Szukaj

LIFESTYLE Żeby wejść na Pornhuba, trzeba będzie się… wylegitymować

Żeby wejść na Pornhuba, trzeba będzie się… wylegitymować

Cezary Królikowski
28.06.2025
Kopiuj link

Przełomowy wyrok Sądu Najwyższego USA otwiera drzwi do weryfikacji wieku na stronach porno w całym internecie. Dla jednych to ochrona dzieci, dla innych – cyfrowa cenzura.

E0EBB28521D74E5510009993397F0FCC0CC0507B

Nadchodzi nowa era internetu – mniej wolności, więcej kontroli?

W Stanach Zjednoczonych rozpoczęła się cicha rewolucja w internecie – i wszystko wskazuje na to, że pornografia właśnie stała się poligonem doświadczalnym dla szerszych zmian. Sąd Najwyższy USA właśnie zatwierdził kontrowersyjne teksańskie prawo, które wymaga od użytkowników stron pornograficznych udowodnienia, że mają ukończone 18 lat. Przeciwnicy alarmują: to atak na wolność słowa i prywatność w sieci. Zwolennicy – że wreszcie ktoś realnie chroni dzieci.

Koniec anonimowego porno?

Sprawa dotyczy ustawy HB 1181, która weszła w życie w Teksasie, a teraz – po wyroku Sądu Najwyższego – może stać się wzorem dla całego kraju. Nowe przepisy zobowiązują strony zawierające treści pornograficzne do stosowania „rozsądnych metod weryfikacji wieku”. Oznacza to jedno: żeby wejść na Pornhuba, trzeba będzie się… wylegitymować.

Sąd Najwyższy uznał, że nie narusza to Pierwszej Poprawki, czyli konstytucyjnego prawa do wolności słowa. Dlaczego? Bo – jak czytamy w uzasadnieniu – „prawo jedynie incydentalnie ogranicza dostęp dorosłych do treści” i służy ochronie dzieci. A skoro nieletni nie mają prawa do treści obscenicznych, to – według sędziego Clarence’a Thomasa – weryfikacja wieku nie narusza konstytucji.

Wyrok zapadł stosunkiem głosów 6 do 3, a wśród przeciwników znaleźli się liberalni sędziowie: Sonia Sotomayor, Elena Kagan i Ketanji Brown Jackson. Wskazywali oni, że ustawa realnie ogranicza dostęp dorosłych do legalnych treści i może zniechęcać do korzystania z nich ze strachu przed inwigilacją.

Pornhub znika z Teksasu, reszta USA w kolejce

Co ciekawe, serwisy takie jak Pornhub… po prostu wycofały się z Teksasu. Nie chcą lub nie mogą wdrożyć nowych systemów weryfikacyjnych, które – jak wskazują eksperci – są często nieskuteczne, inwazyjne, a przede wszystkim ryzykowne dla prywatności użytkowników. Bo jak zweryfikować wiek, nie zostawiając cyfrowego śladu, który może być wykorzystany?

A to dopiero początek. Przynajmniej 21 innych stanów ma już podobne przepisy. Wyrok Sądu Najwyższego oznacza, że wszystkie z nich mają teraz zielone światło. I to nie tylko w kontekście pornografii – podobne pomysły krążą już wokół mediów społecznościowych, gier czy platform streamingowych.

Czy to naprawdę chodzi o dzieci?

Zwolennicy zmian – głównie politycy konserwatywni – przekonują, że chodzi o ochronę najmłodszych. Trudno temu zaprzeczyć: dostęp dzieci do treści pornograficznych w internecie jest faktem, a tradycyjne zabezpieczenia (np. filtry rodzicielskie) często nie działają.

Ale przeciwnicy – w tym organizacje broniące wolności słowa, jak Free Speech Coalition – ostrzegają: pornografia to tylko początek. „Rząd nie powinien mieć prawa zmuszać nas do poświęcania prywatności, by korzystać z internetu” – powiedziała Alison Boden, dyrektorka FSC. – „To ma efekt mrożący: dorośli rezygnują z legalnych treści, bo boją się identyfikować jako konsumenci pornografii.”

Wolność słowa czy cyfrowa cenzura?

Sprawa FSC v. Paxton to prawdziwy kamień milowy – może otworzyć drogę do powszechnej weryfikacji tożsamości w sieci. Dla jednych to postęp, dla innych – początek końca wolności w internecie, jaki znamy.

Czy to tylko walka z pornografią? A może przygotowanie gruntu pod pełną kontrolę aktywności użytkowników? Jedno jest pewne: era anonimowego surfowania po sieci powoli dobiega końca.

Źródło theverge.com
Data dodania 28.06.2025
Aktualizacja 29.06.2025
Kopiuj link
NEWSLETTER
Zapisując się na nasz newsletter akceptujesz Regulamin i Politykę prywatności
KOMENTARZE (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin zamieszczania komentarzy w serwisie. Administratorem Twoich danych osobowych jest CKM.PL, który przetwarza je w celu realizacji umowy – regulaminu zamieszczania komentarzy (podstawa prawna: art. 6 ust. 1 lit. b RODO). Masz prawo dostępu do swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania – szczegóły i sposób realizacji tych praw znajdziesz w polityce prywatności. Serwis chroniony jest przez reCAPTCHA – obowiązuje Polityka prywatności Google i Warunki korzystania z usługi.