Białas w Red Bull 64 Bars – wrócił, wjechał i znów zaczepił Bedoesa

"Przeżywam kolejną młodość jak Future" – wersy
z pazurem
To nie tylko zabawa słowem – w tych linijkach czuć doświadczenie gościa, który nie musi niczego udowadniać, ale i tak woli to zrobić. Podkreśla, że akcja Red Bull 64 Bars bez nie go nie ma sensu, no i udowadnia swoją formą, że ma całkowitą rację. W końcu jest to projekt, w którym raperzy dostają pełną swobodę: żadnych refrenów, żadnych singlowych kalkulacji. Tylko wersy, tylko bit. I tu słychać – że Białas doskonale czuje ten format. Jest zadziornie, mocno i bez kombinowania. Dla tych, którzy pamiętają jego początki, to jak wehikuł czasu. Dla młodszych – szansa, żeby zobaczyć, dlaczego jego ksywa wciąż budzi respekt. Ponadto Białas pokazuje, że dojrzałość wcale nie oznacza nudy. Nawet jako głowa rodziny nadal potrafi uderzyć bez żadnego zawahania w tematy, które mu nie pasują.
Odniesienia do rozpadu SB Maffiji, a także zaczepka w stronę Bedoesa?
Białas już na samym początku nawija – „SB Maffija nie spotka się już starym składem jak Paktofonika”. Możemy zatem stwierdzić, że dawne SBM już nie powróci i za dużo się wydarzyło, by była szansa na wspólne projekty. Przypomnijmy, że Solar z Białasem rozstali się ze swoimi podopiecznymi w nienajlepszych relacjach, co miało nawet przełożenie na mały beef z Whitem 2115.
W samych 64 wersach dla Red Bulla poświęcił też kilka z nich najprawdopodobniej Bedoesowi. „Uważaj, co mówisz do ludzi, którzy w życiu przeszli więcej od nomadówTwój komentarz został przesłany do moderacji i nie jest jeszcze widoczny.
Sprawdzamy, czy spełnia zasady naszego regulaminu. Dziękujemy za zrozumienie!
Najmniejsza "kawalerka” w Warszawie doprowadziła internet do furii. Klitka za 280 tysięcy złotych?!
Urząd skarbowy wziął się za Polki zarabiające na „niebieskiej platformie”
Najnowszy trailer finałowego sezonu Stranger Things wjechal na Netflix
Ulice Rio zamieniły się w pole bitwy. Zginęły co najmniej 64 osoby
Zakończono obserwację psychiatryczną Mieszka R. - co wiadomo?

