Zastanawiałeś się czym jeździ Król Karol III? Właśnie wybrał swoje nowe auto
Król Karol III mógłby pewnie wybrać auto, jakie tylko by zechciał. Wszak głowa Wielkiej Brytanii powinna poruszać się ekskluzywną limuzyną, która będzie bezpieczna i naszpikowana bajerami. Większość prezydenckich limuzyn to duże sedany, o jeszcze większym litrażu. Brytyjski monarcha postanowił jednak inaczej podejść do sprawy i odrzucił Bentelya oraz Rolls-Royce’a. Wybrał elektryczne auto, którego nazwa może niekoniecznie Ci coś mówić.

Lotus Eletre – królewskie uderzenie z zaskoczenia
Król Karol III zamiast iść w klasykę, którą niewątpliwie są ikony brytyjskiej i światowej motoryzacji – Bentley oraz Rolls-Royce postawił na coś zupełnie innego. Jak podaje m.in. The Times oraz Top Gear, wybór padł na Lotus Eletre. Jest to elektryczny SUV, który może zaskoczyć nie tylko swoim drapieżnym wyglądem.
W królewskim zamówieniu nie było miejsca na kompromisy. Auto ma mieć specyficzny kolor nadwozia – a mianowicie Royal Claret. Co istotne auto ma nie być wyłącznie pałacową ozdobą, ponieważ to właśnie w nim Król Karol III ma odbywać prywatne podróże – m.in. do wiejskich rezydencji.

Myślicie, że to elektryczne auto jest „dziadkowozem” i nie ma kopa? Nic bardziej mylnego. Eletre ma pod maską 905 koni mechanicznych, co pozwala rozpędzić się do setki w niecałe 2,9 sekundy. Będzie temu zatem bliżej do rakiety, niż do karocy.
Ekologiczna misja króla
Brytyjski monarcha już na długo przed założeniem korony starał się inwestować w zielony transport. Swojego klasycznego Aston Martina przerobił na bioetanol z resztek wina i sera, a do królewskich obowiązków używał elektrycznego Jaguara I-Pace. Zatem do jego motoryzacyjnej stajni dołącza kolejne ekologiczne cacko. Konsekwentna strategia motoryzacyjna Króla Karola III może na pewno budzić respekt. Czy jednak stanie się on trendesetterem i pójdą za nim inne głowy państw? Elektryczny entuzjazm zahamować mogą natomiast względy bezpieczeństwa, ponieważ elektryczne samochody mają zazwyczaj mniejszy zasięg. Do tego dochodzi słaba infrastruktura w zakresie dostępnych ładowarek i to nie tylko w Polsce, ale także w wielu innych państwach Europy.
Made in Wuhan
I tu pojawia się mały zgrzyt. Choć Lotus to marka brytyjska, model Eletre produkowany jest w… Wuhan. Tak, tym Wuhan. Fabryka należy do chińskiego giganta Geely, który posiada większościowe udziały w Lotus Cars.

Co oczywiście nie wszystkim się spodobało. W sieci nie brakuje głosów, że monarcha powinien postawić na w pełni brytyjską produkcję, a nie wspierać chińskie fabryki. Ale nie oszukujmy się, taka praktyka pozwala w znacznym stopniu obniżyć koszty. Więc koncern najzwyczajniej w świecie dba o swoje finanse.
W jaką stronę idzie królewska motoryzacja?
Decyzja Króla Karola wywołała lawinę pytań o przyszłość samochodów w pałacu. Obecne limuzyny Bentleya są przystosowane do biopaliw, ale trudno je nazwać zeroemisyjnymi. Brak wersji elektrycznych oznacza, że monarchia będzie musiała w końcu zmienić kurs – i wygląda na to, że król właśnie dał sygnał.

Eletre to nie tylko szybki SUV z modnym logo. Jest to też kawał stylu – agresywna sylwetka, dynamiczna linia, wnętrze dopieszczone jak biblioteka w Windsorskim pałacu. Zatem król nie wybrał go przypadkowo.

Skoda Octavia: innowacje, które szybko docenisz

Ile osób mógł pomieścić Maluch? Historia jednego z najbardziej kultowych polskich aut

Sportowy SUV od Skody - poznajcie Skodę Enyaq RS

Robert Kubica wygrywa 24h Le Mans – to lekcja, że ‘niemożliwe’ istnieje tylko w słowniku słabych

Niewidzialne systemy kontroli na drogach