Wrzucili zdjęcie Nawrockiego z granicy i się zaczęło. Wojskowi są wściekli
Karol Nawrocki w Wigilię odwiedził polskich funkcjonariuszy na granicy z Białorusią. Wśród oficjalnie opublikowanych przez niego zdjęć znajdują się takie, które udostępniają dane strategiczne polskiego wojska. Gen. Różański krytyku lekkomyślność głowy państwa, a BBN broni prezydenta.

Karol Nawrocki. Fot. KAPiF
Nawrocki spędził Wigilię wśród żołnierzy
W wigilię Bożego Narodzenia (24 grudnia) prezydent Karol Nawrocki odwiedził wschodnią granicę Polski. Polityk spokał się tam z żołnierzami Wojska Polskiego i funkcjonariuszami Straży Granicznej. Głowie państwa towarzyszyli inni urzędnicy, a wśród nich: szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego (BBN) Sławomir Cenckiewicz i zastępca szefa prezydenckiej kancelarii Adam Andruszkiewicz.
Prezydent ostrzegał przed niebezpieczeństwem wojny i nawoływał do obrony granic państwa:
"Wolności trzeba bronić, gdyż wojna jest niedaleko. Pod presją działań Rosji i Białorusi nasze granice są zagrożone, ale są bezpieczne dzięki Waszej codziennej pracy. Przyjechałem, aby wyrazić swój wielki szacunek do polskiego munduru. Nie wiem, jak bardziej mógłbym wyrazić szacunek i powiedzieć „dziękuję za Waszą służbę” niż spędzając z wami Wigilię."
Zdjęcia Nawrockiego wywołały burzę
Kancelaria Prezydenta Rzeczypospolitej Polski (KPRP) oraz BBN zamieściły na swoich profilach w mediach społecznościowych relację ze spotkania. Gen. Mirosław Różański zwrócił uwagę na jedną z fotografii:
„Prezydent może się nie znać, szef BBN powinien, ale od oficerów mamy prawo wymagać znajomości prawa w zakresie zarządzania informacjami wrażliwymi. Publikowanie zdjęć z mapami informującymi o operacji kompromituje osoby na zdjęciu”
Na zdjęciu widać było sytuację operacyjną na granicy z Białorusią. Umieszczone s w niej dane, które informują o sposobie rozmieszczenia wojska, sprzętu, lokalizacji odwodów oraz punktów wsparcia.
Prezent Nawrockiego dla Białorusinów
Gen. Mirosław Różański w odpowiedzi na zdjęcie Karola Nawrockiego na granicy z Białorusią nawiązał do okoliczności. W dniu jego wykonania była wigilia. Różański stwierdził, że dane operacyjne polskiego wojska są dla sąsiada świetnym prezentem pod choinkę:
"Wgląd w taką mapę to bezcenny prezent dla Białorusinów, którzy prowadzą operację przerzucania nielegalnych migrantów do Polski. Dzięki tym danym wiedzą, gdzie są posterunki wojskowe, a gdzie ich nie ma. To także ułatwienie dla grup przemytniczych działających na zlecenie białoruskich służb. Teraz przemytnicy wiedzą, gdzie mogą bezpiecznie odbierać migrantów."
BBN odpiera zarzuty
Przedstawiciele BBN zdecydowali odnieść się do zarzutów o udostępnianie poufnych informacji. Stwierdzili, że ich działanie nie stwarza realnego zagrożenia:
"To przykład szukania taniej i niepopartej faktami sensacji. Zdjęcia z wizyty Karola Nawrockiego na wschodniej granicy nie ujawniają żadnych wrażliwych danych, tym bardziej że zostały zrobione w kontrolowanych i uzgodnionych ze stroną wojskową miejscach."
Twój komentarz został przesłany do moderacji i nie jest jeszcze widoczny.
Sprawdzamy, czy spełnia zasady naszego regulaminu. Dziękujemy za zrozumienie!
Zrobisz to w sylwestra, a policja nie będzie miała litości. Nawet 500 złotych mandatu
Fatalne wieści, polskie miasto odwołało sylwestra. Prezydent wskazał powody
Donald Tusk ws. zakończenia wojny na Ukrainie: "Pokój jest na horyzoncie"
Polacy wskazali "Człowieka roku 2025". Zaskakujący wynik sondażu
Nie żyje 26-letni policjant. Wstrząsające kulisy tragedii

