Najlepszy piłkarz Ekstraklasy - Efthymios Koulouris – grecki ogień w chłodnym i smutnym Szczecinie [WYWIAD CKM]
Pogoń Szczecin w tym sezonie próbowała jak mogła. Była o krok od Pucharu Polski, ale przegrała w finale z Legią Warszawa. W lidze – tylko czwarte miejsce. Ambicje były większe, plany konkretniejsze. Ale mimo wszystko, w tym wszystkim był on – Efthymios Koulouris, facet, który odpalił.

źródło <akpa.pl>
Efthymios Koulouris - MVP Sezonu - poza podium w lidze...
W futbolu – jak w życiu – nie zawsze wygrywa ten, kto daje z siebie najwięcej. Czasem po prostu brakuje dnia, szczęścia, jednego podania czy chociażby konsekwencji. Gdyby futbol był romansem, Koulouris byłby jego nieoczywistym bohaterem. W Polsce – kraju, który dla Greków bywa chłodny nie tylko pogodowo – zadomowił się na dobre. I właśnie tu, nad Odrą, rozegrał sezon życia. Strzelał bramki z zimną precyzją, ustawiał się jak doświadczony lis, a trybuny darły się z zachwytu. 28 goli. MVP sezonu Ekstraklasy. Najlepszy napastnik. Człowiek, który grał, jakby urodził się dla tego sezonu.
Na gali Ekstraklasy, wśród błysków fleszy, udało nam się złapać go na chwilę rozmowy. Mówił z uśmiechem. O Polsce, która zaskakuje zimnym majem. O rodzinie, która jest dla niego domem niezależnie od kontynentu. O żonie, która jest nie tylko kibicem, ale i lustrzanym odbiciem jego ambicji. O kibicach – tych, dla których warto wychodzić na boisko w każdych warunkach.
Efthymios Koulouris - rozmowa
Zawodnika, który pokazał, że pasja i konsekwencja, a także wybitna forma, nie pociągnie całego zespołu na sam szczyt. A my? My po prostu chcieliśmy poznać go lepiej. Więc zapytaliśmy. I oto, co nam odpowiedział.
Cezary Poray-Królikowski / CKM : Jesteś Grekiem, przeniosłeś się do Polski z Turcji. Muszę przyznać, że to naprawdę zimny maj. Dajesz sobie w ogóle radę? Chodzisz na spacery?
Efthymios Koulouris : To lato jest naprawdę zimne. Serio… Bo mamy maj, a wciąż jest chłodno. Ale ogólnie czuję się świetnie. Kocham Polskę. Mówiłem to już wiele razy – razem z rodziną bardzo dobrze się tu czujemy, w Szczecinie, ogólnie. Jedyny problem to pogoda, bo potrzebujemy słońca – jesteśmy Grekami. Ale poza tym jesteśmy bardzo szczęśliwi, że tu mieszkamy.
CKM: Wyjaśniliśmy już że jesteś Grekiem, wyjaśniliśmy, że nie lubisz polskiego lata, ale nie wyjaśniłeś jeszcze jak to jest być najlepszym piłkarzem w polskiej Ekstraklasie.
EK: Jestem bardzo szczęśliwy, podekscytowany i zaszczycony. To dużo mówi o mojej pracy, o tym, co pokazuję na boisku, co tam robię. Jestem naprawdę, naprawdę zadowolony.
CKM: To był trudny sezon – bez pucharu, bez mistrzostwa.
EK: To był ciężki sezon – wiele zmian w drużynie, dla nas, dla zawodników, to nie było łatwe. Ale cieszę się, że ostatecznie daliśmy z siebie wszystko na boisku. I mam nadzieję, że następny sezon – dla Pogoni, dla całej rodziny portowców, dla wszystkich kibiców – będzie lepszy i lepszy. Tego sobie życzę.
CKM: Czy możesz porównać grę na polskich stadionach? Do tego co widziałeś wcześniej? Grałeś przecież w równie kapitalnej kibicowsko Turcji.
EK: Kibice tutaj bardzo mi się podobają. Na każdym stadionie, na którym gram, są tłumy. Widać ile pieniędzy i serca kibice wkładają w doping i oprawy. Kochają piłkę. A to jest właśnie najpiękniejsze – grać przy pełnych trybunach, przy tak wielu fanach. Bardzo ich lubię. Serio to dla mnie ważne.
CKM: Masz sprecyzowane plany na najbliższą sportową przyszłość?
EK: Jest to dla mnie o tyle komfortowa sytuacja, że mam za sobą udany sezon i gram w jednym z najmocniejszych klubów w Polsce. Czas pokaże gdzie będę grał piłkę w przyszłości. W ogóle nie zastanawiam się nad tym teraz. W Polsce rozwinąłem skrzydła i za tę szansę dziękuję.
CPK: Twoja żona to twój największy kibic?
EK: Tak, jesteśmy razem od wielu lat. Przeszliśmy razem przez złe momenty, ale też przez dobre, bardzo dobre – jak dzisiaj, jak ten sezon. Zawsze była przy mnie. Jest przy mnie każdego dnia. Pokazuje mi, jak być lepszym zawodnikiem, ale też lepszym człowiekiem. Zawsze mnie wspiera.
Nazywanie Pogoni Szczecin, polskim Tottenhamem straciło racje bytu bo ostatnim triumfie Spurs. Pogoń już zupełnie poważnie ma całkiem solidną pakę, z którą musi się liczyć cała liga. No i napastnika solidnej europejskiej klasy.

„Jest tylko jeden Tyson Fury. Boże błogosław Polsce!” – John Fury dla CKM

Szpilka i Wybrańczyk dla CKM: „Zawsze Ci sami, ale zawsze razem czy na spacerze czy w ringu”. [WYWIAD]


Robert Lewandowski ogłosił, że rezygnuje z gry w reprezentacji Polski dopóki trenerem będzie Probierz...

Jak wycisnąć pierwsze 100 kilo na ławce? Rzeczowo i bez mitów