Sztuczna krew w proszku? Naukowcy są coraz bliżej
Brzmi jak science fiction? Tymczasem naukowcy z University of Maryland naprawdę pracują nad krwią w formie proszku. I choć jesteśmy jeszcze na etapie testów oraz badań, to eksperci nie ukrywają: to może być przełom, który zmieni ratownictwo na całym świecie.

Krew w proszku – czy to w ogóle możliwe?
Z punktu widzenia logistyki ratunkowej to może być prawidziwy gamechanger. Krew – jak wiemy, ma swoją grupę, datę ważności i kaprysy związane z przechowywaniem. A w przypadku wypadków drogowych, katastrof czy działań wojennych czas działa na niekorzyść ofiar. ErythroMer może to zmienić.
Za projektem stoi dr Allan Doctor, związany z University of Maryland School of Medicine. Wraz z zespołem badaczy opracował syntetyczną formę czerwonych krwinek, które można przechowywać w stanie suchym – jak popularne izotoniki, tylko z nieco poważniejszym skutkiem ubocznym: mogą ratować życie. Po zmieszaniu z wodą, taka krew jest gotowa do transfuzji w ciągu zaledwie kilkudziesięciu sekund, bez potrzeby chłodzenia, lodówek czy cudów techniki.
Testy prowadzone na królikach pokazały, że syntetyczna krew od razu zaczyna transportować tlen, a zwierzęta, które ją otrzymały po celowo wywołanym niedotlenieniu, odzyskiwały funkcje życiowe w kilka minut. Nie stwierdzono przy tym skutków ubocznych ani uszkodzeń narządów.
Co ciekawe Polacy też mogą odegrać ważną role w zakresie transfuzji krwi. Wszystko dlatego, iż polska spółka biotechnologiczna pracuje na syntetycznymi mikrocząsteczkami zdolnymi do przenoszenia tlenu.
Jak informuje National Geographic – „Projekt ten może stać się odpowiedzą na kluczowe problemy medycyny ratunkowej – zarówno wojskowej, jak i cywilnej.”
Ogromne dotacje na ten projekt
Nie ma co ukrywać – jeśli amerykańskie instytucje wyciągają 46 milionów dolarów z kieszeni to nie po to, żeby dotować coś w myśl zasady „ a może się uda”. Widzą w ErythroMerze realny potencjał. W końcu krwotoki nadal są główną przyczyną zgonów możliwych do uniknięcia – zarówno w wojsku, jak i w cywilnych wypadkach drogowych.
Niestety, ale na razie trzeba uzbroić się w cierpliwość. Przed naukowcami jeszcze cała seria testów klinicznych – a te, jak wiadomo, nie należą do sprintów. Optymistycznie mówi się o końcówce 2026 roku, choć wszystko zależy od tego, czy badania pójdą zgodnie z planem i bez niespodzianek po drodze.
Krew z proszku– przyszłość czy utopia?
Nie brakuje sceptyków. Historia medycyny zna przecież dziesiątki przełomów, które kończyły się na etapie laboratoriów. Ale ErythroMer wyróżnia się tym, że nie próbuje konkurować z naturalną krwią w 100% – zamiast tego koncentruje się na kluczowych funkcjach transportu tlenu i podstawowej resuscytacji. Tyle wystarczy, by wygrać z czasem i przewieźć pacjenta w stanie stabilnym do najbliższego szpitala.
I właśnie to – niezależność od temperatury, długi termin ważności, uniwersalne zastosowanie – sprawia, że nawet jeżeli nie zastąpi całkowicie klasycznych banków krwi, to może je genialnie uzupełniać.
Twój komentarz został przesłany do moderacji i nie jest jeszcze widoczny.
Sprawdzamy, czy spełnia zasady naszego regulaminu. Dziękujemy za zrozumienie!

iPhone marzeń w zasięgu ręki. Poznaj "odNowa by iSpot", czyli wybór w zgodzie z Tobą, który inspiruje

Rosyjskie drony udające ptaki – sprytna technologia na froncie

Bałtyk zyskuje nową wyspę. Do czego zostanie wykorzystana?

Korzystanie z toalety w kosmosie - od generała Hermaszewskiego do Sławosza Uznańskiego-Wiśniewskiego

Ropa i gaz pod Świnoujściem! Największe złoże w historii Polski odkryte na Bałtyku