Szukaj

SPORT Czy w święta wielkanocne musisz "trzymać michę"?

Czy w święta wielkanocne musisz "trzymać michę"?

JakubS
18.04.2025
Kopiuj link

Wielkanoc. Czas jaj, majonezu i rodzinnych spotkań przy stole tak suto zastawionym, że nie wiesz co masz wziąć. I teraz pytanie: czy w tym kulinarnym raju trzeba zaciskać pasa, odmawiać sobie kolejnego jajka z ulubionymi dodatkami i rozważać, czy mazurek to jeszcze deser, czy już grzech? Czy sałatka jarzynowa to wyrok dla naszej sylwetki? Spokojnie, oddychaj. Wytłumaczymy Ci, że nie musisz wybierać między a babcinym sernikiem.

istock-1972506027-a414efb4ecfb4bda53518701acc30c44_64fd1b

Dwa dni objadania to nie koniec świata

Chyba logiczne, że nie zrobisz formy na lato w dwa dni. No to zgadnij - w dwa dni jej też nie stracisz, ponieważ ciało nie zmienia się w tak szybkim tempie. Jasne, po świętach może być więcej na wadze, ale to w dużej mierze woda, resztki jedzenia no i wyrzuty sumienia. A to właśnie te  ostatnie ważą najwięcej.

Twój organizm to nie Excel. Nie zrobi ci bilansu za jajko z majonezem i nie wykreśli kraty z brzucha za dodatkowy kawałek ciasta. Liczy się to, co robisz przez 90% czasu, a nie przez  jeden weekend z rodziną.

Czy w święta należy liczyć kalorie?

Powiedzmy sobie szczerze jak postawią przed Tobą kawałek ulubionego ciasta to nie mówisz "sorry, ale jestem na diecie", tylko najpewniej dasz się na niego skusić. Jedzenie to nie tylko kalorie, ale również przyjemność, dlatego przynajmniej w święta wyłącz apkę do ich liczenia. Odmawianie sobie wszystkiego "bo forma" to krótka droga do frustracji. Zamiast liczyć każdy gram białka i węgli, po prostu zjedz z głową. Spróbuj wszystkiego, ale z umiarem. 

Zdrowa głowa to też forma

Forma to nie tylko cyferki na wadze i obwód w pasie. To też głowa, a ta potrzebuje czasem oddechu od kalkulatora kalorii i myślenia w stylu "ile kroków muszę zrobić, żeby spalić te pierogi?". Święta to czas, kiedy możesz sobie pozwolić na luz. I to nie jest pora na układanie sobie makroskładników.

Odpocznij, zjedz, pogadaj z rodziną i strzel sobie drinka, jeśli masz ochotę. Nawet jak przez chwilę poczujesz się jak balon, to trudno. Będziesz miał przynajmniej motywację na mocny trening, żeby wypalić świąteczne grzeszki. 

Wrócisz na dobry tor szybciej, niż myślisz
Po świętach życie wraca do normy.  Więc wskoczysz w swoje rytuały, treningi, zdrowe jedzenie. Organizm jest mądrzejszy, niż myślisz. Dwa dni nie zrobią z Ciebie kulturysty, ani nie sprawią, że Twój brzuch zaleje się tłuszczem.

Zresztą jeśli przez resztę roku robisz swoje, to te święta będą tylko miłym wspomnieniem, nie dietetyczną katastrofą. Więc daj sobie luz. Naprawdę. Najwyżej po świętach zrobisz ciut dłuższe cardio. 

Dlatego nie musisz "trzymać michy" w Wielkanoc. Święta są od tego, żeby odpocząć, zjeść dobrze i nie zwariować. Forma nie znika po jednym weekendzie z sałatką jarzynową. Traci się ją wtedy, kiedy ciągle masz w głowie, że musisz czegoś sobie odmawiać. Więc jeśli akurat wpadnie Ci na talerz trzeci kawałek sernika – zjedz, bo naprawdę nie ma co świrować. 

Autor JakubS
Źródło -
Data dodania 18.04.2025
Aktualizacja -
Kopiuj link
NEWSLETTER
Zapisując się na nasz newsletter akceptujesz Regulamin i Politykę prywatności
KOMENTARZE (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin zamieszczania komentarzy w serwisie. Administratorem Twoich danych osobowych jest CKM.PL, który przetwarza je w celu realizacji umowy – regulaminu zamieszczania komentarzy (podstawa prawna: art. 6 ust. 1 lit. b RODO). Masz prawo dostępu do swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania – szczegóły i sposób realizacji tych praw znajdziesz w polityce prywatności. Serwis chroniony jest przez reCAPTCHA – obowiązuje Polityka prywatności Google i Warunki korzystania z usługi.