Robert Lewandowski ogłosił, że rezygnuje z gry w reprezentacji Polski dopóki trenerem będzie Probierz...
Konflikt wewnątrz narodowej kadry sięga zenitu. Robert Lewandowski ogłosił, że zawiesza swoją reprezentacyjną karierę. W krótkim, ale wymownym wpisie na Instagramie poinformował, że nie zagra więcej dla Polski, dopóki kadrę prowadzi obecny selekcjoner.

W niedzielę wieczorem Robert Lewandowski zaskoczył wpisem na instagramie:
„Biorąc pod uwagę okoliczności i utratę zaufania do selekcjonera Reprezentacji Polski postanowiłem do czasu, kiedy jest trenerem, zrezygnować z gry w reprezentacji Polski. Mam nadzieję, że będzie mi jeszcze dane zagrać dla najlepszych kibiców na świecie.”

Decyzja została ogłoszona kilkadziesiąt minut po tym, jak poinformowano, że napastnik przestaje pełnić funkcję kapitana reprezentacji. Opaska kapitańska trafiła w ręce Piotra Zielińskiego. To pierwszy taki przypadek w karierze Lewandowskiego, który niemal przez ponad dekadę był niekwestionowanym liderem drużyny narodowej.
To wyraźny sygnał kryzysu wewnątrz kadry – zarówno personalnego, jak i komunikacyjnego. Decyzja odebrania opaski oraz publiczne oświadczenie zawodnika pokazują, że między Lewandowskim a selekcjonerem nie ma już miejsca na kompromis.
Czy „Lewy” jeszcze zagra w kadrze?
Na ten moment wszystko zależy od przyszłości Michała Probierza w naszej reprezentacji narodowej. Lewandowski nie mówi „żegnam”, lecz raczej „do zobaczenia” – uzależniając swój powrót od zmiany na ławce trenerskiej. To otwarte drzwi do ewentualnego powrotu, jeśli sytuacja ulegnie zmianie. Dla wielu kibiców to wciąż nadzieja, że najlepszy polski piłkarz XXI wieku jeszcze raz założy biało-czerwoną koszulkę. Musimy jednak pamiętać, że czas Robertowi ucieka...

„Jest tylko jeden Tyson Fury. Boże błogosław Polsce!” – John Fury dla CKM


Szpilka i Wybrańczyk dla CKM: „Zawsze Ci sami, ale zawsze razem czy na spacerze czy w ringu”. [WYWIAD]

Jak wycisnąć pierwsze 100 kilo na ławce? Rzeczowo i bez mitów

Polak naprawdę to zrobił. Jest pierwszym w historii zawodnikiem spoza Brazylii, któremu to się udało…