Szukaj

MOTO Z telefonem w ręce pędził przez Warszawę 380 km/h

Z telefonem w ręce pędził przez Warszawę 380 km/h

CKM
25.06.2025
Kopiuj link

Zdecydowanie są granice głupoty, które powinny kończyć się wyrokiem, a nie lajkami. Jeśli ktoś jedzie 380 km/h przez środek Warszawy, trzymając w ręce telefon jakby scrollował Instagrama, to nie jest adrenalina – to  najwyższy wymiar głupoty.

dc7e2f4c-c774-44f6-b2de-b73ff2f49855

Śmiertelnie nieśmieszne wygłupy

Warszawska trasa S79, jak się okazuje, nie służy już tylko do normalnego poruszania się z punktu A do B. Dla niektórych to tor wyścigowy, a raczej – pole do popisu przed followersami. Gość wrzuca nagranie, na którym jedzie  380 km/h z telefonem w ręce.

Co istotne ten cyrk nie dzieje się w zamkniętej strefie testowej, tylko na drodze S76 w Warszawie. Na kierowcy najwyraźniej nie zrobiły wrażenia głośne wypadki z ostatnich lat, w których z powodu nadmiernej prędkości ginęły całe rodziny. Po komentarzach na Instagramie widać, że samozwańczy rajdowiec nie widzi nic złego w swoich „popisach”.

 

Po co ktoś dodaje takie nagranie?

Nie oszukujmy się – ten typ nie chciał tylko się pochwalić. On najpewniej chciał pokazać wszystkim, że jest kimś – kimś, kto niczego się nie boi i jest cholernie odważny. W jego głowie nie było myśli: „A co, jeśli kogoś zabiję?„ A co, jeśli pęknie opona?”. Była za to chęć zabłyśnięcia w social mediach.

I tutaj pojawia się pytanie, które powinniśmy sobie zadać głośno i wyraźnie: czy to nie jest już próba spowodowania katastrofy w ruchu lądowym? Bo jak inaczej nazwać sytuację, w której ktoś świadomie łamie tyle przepisów drogowych i z pełną świadomością pędzi 380 km/h?

Karać jak za próbę morderstwa?

Niektórzy powiedzą: „Ale przecież nikomu nic się nie stało”. Ale to dokładnie tak, jakby ktoś strzelał z broni palnej na oślep w miejscu, gdzie w każdym momencie mogą pojawić się ludzie. Naprawdę nie potrzebujemy kolejnych zabitych osób w wyniku czyjejś brawury, by stwierdzić, że coś powinno być karane zdecydowanie bardziej surowo. Potrzebujemy wyobraźni – a skoro niektórzy jej nie mają, to trzeba ją zastąpić bezwzględnym więzieniem.

Zachowanie tego gościa to nie brawura, ani nawet nie adrenalina. Jest to typowy przykład bezmyślności oraz skrajnej głupoty. I skoro polskie prawo przewiduje karę do 10 lat za spowodowanie katastrofy w ruchu lądowym  – to może czas rozważyć, czy takich „popisów” nie powinno się karać dokładnie tak samo. Nie dopiero, gdy coś się stanie – ale wtedy, gdy ktoś wykonuje działania, które mogą w realny sposób przyczynić się do wywołania takiej katastrofy drogowej.

Jedno jest pewne, jeżeli dalej będziemy na to patrzeć przez palce, to prędzej czy później dojdzie do kolejnych tragedii, w których będą ginąć całe rodziny. A wszystko to dlatego, że ktoś pomylił odwagę z odważnikiem i myślał, że wciśniecie gazu to objaw męskości.

Autor CKM
Źródło -
Data dodania 25.06.2025
Aktualizacja 28.06.2025
Kopiuj link
NEWSLETTER
Zapisując się na nasz newsletter akceptujesz Regulamin i Politykę prywatności
KOMENTARZE (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin zamieszczania komentarzy w serwisie. Administratorem Twoich danych osobowych jest CKM.PL, który przetwarza je w celu realizacji umowy – regulaminu zamieszczania komentarzy (podstawa prawna: art. 6 ust. 1 lit. b RODO). Masz prawo dostępu do swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania – szczegóły i sposób realizacji tych praw znajdziesz w polityce prywatności. Serwis chroniony jest przez reCAPTCHA – obowiązuje Polityka prywatności Google i Warunki korzystania z usługi.