Śmierć trzech studentów w Cybertrucku. Rodzina oskarża Teslę i domaga się odszkodowania
Rodziny ofiar tragicznego wypadku w Kalifornii pozywają Teslę, twierdząc, że wadliwa konstrukcja drzwi w Cybertrucku zamieniła auto w śmiertelną pułapkę.

źródło: California Highway Patrol
Wypadek Tesli Cybertruck. Trzy osoby nie żyją
W niewielkim Piedmont w Kalifornii doszło do tragedii, która ponownie stawia Teslę w centrum kontrowersji. Pod koniec listopada 2024 roku Cybertruck prowadzony przez 19-letniego Sorena Dixona uderzył w drzewo i mur, po czym stanął w ogniu. W samochodzie znajdowało się czworo młodych ludzi. Troje z nich – Dixon, Jack Nelson i Krysta Tsukahara – zginęło na miejscu. Przeżył jedynie Jordan Miller, któremu udało się wydostać z płonącego auta dzięki pomocy przypadkowego świadka.
Według raportu policji, kierowca jechał z nadmierną prędkością, a w jego organizmie wykryto alkohol i narkotyki. To jednak nie tłumaczy wszystkiego. Z autopsji wynika, że ofiary nie zginęły w momencie zderzenia, ale udusiły się dymem, nie mogąc opuścić pojazdu. Ten szczegół stał się podstawą pozwu przeciwko Tesli.

źródło: California Highway Patrol
Rodziny domagają się sprawiedliwości
Na początku października 2025 roku rodziny Krysty Tsukahary i Jacka Nelsona złożyły pozew przeciwko Tesli w sądzie w hrabstwie Alameda. Twierdzą, że konstrukcja drzwi w Cybertrucku była wadliwa i uniemożliwiła pasażerom ucieczkę z płonącego samochodu. W modelu zastosowano elektroniczne zamki, które po utracie zasilania przestały działać. Awaryjny uchwyt mechaniczny, który powinien pomóc w takich sytuacjach, został umieszczony w trudno dostępnym miejscu, co w warunkach paniki i dymu praktycznie uniemożliwia jego użycie.
Prawnik rodzin powiedział w rozmowie z „San Francisco Chronicle”, że Tesla „zamieniła zwykły wypadek w śmiertelną pułapkę”. Rodzice ofiar podkreślają, że ich dzieci mogły przeżyć, gdyby drzwi otwierały się w sposób bardziej intuicyjny.
Cybertruck pod ostrzałem krytyki
Cybertruck miał być symbolem nowoczesności i bezpieczeństwa. Stalowy egzoszkielet i wzmacniane szyby miały chronić pasażerów nawet w ekstremalnych sytuacjach. Tymczasem właśnie te rozwiązania, zdaniem rodzin ofiar, przyczyniły się do tragedii. Świadkowie relacjonują, że wybicie szyby zajęło kilkanaście uderzeń, a otwarcie drzwi okazało się niemożliwe.
To nie pierwszy raz, kiedy Tesla musi tłumaczyć się z projektu drzwi. W przeszłości właściciele Modelu S i Modelu Y również zgłaszali problemy z awaryjnym otwieraniem pojazdów po utracie zasilania. Amerykańska agencja NHTSA już wszczęła dochodzenie w tej sprawie.

źródło: California Highway Patrol
Tesla milczy, ale presja rośnie
Firma Elona Muska jak dotąd nie odniosła się do najnowszego pozwu. Wcześniej zapowiadała jedynie, że planuje „zwiększyć intuicyjność awaryjnych mechanizmów”. To jednak nie uspokaja rodzin ofiar ani opinii publicznej, która coraz częściej pyta, czy futurystyczny design Tesli nie staje się zagrożeniem dla użytkowników.
Cybertruck, który miał zrewolucjonizować rynek, dziś jest symbolem tragicznego paradoksu. Miał chronić swoich pasażerów, a zamiast tego uwięził ich w płonącej pułapce.
Twój komentarz został przesłany do moderacji i nie jest jeszcze widoczny.
Sprawdzamy, czy spełnia zasady naszego regulaminu. Dziękujemy za zrozumienie!

Tesla schodzi z ceny i da nam budżetową wersję modelu Y

Blisko 300 km/h na autostradzie? Kolejny influencer chwali się łamaniem przepisów w BMW

Ukraińskie samochody będą musiały przechodzić przeglądy techniczne. Szykują się zmiany w przepisach

Policja zatrzymała auto, które zawracało mimo zakazu. Okazało się, że to autonomiczna taksówka

Mamy nowy najszybszy samochód na świecie! Pobił rekord świata prędkości