„Ocean’s Eleven” w rzeszowskiej galerii handlowej. Włamanie przez szyb wentylacyjny do jubilera
Plan może i był jak z kina akcji, ale nie okazał się doskonały. W końcu 39-latek, który w iście filmowy sposób okradł salon jubilerski zlokalizowany w rzeszowskiej galerii wpadł w ręce policji. Dostał się do środka przez szyb wentylacyjny i zsunął się z niego po drabince linowej. Nikt jednak nie będzie oklaskiwał jego kreatywności oraz umiejętności kaskaderskich, ponieważ czeka go gruby wyrok.

fot. Polska Policja
Włamanie jak z filmu - szyb wentylacyjny, drabinka i rozcięty sufit
25 września dyżurny rzeszowskiej policji dostał zgłoszenie o włamaniu do salonu jubilerskiego w galerii handlowej przy al. Piłsudskiego. Sprawca dostał się do szybu wentylacyjnego, a następnie przez wyciętą dziurę zsunął się po drabince linowej. Wszystko to brzmi jak z planu „Ocean’s Eleven”, jednak tu nie było kaskaderów. Po dostaniu się do środka, zgarnął złotą biżuterię wartą co najmniej kilkaset tysięcy złotych, po czym opuścił lokal tą samą drogą, którą się do niego dostał. Służby oczywiście zabezpieczyły teren i zabrały się za poszukiwania sprawcy, który zdecydowanie nie był amatorem w swojej profesji.
Zdradziła go złota zawieszka
Policjanci niemal natychmiast wytypowali podejrzanego, a był nim 39-letni mieszkaniec powiatu mieleckiego, który wcześniej został zatrzymany na terenie Mazowsza. Dzięki współpracy z policjantami z warszawskiej Woli udało się obrać trafny trop. Wszystko dlatego, że przy mężczyźnie znaleziono złotą zawieszkę pochodzącą z przestępstwa.
Na dokładkę miał przy sobie umowę kupna-sprzedaży 14-karatowego złota o masie ponad 105 gramów na kwotę prawie 28 500 złotych. Wtedy było już wiadomo, że najprawdopodobniej śledczy mają sprawce filmowego napadu na jubilera w rzeszowskiej galerii handlowej.
Reklamówki ze złotem w ogródku
Podczas przeszukania miejsca zamieszkania mężczyzny, policjanci odkryli reklamówki wypełnione złotymi łańcuszkami, pierścionkami i bransoletkami. Część biżuterii była zakopana w przydomowym ogródku, reszta ukryta w pomieszczeniu gospodarczym. Co ciekawe łączna wartość zgromadzonego łupu mogła wynieść nawet milion złotych.
Zgromadzony materiał dowodowy trafił do Prokuratury Rejonowej dla Miasta Rzeszów, a sąd na wniosek prokuratora zastosował wobec podejrzanego trzymiesięczny areszt. Na tym najpewniej się nie skończy, ponieważ za kradzież z włamaniem i to na tak sporą kwotę grozi nawet kara do 10 lat pozbawienia wolności.


Twój komentarz został przesłany do moderacji i nie jest jeszcze widoczny.
Sprawdzamy, czy spełnia zasady naszego regulaminu. Dziękujemy za zrozumienie!

Nie żyją dwie nastolatki, które podjęły się „metro surfingu” w Nowym Jorku. Tragiczny finał internetowego trendu

Grała w Mortal Kombat, trzymając dziecko. Wygrała turniej

Zdobył Rysy w pełnej zbroi rycerza

Policjantka pod kołdrą członka gangu kiboli? Usłyszała prokuratorskie zarzuty

Kara śmierci za scam. Chiny pokazują, że nie ma żartów z cyberprzestępczością