Neuer mnie zaskoczył. Czy zaskoczy też Kulesza?
Klubowe Mistrzostwa Świata budzą kontrowersje – zarówno sportowe, jak i organizacyjne. Paris Saint-Germain rozgromiło Real Madryt, Jamal Musiala doznał poważnej kontuzji, a Manuel Neuer nie szczędzi słów krytyki. Tymczasem w Polsce trwa debata o nowym selekcjonerze reprezentacji. Czy Kulesza zaskoczy tak, jak Neuer? Analiza pełna emocji, pytań i piłkarskich refleksji.

Światowe salony
Jeśli spojrzy się na mistrzostwa bez zbędnych emocji, na ich otoczkę, poziom meczów, to wyglądają one naprawdę ciekawie! Różne style gry, bardzo dużo nowych zawodników i jakość piłkarska wręcz niesamowita. W samej końcówce turnieju okazało się, że to Europa rządzi, i dlatego w finale zagra Paris Saint-Germain z Chelsea. Pierwsi w półfinale rozgromili 4:0 Real Madryt, co świadczy o ich wielkiej sile, nawet biorąc pod uwagę, że obrońcy rywali popełniali tego dnia straszne błędy.
To prawdziwy zimny prysznic dla nowego trenera Realu, Xabiego Alonso. Widać, że ma jeszcze nad czym pracować. Mimo wszystko uważam, że Real powinien się w nowym sezonie prezentować lepiej niż w poprzednim, czyli skuteczniej rywalizować z Barceloną.
A wracając do finału – spotkają się w nim dwie drużyny o najlepszym piłkarskim potencjale, posiadające szerokie kadry z mnóstwem utalentowanych zawodników. To powinna być wspaniała reklama nowych rozgrywek, które na pewno na stałe wejdą do kalendarza.
Choć na pewno cień na mistrzostwach rzuca uraz (złamana kość strzałkowa) Jamala Musiali, odniesiony w meczu Bayernu Monachium z Paris Saint-Germain. Oczywiście, piłka jest sportem kontaktowym i podobne kontuzje będą się zdarzać. Czy jednak w jakimś stopniu na tę odniesioną przez Niemca mogło wpłynąć przemęczenie długim sezonem? Krytycy Klubowych Mistrzostw z pewnością chętnie używają tego argumentu.
Mnie jednak najbardziej dziwi atak bramkarza Bayernu, Manuela Neuera, na Gianluigiego Donnarummę – bramkarza PSG, po starciu z którym urazu doznał Musiala. Niemiec stwierdził, że to było niepotrzebne i lekkomyślne wyjście do piłki, dlatego Włoch powinien mieć poczucie winy. Każdy, kto gra na tej pozycji, wie, że nikt nie robi tego umyślnie – to bardzo przykry wypadek przy pracy. Nie widziałem żadnej złej intencji w interwencji Donnarummy. Miał ułamki sekundy na podjęcie decyzji, koncentrował się na piłce i dlatego uważam wypowiedź Neuera za wręcz idiotyczną.
Krajowe podwórko
Równie wiele emocji w polskiej piłce ciągle wzbudza wybór nowego selekcjonera reprezentacji. W mediach pojawiają się opinie, że ten proces trwa za długo. Ja jednak uważam, że nadmierny pośpiech nie jest wskazany. Prezes PZPN, Cezary Kulesza, zdaje sobie sprawę, że musi znaleźć kandydata, który z jednej strony poprawi wizerunek reprezentacji, a z drugiej – z powrotem wdroży do niej Roberta Lewandowskiego.
Wydaje się, że walka o awans do finałów mistrzostw świata będzie głównym zadaniem nowego selekcjonera. Czy z umową tylko do tych mistrzostw, czy z dłuższym kontraktem? Obstawałbym przy pierwszej opcji. Nie sądzę, że w przypadku braku awansu atmosfera będzie tak dobra wśród zawodników i kibiców, że nowy trener obroni swoją pozycję i dostanie ich kredyt zaufania. Dlatego najlepszym wyborem byłoby dogadanie się z selekcjonerem terminowo i zadaniowo. Jeżeli awansuje – umowa zostanie przedłużona automatycznie o kolejne dwa lata.
Kulesza musi wybrać takiego trochę... strażaka-ratownika, który ugasi krytykę kibiców, a także uratuje atmosferę i relacje w zespole. Obecnie najwięcej szans daje się Jasiowi Urbanowi. Czy pogodzi Lewandowskiego z drużyną, czy będzie w stanie z nim odpowiednio rozmawiać? Jeśli potrafił rozmawiać z Lukasem Podolskim, który łatwym zawodnikiem nie jest, to na pewno poradzi sobie także w relacjach z Lewandowskim. I na pewno powinien wrócić do innego ustawienia – bezpieczniejszego dla zawodników, bardziej dla nich zrozumiałego.
Czekam więc na ten wybór. Być może na niespodziankę, bo Kulesza lubi mieć ostatnie zdanie i czymś zaskoczyć. Mam nadzieję, że tym razem pozytywnie i wybierze selekcjonera z umiejętnością zarządzania zespołem oraz posiadającego odrobinę szczęścia – bo ono zawsze jest potrzebne.
Twój komentarz został przesłany do moderacji i nie jest jeszcze widoczny.
Sprawdzamy, czy spełnia zasady naszego regulaminu. Dziękujemy za zrozumienie!