Fot. Quizy internetowe

Z pozoru proste pytanie, w praktyce ogromny problem

Większość Polaków posiada przynajmniej podstawową wiedzę z zakresu przepisów ruchu drogowego. Niezależnie od tego, czy mamy prawo jazdy, czy jedynie kartę rowerową, zasady pierwszeństwa powinny być czymś intuicyjnym. A jednak ta konkretna sytuacja na skrzyżowaniu od lat sprawia ogromne trudności nawet doświadczonym kierowcom.

Doświadczenie za kierownicą bywa zdradliwe

Paradoksalnie to właśnie kierowcy z wieloletnim stażem najczęściej popełniają błędy. Z czasem wielu z nich przestaje trzymać się literalnych przepisów, opierając się na przyzwyczajeniach i rutynie. Popularne powiedzenie, że szkoła jazdy uczy "zdać egzamin, a nie jeździć", w tym przypadku nabiera wyjątkowego znaczenia.

Przepisy, które "znikają" po zdanym egzaminie

Dobrym przykładem jest warunkowa strzałka w prawo – teoretycznie wymaga bezwzględnego zatrzymania się, w praktyce ignoruje ją ogromna liczba kierowców. Podobnie dzieje się z innymi zasadami, które po latach jazdy po prostu wypadają z pamięci.

Autobus czy samochód osobowy? Oto sedno zagadki

Na grafice widzimy skrzyżowanie, na którym samochód osobowy jedzie prosto, a autobus skręca w lewo. Oba pojazdy mają zielone światło. To właśnie ten element wprowadza największe zamieszanie i sprawia, że wielu kierowców intuicyjnie wskazuje błędną odpowiedź.

Zielone światło nie oznacza równego pierwszeństwa

Klucz do rozwiązania zagadki tkwi w hierarchii przepisów. Skoro działa sygnalizacja świetlna, znaki drogowe przestają obowiązywać, a pierwszeństwo regulują światła i ogólne zasady ruchu. W takiej sytuacji pojazd skręcający w lewo musi ustąpić temu, który jedzie prosto.

Ostateczna odpowiedź: pierwszeństwo ma samochód

Autobus miałby pierwszeństwo tylko wtedy, gdyby sygnalizacja była wyłączona. Ponieważ jednak światła działają, oba pojazdy znajdują się na drodze równorzędnej, a dodatkowo autobus wykonuje manewr skrętu w lewo. To oznacza jedno: pierwszeństwo ma samochód osobowy jadący na wprost.