prawie połowa (48%) – że to rodzice wykonywali testy rekrutacyjne na dane stanowisko.

Nawet gdy już dojdzie do zatrudnienia, wsparcie rodziców nie ustaje. 49% badanych wskazało, że mama lub tata pomogli im załatwić urlop, a ponad połowa (54%) twierdzi, że rodzice rozmawiali z działem HR w ich imieniu.

Skąd to zjawisko?

Eksperci tłumaczą, że źródłem jest zarówno trudny rynek pracy dla młodych absolwentów, jak i niskie poczucie pewności siebie w kontaktach zawodowych. Gen Z dorastało w czasie pandemii, co ograniczyło im możliwość nabywania naturalnych kompetencji społecznych w pracy zespołowej, budowania sieci kontaktów czy nauki „profesjonalnych zachowań”.

Badania pokazują, że przeciętny przedstawiciel Gen Z ma jedynie 16 silnych relacji biznesowych, podczas gdy millennialsi – 21, a przedstawiciele Gen X – aż 40. Nic dziwnego, że brak kontaktów próbują zastąpić rodzicami, którzy stają się dla nich „pełnoetatowymi coachami kariery”.

Co to oznacza dla firm?

Zjawisko to stawia pracodawców i rekruterów w zupełnie nowej sytuacji. Wymaga od nich:

  • większej cierpliwości wobec nietypowych zachowań kandydatów,
  • edukacji Gen Z w zakresie budowania samodzielności,
  • oraz opracowania nowych narzędzi wsparcia – np. mentoringu czy programów onboardingowych, które krok po kroku uczą podstawowych kompetencji zawodowych.

Choć dla wielu menedżerów udział rodziców w procesach rekrutacyjnych brzmi jak kuriozum, to zjawisko to staje się coraz bardziej powszechne. Być może w kolejnych latach stanie się naturalnym elementem rynku pracy – a firmy, które nauczą się je rozumieć i odpowiednio nim zarządzać, mogą zyskać przewagę w pozyskiwaniu talentów.

 

Źródło Fortune.com
Data dodania 23.08.2025
Aktualizacja -
Kopiuj link
NEWSLETTER
Zapisując się na nasz newsletter akceptujesz Regulamin i Politykę prywatności
KOMENTARZE (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin zamieszczania komentarzy w serwisie. Administratorem Twoich danych osobowych jest CKM.PL, który przetwarza je w celu realizacji umowy – regulaminu zamieszczania komentarzy (podstawa prawna: art. 6 ust. 1 lit. b RODO). Masz prawo dostępu do swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania – szczegóły i sposób realizacji tych praw znajdziesz w polityce prywatności. Serwis chroniony jest przez reCAPTCHA – obowiązuje Polityka prywatności Google i Warunki korzystania z usługi.