Szukaj

FELIETONY Podwyższone ambicje – fenomen popularności SUV-ów

Podwyższone ambicje – fenomen popularności SUV-ów

Adam Kornacki
11.08.2025
Kopiuj link

SUV-y i crossovery. To ich pożądamy. To je kochamy. To nimi chcemy jeździć. To one sprzedają się najlepiej. To ich na rynku największy wybór. A ja się pytam: dlaczego?

004783C2-734F-42D8-B3F2-D859E787F211

Może i pytam się retorycznie, bo od kilkunastu lat mam w domu SUV-a, z którego i ja i moja rodzina korzystamy zgodnie z przeznaczeniem. A więc jeździmy na wakacje, ciągniemy przyczepę z motorówką, wozimy rowery, a kiedy mamy ochotę - zjeżdżamy z utartych szlaków i zapuszczamy się w (niezbyt wymagający) teren. Eksplozja popularności lekko podniesionych samochodów ani myśli się zatrzymać. Z europejskiego rynku znikają kolejne minivany, klasyczne auta kompaktowe, sedany i kombi. Mnoży się za to liczba wozów, do których, przynajmniej w teorii, wygodniej się wsiada i patrzy z góry na innych użytkowników drogi.

Od topornych terenówek do miejskich SUV-ów

Kiedyś było jasne - chcesz mieć w swoim samochodzie takie cechy - kupujesz terenówkę na ramie. Taki sprzęt owszem, świetnie radził sobie poza asfaltem, ale był wyjątkowo toporny w dalekiej trasie. Był powolny, ospały, dużo palił, a jego zawieszenie na resorach piórowych podskakiwało na nierównościach drogi niczym piłeczka po stole pingpongowym. Z przestronnością wnętrza też różnie bywało i niekoniecznie potężne wymiary zewnętrzne przekładały się na rozmiar kabiny pasażerskiej. Wyposażenie - najczęściej proste, bez żadnych udogodnień.

Pomysły, by tą purystyczną surowość nieco poprawić pojawiły się w Stanach Zjednoczonych w latach 60. XX w. Do Europy pierwsze SUV-y zaczęły docierać na początku lat 90. za sprawą chociażby Toyoty RAV4, czy trochę pokracznego Volkswagena Golfa Country. Początkowo nikt tych samochodów nie brał na serio. Ot, kolejne motoryzacyjne wynaturzenie. Z czasem jednak konstrukcje zaczęły dojrzewać, a klienci zaczęli doceniać ich walory eksploatacyjne. Do tego stopnia, że na przełomie tysiącleci stało się coś do tej pory nieprawdopodobnego. Swoje SUV-y zaprezentowali BMW, Volvo, Mercedes i Porsche. Szybko okazało się, że to modele w tym nadwoziu bardzo szybko staną się końmi pociągowymi sprzedaży marek premium. Nawet ci, którzy początkowo patrzyli na nie z oburzeniem (SUV Porsche to nie Porsche), po jakimś czasie przyznali, że w sumie OK i szli do salonów po swoją X5 czy ML-a. 

SUV jako symbol prestiżu i bezpieczeństwa

Bardzo szybko okazało się, że poza swoimi walorami użytkowymi takie auta wyraźnie podnoszą prestiż swojego właściciela przejmując tym samym klientów kupujących dotychczas klasyczne sedany. Duże SUV-y bardzo spodobały się paniom, które doceniły ich rozmiar oraz poczucie bezpieczeństwa. Panie chętnie jeździły i jeżdżą tymi autami po mieście, na zakupy do centrum handlowego i odwożą dzieci do przedszkola.

Kiedyś rzecz oczywista - napęd na wszystkie koła - który w sportowo-użytkowym aucie był czymś naturalnym. Dziś mało kto go potrzebuje i z niego korzysta. Z tego powodu wiele SUV-ów go w ogóle nie ma. Podobnie jest z prześwitem, który nie odbiega wyraźnie od klasycznych aut osobowych. Idąc dalej - SUV-y zyskały nowe rodzaje nadwozia. Kto z was pamięta Range Rovera Evoque Cabrio, czy Nissana Murano Cross Cabrio? Kabriolety w tym segmencie pozostały niszą, czego nie da się powiedzieć o SUV-ach Coupe. Garbate i lekko podniesione auto powinien dziś mieć w ofercie każdy szanujący się producent. Kto śledzi rynek motoryzacyjny, ten wie, że w ostatnich latach z salonów sprzedaży zniknęło wiele modeli, które przez lata na dobre wpisały się w krajobraz europejskich dróg. Nie kupimy już Forda Mondeo, który oferując różne rodzaje nadwozia był oczywistym wyborem nie tylko menadżerów średniego szczebla, ale też ojców rodzin. Zniknął Opel Insignia, nie ma już z nami Renault Laguny. Po cichu, przez nikogo nie niepokojone odchodzi od nas miejskie Renault Clio, czy Ford Fiesta. Podobnie jest z minivanami, które w tej chwili są totalną niszą i egzotyką. Wszystkich ich klientów przejmują SUV-y i crossovery.

Dynamiczny wzrost zainteresowania takimi samochodami spowodował, że dziś prawie każda premiera nowego modelu na rynku wiąże się właśnie z tym rodzajem auta. SUV-y swoimi mackami sięgają od najmniejszego segmentu A (Suzuki Ignis, Hyundai Inster) po największe gabarytowo i najbardziej luksusowe samochody, jakie możemy kupić (Rolls Royce Cullinan, Bentley Bentayga). Dziś to dla większości klientów wóz pierwszego wyboru. Z jednej strony się z tego cieszę, bo dobrze mieć wybór. Z drugiej trochę szkoda, że z powodu wypierania z rynku kolejnych modeli jest on tak naprawdę coraz mniejszy….

Źródło -
Data dodania 11.08.2025
Aktualizacja 23.08.2025
Kopiuj link
NEWSLETTER
Zapisując się na nasz newsletter akceptujesz Regulamin i Politykę prywatności
KOMENTARZE (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin zamieszczania komentarzy w serwisie. Administratorem Twoich danych osobowych jest CKM.PL, który przetwarza je w celu realizacji umowy – regulaminu zamieszczania komentarzy (podstawa prawna: art. 6 ust. 1 lit. b RODO). Masz prawo dostępu do swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania – szczegóły i sposób realizacji tych praw znajdziesz w polityce prywatności. Serwis chroniony jest przez reCAPTCHA – obowiązuje Polityka prywatności Google i Warunki korzystania z usługi.