Ukraińskie samochody będą musiały przechodzić przeglądy techniczne
Koniec jazdy na „obcych blachach” bez końca. Jeśli samochód spoza UE przebywa w Polsce dłużej niż rok, to wejdzie do polskiego systemu i będzie czekała go rejestracja. Co obejmą zmiany i kiedy zostaną wprowadzone?

Co dokładnie się zmieni?
Rządowy projekt nowelizacji przepisów wchodzi w fazę konsultacji, jednak już na tym etapie definiuje zasady dla pojazdów z państw trzecich, czyli tych spoza UE. Jeśli taki samochód pozostaje w Polsce dłużej niż rok od przekroczenia granicy, ma zostać zarejestrowany w naszym kraju. Do tego, gdy właściciel uzyska stałe miejsce zamieszkania w Polsce, dostaje 30 dni na rejestrację swojego auta. Taki pojazd, dostając polskie tablice z automatu ląduje w naszym systemie badań technicznych. Nie będzie więc „jazdy na obcych blachach” bez końca.
Takie rozwiązanie ma podwójny sens. Po pierwsze, wyrównuje zasady traktowania, w których polski kierowca musiał dbać o przegląd techniczny oraz stan swojego auta, a cudzoziemiec z autem spoza UE miał pełną swobodę. Po drugie, eliminuje z ruchu samochody, które są w tragicznym stanie technicznym, a jeździły swobodnie po naszych ulicach.
Dlaczego jest to aż tak istotna zmiana?
Samochody naszych wschodnich sąsiadów mogły być w nieco gorszym stanie technicznym, ponieważ Ukraina zniosła w 2011 roku obowiązek corocznych przeglądów dla prywatnych aut do 3,5 t. Tym samym na polskich drogach przybyło samochodów, które nie muszą „u siebie” przechodzić regularnych badań, a u nas, z racji „gościnnego” statusu, potrafiły funkcjonować latami poza systemem. Była więc to dosyć niebezpieczna luka, której złatanie umożliwi weryfikację stanu technicznego takich pojazdów, a także ewentualną ich eliminację z ruchu drogowego w przypadku nieprawidłowości.
Należy podkreślić, że nie jest to zmiana dotycząca wyłącznie samochodów z Ukrainy, tylko wszystkich samochodów spoza Unii. Po prostu najbardziej odczują to kierowcy aut z Ukrainy, bo tych pojazdów jest u nas najwięcej. I to od lat widać je na ulicach wielu polskich miast.
Na dziś projekt jest dopiero w fazie konsultacji, czyli formalnie jeszcze nie obowiązuje, ale Ministerstwo Infrastruktury komunikuje wprost potrzebę zmian. Zdecydowanie nikt nie ma prawa się tutaj obrażać, ponieważ jeżdżąc po naszych drogach przez okres przekraczający rok powinno się w pełni dostosować do panujących przepisów. Równe traktowanie kierowców pozwoli wyeliminować pojazdy, które zagrażają przede wszystkim ich właścicielom, ale także innym uczestnikom ruchu drogowego.
Twój komentarz został przesłany do moderacji i nie jest jeszcze widoczny.
Sprawdzamy, czy spełnia zasady naszego regulaminu. Dziękujemy za zrozumienie!

Blisko 300 km/h na autostradzie? Kolejny influencer chwali się łamaniem przepisów w BMW

Mamy nowy najszybszy samochód na świecie! Pobił rekord świata prędkości

Przyjechał Porsche na komendę, by udowodnić trzeźwość partnerce. Alkomat wskazał ponad promil

90 km/h na hulajnodze. Pościg w Koszalinie za 15-latkiem z pasażerką

Chcesz auto za pół ceny? Skarbówka ma plan