Czy pchanie samochodu po pijaku jest dozwolone? Polski i chiński przykład mówi stanowcze NIE!
Na pozór było to sprytne obejście przepisów: w Polsce jeden mężczyzna, w Chinach trzech znajomych - wszyscy po alkoholu postanowili zamiast prowadzić, po prostu przepchnąć swoje auta. Problem w tym, że ani w jednym, ani w drugim przypadku nie skończyło się to dobrze. Prawo jest w tej sprawie zaskakująco zgodne: po spożyciu najlepiej trzymać się od samochodu z daleka.

Gdy pchanie auta kończy się w celi – historia z Lubina
W Lubinie nocny patrol drogówki zauważył niecodzienną scenę. Druga w nocy, pusta ulica, a na niej mężczyzna z wysiłkiem przepychający samochód. Na pytanie policjantów odpowiedział, że był pasażerem, a kierowca poszedł po pomoc. Brzmi wiarygodnie? Tylko do momentu, gdy funkcjonariusze poczuli od niego silną woń alkoholu. Badanie alkomatem pokazało ponad 2 promile.
Początkowo bronił się, że przecież auto stało, a on tylko „przestawiał” je w bezpieczne miejsce. Policjanci jednak nie zaufali jego zapewnieniom. Dzięki nagraniom z miejskiego monitoringu wyszło na jaw, że chwilę wcześniej to on siedział za kierownicą. Sprawa miała naprawdę szybki finał: zatrzymanie, noc w celi, zatrzymane prawo jazdy i wizja sprawy w sądzie. Morał? Nawet jeśli auto się zepsuło, po alkoholu nie dotykaj kierownicy — niezależnie od tego, czy silnik pracuje, czy nie.
Wespół w zespół — przykład z Chin
W chińskiej prowincji Hubei, w mieście Xiangyang, trzech znajomych uznało, że są odpowiedzialni i nie będą prowadzić auta po alkoholu. Plan brzmiał rozsądnie do momentu, gdy wpadli na pomysł, żeby zamiast tego przepchnąć samochód przez pół kilometra. Jeden trzymał kierownicę, dwóch pozostałych pchało tył. Scenę nagrali przechodnie, a wideo trafiło do sieci, gdzie stało się viralem.
Internauci początkowo chwalili ich za „rozsądek” i uniknięcie jazdy po pijaku. Problem w tym, że chińskie przepisy są jednoznaczne. Artykuł 31 ustawy o bezpieczeństwie ruchu drogowego zakazuje wykorzystywania drogi w sposób niezgodny z przeznaczeniem, a pchanie samochodu przez osoby po alkoholu również jest traktowane jako naruszenie prawa. Efekt? Policyjna interwencja i pouczenie, że to, co miało być bezpiecznym obejściem przepisów, jest wciąż nielegalne.
Obie historie brzmią komiczne, ale problem jest śmiertelnie poważny
Obie historie mają w sobie coś zabawnego — w końcu pchanie auta w środku nocy to obrazek jak z komedii. Ale szybko przychodzi refleksja: alkohol i samochód nie powinny mieć ze sobą nic wspólnego, nawet jeśli silnik jest wyłączony. Zarówno w Lubinie, jak i w Xiangyang, bohaterowie myśleli, że znaleźli sposób na obejście prawa. Zamiast tego skończyli na komisariacie, a ich „genialny plan” stał się internetową ciekawostką i przestrogą dla innych. W końcu mogli po pijaku pomylić kierunki i wepchnąć auto pod prąd – a wtedy katastrofa gotowa. Naprawdę w XXI wieku, gdy Uber, taksówki i komunikacja miejska są łatwo dostępne i w przystępnej cenie, nie ma sensu ryzykować ani zdrowia, ani wolności.
Twój komentarz został przesłany do moderacji i nie jest jeszcze widoczny.
Sprawdzamy, czy spełnia zasady naszego regulaminu. Dziękujemy za zrozumienie!

BYD Yangwang U9 z potężnym zastrzykiem mocy – nadchodzi nowa era chińskiego supercara

Najniższy samochód na świecie? Honda znana jako Banana Peel robi wrażenie!

Na hulajnodze i rowerze tylko w kasku! Właśnie zapadła decyzja

Volkswagen kończy produkcję tego modelu – dla wielu to szok

Kierowca Mercedesa przez kilka dni terroryzował autostradę A4. Trafił do szpitala psychiatrycznego