Szukaj

MOTO Ile osób mógł pomieścić Maluch? Historia jednego z najbardziej kultowych polskich aut

Ile osób mógł pomieścić Maluch? Historia jednego z najbardziej kultowych polskich aut

Jakub ES
16.06.2025
Kopiuj link

Były takie czasy, kiedy nikt nie marudził, że jest „za ciasno”, „klimatyzacja nie działa” albo że „z tyłu nie ma ładowarki USB”. W tamtych czasach człowiek miał inne priorytety: zmieścić się, dojechać i przeżyć. A wszystko to podczas jazdy Fiatem 126p, znanego szerzej jako Maluch – auta tak kompaktowego, że dziś nie zmieściłby się do połowy bagażnika niektórych SUV-ów. A mimo to, dawał radę. Woził rodziny, meble, a nawet stawał się miejscem miłosnych ekscesów.

iStock-682458154

Auto, które mogło mieć więcej pasażerów niż koni mechanicznych

Maluch miał nieco ponad 23 konie mechaniczne, a ilu ludzi potrafił przewieźć? Oficjalnie - cztery osoby. Nieoficjalnie? Ilu się zmieści, tylu jedzie. Rekord Guinnessa, ustanowiony w 2015 roku, to 17 osób upchniętych do środka. I choć bardziej przypominało to konkurs z cyrku, niż scenę z katalogu motoryzacyjnego – to świetnie pokazuje esencję tego auta.

Mówi się, że Maluch był jak matka Polka – zawsze znalazł dodatkowe miejsce, choć nie miał go za wiele.

Maluch był jak kombi 

W PRL-u nie było SUV-ów. Były może duże fiaty, Syrenki, Warszawy – ale najbardziej popularny był właśnie Maluch. Można stwierdzić, że robił więcej niż dzisiejsze crossovery. Przewoził weselników, drabinę, dzieci, a nawet zwierzęta. I to wszystko bez systemów wspomagania, bez pasów bezpieczeństwa (dla pasażerów z tyłu) i bez klimatyzacji. Za to z wentylacją przez szczeliny przy drzwiach.

Każdy, kto miał Malucha, pamięta jedno - bagażnik był z przodu, ale tylko teoretycznie. W praktyce mieściła się tam torba, kanister i kurtka. Reszta lądowała na kolanach pasażerów albo pod nogami dzieci, które zgodnie z polskim prawem drogowym mogły siedzieć gdziekolwiek – byle nie na dachu. Było zatem ciasno, ale każdy, kto pamięta czasy na pewno wspomina je z uśmiechem.

Złapanie kluczyków do 126p to był rytuał dorosłości. Jechało się na zakupy do Pewexu, na wakacje nad morze, a nawet do Bułgarii (tak, Maluch robił również takie trasy) albo po prostu objeżdżało dzielnicę.

Nowoczesne narzekanie kontra szkoła życia

Dziś nawet w przestronnym SUV-ie z funkcją masażu ludzie marudzą, że bolą ich placy po kilku godzinach jazdy. Tymczasem w Maluchu było tak ciasno, że nawet nie miałeś prawa czuć dyskomfortu.

Fiat 126p nie był samochodem – był symbolem kombinowania, ciasnoty i autentycznej radości z byle czego. Dziś na rynku również dostajemy małe auta, ale daleko im do tej klasyki gatunku. Dlatego mimo wszystko – szacunek dla Malucha.

Autor Jakub ES
Źródło -
Data dodania 16.06.2025
Aktualizacja 17.06.2025
Kopiuj link
NEWSLETTER
Zapisując się na nasz newsletter akceptujesz Regulamin i Politykę prywatności
KOMENTARZE (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin zamieszczania komentarzy w serwisie. Administratorem Twoich danych osobowych jest CKM.PL, który przetwarza je w celu realizacji umowy – regulaminu zamieszczania komentarzy (podstawa prawna: art. 6 ust. 1 lit. b RODO). Masz prawo dostępu do swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania – szczegóły i sposób realizacji tych praw znajdziesz w polityce prywatności. Serwis chroniony jest przez reCAPTCHA – obowiązuje Polityka prywatności Google i Warunki korzystania z usługi.