Transmisja live z porodu – streamerka przekroczyła granicę dobrego smaku?
Owszem, widzieliśmy już w świecie streamingu praktycznie wszystko. Były bójki, wymioty, libacje, seks, poniżanie słabszych i chorych, a nawet przypadki śmierci na wizji. Tym razem została przekroczona kolejna granica - streamerka Fandy prowadziła transmisję na żywo ze swojego porodu na platformie Twitch. W kulminacyjnym momencie stream śledziło blisko 30 000 osób, w tym nawet CEO serwisu - Dan Clancy.

fot. @fandybtw Twitch/Instagram
Czy zostały jeszcze jakieś granice?
Środowisko streamerów już dawno przekroczyło wiele granic. Mogliśmy zobaczyć bójki, libacje do nieprzytomności, seks, śmierć z przemęczenia, a także poniżanie kobiet oraz osób niepełnosprawnych. Dlatego wydawało się, że już nic nie może nas zaskoczyć. A jednak – streamerka „Fandy” postanowiła zrobić content z narodzin swojego dziecka. I to dosłownie, ponieważ przeprowadziła transmisje live z porodu, który odbywał się w domowych warunkach. Towarzyszyło jej spore grono znajomych i dziesiątki tysięcy widzów.
Stream trwał blisko osiem godzin i rozpoczął się w momencie, gdy Fandy odeszły wody. W kulminacyjnym momencie śledziło ją blisko 30 tysięcy osób, wśród których znalazł się sam Dan Clancy – czyli CEO Twitcha. Zostawił nawet komentarz z gratulacjami, co jeszcze bardziej rozjuszyło krytyków, że akceptuje tak kontrowersyjny content.
Dlaczego to zrobiła?
Pomińmy na chwilę emocjonalną i moralną ocenę, ale sama idea porodu przy tak dużej ilości znajomych i to w domowych warunkach, mogła zagrozić zarówno Fandy, jak i jej dziecku. Do tego dochodzą przekroczone granice dobrego smaku i prywatności. Choć ból, wysiłek i krew to czysta fizjologia, to poród jest momentem ogromnie prywatnym.
Tymczasem Fandy postanowiła, że przełamie tabu i pokaże swoim widzom cud narodzin i trochę podbić tym sobie zasięgi – co jej się niewątpliwie udało. Jednak dziecko, kiedyś może zapytać, czy musiało się rodzić podczas transmisji na Twitchu.
Twój komentarz został przesłany do moderacji i nie jest jeszcze widoczny.
Sprawdzamy, czy spełnia zasady naszego regulaminu. Dziękujemy za zrozumienie!

Michael Mann zrealizuje „Gorączkę 2” dla Amazona

Zdobył Rysy w pełnej zbroi rycerza

Nie żyją dwie nastolatki, które podjęły się „metro surfingu” w Nowym Jorku. Tragiczny finał internetowego trendu

Grała w Mortal Kombat, trzymając dziecko. Wygrała turniej

Kara śmierci za scam. Chiny pokazują, że nie ma żartów z cyberprzestępczością