Śmierć 11-letniej Danusi w Jeleniej Górze. Ekspertka rozwiewa wątpliwości ws. powodów tragedii
Zabójstwo Danusi w Jeleniej Górze zszokowało całą Polskę. Dziewczynka została zaatakowana nożem przez rok starszą znajomą z tej samej szkoły. W przestrzeni publicznej pojawia się wiele doniesień o możliwych problemach psychicznych 12-letniej morderczyni. Jedna z ekspertek przestrzega jednak, że wciąż jest za wcześnie, aby wydawać wyroki.

fot. KAPiF
12-latka zabiła Danusię przez problemy psychiczne?
Po zabójstwie w Jeleniej Górze od razu pojawiły się doniesienia o potencjalnych problemach psychicznych 12-letniej Hani. Nic dziwnego, skoro najnowsze ustalenia mediów wskazują, że Danusia była najpewniej przypadkową ofiarą.
Zdaniem dr hab. Moniki Szewczuk-Bogusławskiej z Katedry i Kliniki Psychiatrii Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu, jest jednak zdecydowanie za wcześnie, aby wydawać wyroki.
Zabójstwa popełniane przez dzieci są niezwykle rzadkie, dlatego nie można generalizować i zakładać jednego scenariusza. Aby skłoniły ją do tego zaburzenia psychiczne, musiałyby być niezwykle silne:
"Żeby jednak tego rodzaju zaburzenia doprowadziły do zabójstwa (co także zdarza się rzadko), muszą mieć naprawdę ciężki charakter (...)
Taki, w którym dziecko nie ma empatii, wrażliwości, nie rozumie znaczenia swoich czynów ani ich emocjonalnego kontekstu, bo nie doświadcza żadnych emocji. Jeśli takim zaburzeniom towarzyszy bardzo duża impulsywność, skłonność do działania pod wpływem bodźca, mogą doprowadzić do skrajnych zachowań" - mówi dla "Faktu" ekspertka.
Czy tragedii można było zapobiec?
W rozmowie z "Faktem" ekspertka zdradza, że dzieci często nie dostarczają wystarczającej ilości sygnałów, aby zdążyć zareagować. Jej zdaniem nie zawsze da się zauważyć niepokojące objawy czy zachowania, które prowadzą do tego typu tragedii.
"Czasem jest to niemożliwe, nawet gdy jest objęte fachową pomocą" - czytamy w "Fakcie".
Według najnowszych ustaleń 12-letnia Hania mogła planować zbrodnię, jednak trudno było przewidzieć, czy i do czego posunie się dziewczynka. W dniu zabójstwa miała przy sobie trzy noże - dwa kuchenne w szkolnym plecaku i ostrze typu finka, którym zabiła Danusię.
Co dalej z 12-latką?
Jak podaje "Fakt", Hania ma dalej przebywać w szpitalu na obserwacji. Sąd postanowił zastosować środek tymczasowy wobec dziecka, jednak tajemnicą pozostaje, jaki dokładnie to środek.
Dziewczynka z pewnością będzie poddana licznym badaniom psychiatrycznym, ale nie wiadomo co nastąpi po nich. Sąd rodzinny będzie musiał zadecydować, czy 12-latka powinna trafić do zakładu poprawczego, czy też zamkniętego ośrodka psychiatrycznego.
Twój komentarz został przesłany do moderacji i nie jest jeszcze widoczny.
Sprawdzamy, czy spełnia zasady naszego regulaminu. Dziękujemy za zrozumienie!
Nie żyje znany trener. Tragiczne wieści przekazał jego syn
Nie do wiary, co wydarzyło się w Sejmie. Takiego głosowania nie było od dawna
Kluczowe zmiany w zasiłku pogrzebowym od 1 stycznia. Wielu Polaków tylko na to czekało
Nawrocki witał Zełenskiego, a wszyscy patrzyli tylko na jedno. Wymowny gest polskiego prezydenta
Dziś wieczorem Polacy wygodnie rozsiądą się w fotelach i włączą TVN. Stacja pokaże wielki hit

