Szukaj

MOTO Lamborghini Temerario. Pokaz gwiazdy śmierci

Lamborghini Temerario. Pokaz gwiazdy śmierci

CKM
27.07.2025
Kopiuj link

Temerario to nie tylko techniczny pokaz siły, ale również niełatwa próba przedefiniowania tożsamości marki. Czy 907-konna hybryda z V8 zamiast legendarnego V10 naprawdę oddaje ducha Lamborghini — czy raczej pokazuje, jak trudno dziś pogodzić osiągi, ekologię i emocje?

3fBk9kpTURBXy81NjE0YWZiZGYwZDExNjUwMzkzNDNiMzE0NzkzOWY3My5qcGeSlQPMYgDNBiHNA3OTBc0EsM0CWN4AAaEwAQ

Nowa era, nowe pytania

Temerario powstało od zera. Nowy aluminiowy monokok, inny rozstaw osi, zmieniona pozycja kierowcy i radykalnie przeprojektowany układ napędowy: 4.0-litrowe V8 twin-turbo z trzema silnikami elektrycznymi. Łącznie — 907 KM. Liczby są imponujące. Ale czy to nadal Lamborghini?

Współczesne realia wymuszają zmiany. Redukcja emisji, coraz ostrzejsze normy hałasu i globalna elektryfikacja zmuszają nawet najodważniejszych graczy do kompromisów. Temerario to próba odpowiedzi na te wyzwania — ale odpowiedź nie jest jednoznaczna.

Osiągi nie wszystko tłumaczą

Tak, jest szybkie. 0–100 km/h w 2,7 s, 0–200 km/h w 7,1 s, Vmax: 343 km/h. Na papierze Temerario stawia konkurencję w trudnej sytuacji. Ale najciekawsze jest coś innego: auto nie próbuje cię zastraszyć. Wręcz przeciwnie — prowadzi się zaskakująco lekko i przewidywalnie. I tu pojawia się pytanie: czy supersamochód powinien być „łatwy”? Czy może Lamborghini, które nie przeraża, traci część swojego charakteru?

 

Lamborghini%20Temerario%20Blue

Stylizacja czy prowokacja?

Projekt Mitji Borkerta jest odważny. Ale czy piękny? To kwestia gustu. Heksagonalne światła LED inspirowane Gwiazdą Śmierci czy przetłoczenia rodem z cyberpunkowego filmu pokazują, że marka szuka nowego języka wizualnego. W pakiecie Alleggerita mamy jeszcze więcej karbonu i mniej masy — ale to już znajomy refren.

Tu nie chodzi o kontrowersje. Chodzi o to, że Lamborghini próbuje wyprzedzić czas stylistycznie — i nie wszystkim się to spodoba.

 

2025_Lamborghini_Temerario_A1_O

V8 zamiast V10: strzał w kolano czy konieczność?

Huracán bez silnika V10? Dla wielu fanów to herezja. Nowy V8 twin-turbo kręcący się do 10 250 obr./min, z pomocą tylnego silnika elektrycznego, brzmi inaczej. Mniej operowo, bardziej mechanicznie. Czy źle? Nie. Ale inaczej. I trudno nie odnieść wrażenia, że to dźwięk wymuszony przez ograniczenia, nie pasja inżynierów.

Z drugiej strony: tempo, responsywność, moment obrotowy — to nowy poziom. To nie regres, to adaptacja. Tylko pytanie: czy za cenę zbyt wysoką dla DNA marki?

Gdzie zmierza Lamborghini?

Temerario to samochód pełen sprzeczności. Z jednej strony to szczyt technologii: hybrydowy napęd, e-AWD, zaawansowane wektorowanie momentu, aktywna aerodynamika. Z drugiej — pojawia się pytanie, czy to wszystko służy emocjom, czy tylko liczbom.

Marka z Sant’Agata Bolognese zawsze była bardziej instynktowna niż inżynierska. Temerario zdaje się odwracać te proporcje. I to właśnie jest pytanie, które powinniśmy dziś zadawać: czy supersamochody przyszłości mogą być tak szybkie i tak zaawansowane, a jednocześnie prawdziwie angażujące?

 

Lamborghini-temerario-4-1024x682

Temerario nie jest pomyłką. Jest punktem zwrotnym. I właśnie dlatego zasługuje na analizę, a nie tylko zachwyt.

Autor CKM
Źródło -
Data dodania 27.07.2025
Aktualizacja 31.07.2025
Kopiuj link
NEWSLETTER
Zapisując się na nasz newsletter akceptujesz Regulamin i Politykę prywatności
KOMENTARZE (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin zamieszczania komentarzy w serwisie. Administratorem Twoich danych osobowych jest CKM.PL, który przetwarza je w celu realizacji umowy – regulaminu zamieszczania komentarzy (podstawa prawna: art. 6 ust. 1 lit. b RODO). Masz prawo dostępu do swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania – szczegóły i sposób realizacji tych praw znajdziesz w polityce prywatności. Serwis chroniony jest przez reCAPTCHA – obowiązuje Polityka prywatności Google i Warunki korzystania z usługi.