Zakończyło się tajne posiedzenie Sejmu. Posłowie się wygadali
Zakończyło się tajne posiedzenie Sejmu. Po wyjściu z sali obrad posłowie chętnie zabierali głos i komentowali niejawną debatę. Opinie ws. decyzji premiera okazały się bardzo podzielone.

Donald Tusk, fot. KAPiF
Tajne posiedzenie Sejmu
Piątkowe posiedzenie Sejmu rozpoczęło się w trybie tajnym, zgodnie z wnioskiem premiera Donalda Tuska. Szef rządu zapowiedział, że przekaże parlamentarzystom „pilną informację w sprawie bezpieczeństwa państwa”.
Zapowiedź opublikowana przez premiera na platformie X wywołała duże poruszenie i zaniepokoiła opinię publiczną. Z nieoficjalnych ustaleń mediów oraz wypowiedzi polityków wynika, że Tusk miał przedstawić informacje dotyczące rynku kryptowalut i jego możliwych powiązań z Rosją.
Premier miał również skomentować decyzję prezydenta o zawetowaniu ustawy regulującej kwestie związane z kryptowalutami oraz poruszyć temat wykorzystywania cyfrowych walut do finansowania działań sabotażowych.
Politycy ujawniają, czego dotyczyło tajne posiedzenie Sejmu
Chwilę po zakończeniu obrad do mediów zaczęły trafiać pierwsze komentarze posłów. Paweł Szrot z PiS ocenił, że podczas posiedzenia nie przekazano żadnych nowych informacji, które nie byłyby już znane opinii publicznej. Wprost sugeruje to, że debata dotyczyła najpewniej kryptowalut i powiązań rosyjskich na tym rynku.
"Nie rozumiem powodów dla jakich to posiedzenie utajniono. Nie widziałem żadnych informacji, które nie byłyby wcześniej prezentowane" - przekazał Paweł Szrot, cytowany przez Onet.
Podobną opinię wyraził były wiceminister sprawiedliwości Sebastian Kaleta, który stwierdził, że obrady powinny odbyć się w trybie jawnym.
"To posiedzenie powinno być jawne. W interesie Donalda Tuska jest to, żeby to nie nastąpiło. Pozostaje irytacja, złość, żal, że premier tak traktuje nasze państwo, jak swoją szopkę PR-ową." - powiedział cytowany przez Onet.
Posłowie koalicji rządzącej o niejawnych obradach Sejmu
Inaczej tajne posiedzenie ocenili przedstawiciele koalicji rządzącej. W ich wypowiedziach dominowała spójna narracja i pełne poparcie dla działań premiera Donalda Tuska.
Witold Zembaczyński podkreślił, że informacje przedstawione podczas obrad były „wstrząsające i druzgocące”. Jego zdaniem komunikat premiera uporządkował wcześniejsze doniesienia i pozwolił zrozumieć całość sytuacji.
"Zatkało mnie. Po wyjściu z sali obrad posłowie PiS mówią, że nie było nic nowego. A informacje przekazane przez premiera były druzgocące i były nowe. Chodziło nie tylko o bezpieczeństwo ekonomiczne Polaków, ale i szerszy, poskładany w jedną całość obraz, który wiele wyjaśnia" - powiedział Witold Zembaczyński dla portalu Onet.
Twój komentarz został przesłany do moderacji i nie jest jeszcze widoczny.
Sprawdzamy, czy spełnia zasady naszego regulaminu. Dziękujemy za zrozumienie!
Nadchodzi era "wait and see". Pilne wieści dla kredytobiorców
Tajne spotkanie rządu już jutro. Wiemy, co zostanie ujawnione
Przełom dla pacjentów. Prezydent właśnie podpisał kluczową ustawę
Trudno uwierzyć, jakie wykształcenie ma Zbigniew Ziobro. Można się zdziwić
Kazik w nocy trafił do szpitala, jego stan jest poważny. "Bliski końca drogi"

