Elektryczna inwazja z Chin. GAC zaczyna podbój Europy od Polski i Portugalii


hyptec HT instagram.com/gac_motor
Co to jest ten GAC?
GAC, czyli inaczej Guangzhou Automobile Group (lub Company), ma tak nieprzyjemną do zapamiętania nazwę, że do Europy wkroczy właśnie, korzystając ze skrótu. Tak, więc GAC to jedna z największych chińskich marek motoryzacyjnych, która w całości jest państwowa, a dokładniej należy do Guangzhou Municipality, czyli samorządu z siedzibą w Kantonie. Ciekawe jakby to wyglądało w Polsce. Już sobie to wyobrażam - właścicielem nowo reaktywowanej marki FSO Premium, z flagowym elektrycznym, crossoverowym Polonezem Caro, jest urząd dzielnicy Praga-Północ. Uciekając jednak ze strefy marzeń, chcę tym którzy producenta nie kojarzą, powiedzieć, że GAC nie jest żadną firmą krzakiem, ale poważnym graczem na rynku.
Jasny cel. Sprzedać europejczykom pół miliona aut.
Chińczycy planują dynamiczną ekspansję na rynku europejskim, z ambitnym celem sprzedaży 500 000 pojazdów na rynkach zagranicznych do 2030 roku. Stosunkowo udanie eksportują od kilku lat auta na bliski wschód, na razie udało im się sprzedać ponad 100 tysięcy swoich maszyn. Możemy się czuć docenieni lub jak kto woli - jesteśmy królikami doświadczalnymi, ponieważ GAC podbój Europy rozpoczął od nas i Portugalczyków. Zapewne docelowo wkroczą na największe rynki jak Niemcy czy Francja, a niewykluczone też, że w obliczu planowanych ceł na chińskie elektryki, producent spróbuje część aut produkować już na starym kontynencie.
Zauważmy, że polski rynek samochodów elektrycznych wciąż pozostaje w fazie rozwoju. W 2024 roku zarejestrowano w Polsce 16 563 pojazdy elektryczne, co stanowiło zaledwie 3% całkowitej sprzedaży samochodów. Czego by jednak nie mówić, jest więcej niż pewne, że rynek ten będzie rósł w siłę, a GAC liczy na zwiększenie rozpoznawalności marki i zdobycie udziału w tym rosnącym segmencie.
Trzy modele z chińskiej stajni
GAC Aion Y Plus

GAC Aion V

GAC Hyptec HT

Szanse chińskiego smoka nad Wisłą
Marka GAC wydaje się dobrze przygotowana do konkurowania z innymi producentami w Europie, zwłaszcza że oferowane modele mają bardzo konkurencyjne. Jednak czy im się uda przekonać do siebie klientów. Może być ciężko z kilku powodów. Po pierwsze mamy na rynku mocno ugruntowaną pozycję marek, które znamy i lubimy, a po drugie nie mamy jeszcze bezgranicznego zaufania do chińskich aut. Potrzebujemy czasu i chyba co najważniejsze, dobrego produktu.
Pierwsze takie auta dostępne na naszym rynku, mają pojawić się w III kwartale tego roku.

Skoda Octavia: innowacje, które szybko docenisz

Sportowy SUV od Skody - poznajcie Skodę Enyaq RS

Ile osób mógł pomieścić Maluch? Historia jednego z najbardziej kultowych polskich aut

Robert Kubica wygrywa 24h Le Mans – to lekcja, że ‘niemożliwe’ istnieje tylko w słowniku słabych

Niewidzialne systemy kontroli na drogach