fot. Irlandczyk/ Netflix
 

Krwawe początki w Nowym Orleanie

Zanim włoskie mafie opanowały Nowy Jork, to działały w Nowym Orleanie. Było tam tanio i mieli znakomity dostęp do portu. Ponadto do XIX wieku miasto to było mieszanką kultur i języków – co sprzyjało budowie nowej rzeczywistości. Przełomowym momentem był 1890 rok, kiedy to zamordowano szefa Davida Hennessy'ego

Zanim umarł, rzucił w eter oskarżenie „Italians did it” – tylko że użył bardziej rasistowskiego określenia. Ta jedna fraza wystarczyła, żeby podgrzać emocje w mieście do poziomu wrzenia. Kilka dni później tłum wściekłych obywateli wdarł się do więzienia i zlinczował 11 włoskich mężczyzn, nie czekając na sąd ani dowody.

Midnight Vendetta - Scorsese wraca do korzeni

Jak informuje portal World of Reel nowy projekt Martina Scorsese ma nie tylko być klasycznym filmem gangsterskim, ale ma przedstawiać krwawą historię. Za scenariusz ma być odpowiedzialny Eric Roth, który tworzył m.in. „Forresta Gumpa” oraz „Czas krwawego księżyca”. Najpewniej dostaniemy film bez zbędnego lukru – a raczej soczystego steka, pełnego mocnych dialogów i brutalnych scen.

Portal World of Reel podaje również, że Martin Scorsese ma namówić do współpracy Leonardo DiCaprio. 82-letni reżyser nie zwalnia tempa i na rozkładzie ma jeszcze kilka dużych projektów, ale to właśnie „Midnight Vendetta” ma być tym w czym czuje się najlepiej.

Legendarny reżyser nie musi już niczego udowadniać, a każdy jego film z marszu staje się kandydatem do Oscara. Szczególnie jeśli zabiera się za taką historię. Wszak nowoorleańska masakra jest gotowym scenariuszem na krwawe gangsterskie kino. Niewątpliwie ten film będzie istotnym uzupełnieniem tego, co mogliśmy zobaczyć w tej tematyce przez lata. Zatem pozostaje czekać z niecierpliwością, co tym razem zgotuje nam Martin Scorsese.