Mężczyźni rezygnują z garniturów. Biuro przestało być pokazem formalności
Coraz więcej mężczyzn porzuca garnitury i krawaty na rzecz wygody. W epoce powrotu do biur styl formalny ustępuje miejsca swobodnej elegancji, spodnie z miękkiego materiału, t-shirty dobrej jakości i sneakersy stają się nowym uniformem współczesnego pracownika. To nie bunt przeciwko zasadom, ale wyraz zmiany mentalności.

Biuro po pandemii nie wygląda już tak samo
Kiedy firmy zaczęły wzywać pracowników z powrotem do biur po pandemii, szybko okazało się, że dawne dress code’y nie przetrwały próby czasu. Mężczyźni „porzucają garnitury na rzecz luźniejszych spodni i t-shirtów premium”, a powrót do biura (tzw. return-to-office) odbywa się w zupełnie nowym wydaniu. Pracownicy, przyzwyczajeni do lat pracy zdalnej w wygodnych ubraniach, nie chcą już wracać do ciasnych koszul i formalnych krawatów.
Zamiast tego wybierają styl, który łączy komfort z profesjonalizmem. To tzw. „quiet luxury” w praktyce: proste kroje, stonowane kolory, naturalne tkaniny i jakość, która nie potrzebuje logo, by wyglądać dobrze. Mężczyzna w biurze 2025 roku częściej sięga po wełniane spodnie o luźniejszym fasonie, gładki t-shirt z grubszego materiału i dopasowaną marynarkę bez nadmiaru sztywności, ale z zachowaniem klasy.

Koniec ery „mundurków”
Jeszcze dekadę temu garnitur był symbolem statusu. Dziś coraz częściej postrzegany jest jako relikt przeszłości. Dane z rynku mody pokazują, że sprzedaż klasycznych garniturów w Stanach Zjednoczonych i Europie spadła o kilkadziesiąt procent w porównaniu z okresem sprzed pandemii. Firmy takie jak Brooks Brothers czy Hugo Boss zaczęły inwestować w linie ubrań o luźniejszym kroju, a nawet w segment „smart casual” i „athleisure”, czyli ubrania, które nadają się zarówno do biura, jak i do wyjścia po pracy.
Przykład dają również największe korporacje. Goldman Sachs zrezygnował z formalnego dress code’u, wprowadzając zasadę „dress appropriately” ubieraj się stosownie do sytuacji, ale niekoniecznie formalnie. W ślad za tym poszły inne firmy z sektora finansowego i technologicznego. Efekt? Współczesny dyrektor wcale nie musi mieć na sobie garnituru. Wystarczy, że wygląda schludnie, pewnie i naturalnie.
Komfort to nowy luksus
Dawniej luksus oznaczał dopasowany smoking i spinki do mankietów. Dziś luksusem jest oddech, wygoda i brak przymusu. Pandemia zmieniła nasze podejście do pracy, a z nim do ubioru. Długie godziny spędzane w domowych ubraniach sprawiły, że mężczyźni zaczęli doceniać miękkie materiały, elastyczne tkaniny i kroje, które pozwalają się swobodnie poruszać.
Marki szybko to zauważyły. Nawet najbardziej konserwatywne domy mody proponują dziś chinosy z lnem, kaszmirowe bluzy i marynarki bez poduszek. Nie chodzi o to, by wyglądać nieformalnie, ale by wyglądać naturalnie. Styl biurowy przesuwa się w stronę autentyczności, zamiast kopiować wzorce z katalogu, mężczyźni szukają ubrań, w których czują się sobą.
Mężczyzna 2025 pewny siebie bez garnituru
To, co kiedyś było oznaką nonszalancji, dziś jest symbolem pewności siebie. Współczesny mężczyzna nie potrzebuje trzech części garnituru, by wyglądać profesjonalnie. Wystarczy czysta forma, dbałość o detale i jakość wykonania.
Nie chodzi już o pokaz mocy czy hierarchii, chodzi o wygodę, równowagę i autentyczność.
Nowa moda biurowa nie jest więc rewolucją, lecz ewolucją – od uniformu do indywidualności. Garnitur nie znika całkowicie, ale traci monopol. Jego miejsce zajmuje styl, który łączy elegancję z codziennością. I być może to właśnie w tej prostocie kryje się nowa definicja męskości, nie tej z pokazów mody, ale tej, która zaczyna się rano przed lustrem, zanim wyjdziemy do pracy.
Twój komentarz został przesłany do moderacji i nie jest jeszcze widoczny.
Sprawdzamy, czy spełnia zasady naszego regulaminu. Dziękujemy za zrozumienie!
Osoba w czarnej pelerynie masce z horroru „Krzyk” nawiedza posesje w okolicach Serocka
Szybcy i wściekli 11 jednak powstaną. Vin Diesel znów dopina swego
Rosja i Chiny mają wysyłać atrakcyjne agentki, by uwodziły amerykańskich menedżerów
Jak często oglądamy filmy dla dorosłych? Statystyki mówią jasno...
Breaking Bad na Podkarpaciu. CBŚP rozbiło narkotykowe imperium

