Tak wyglądały ostatnie chwile 11-letniej Danusi. Porażające doniesienia z Jeleniej Góry
12-letnia Hania zabiła rok młodszą Danusię nożem w okolicach szkoły w Jeleniej Górze. Morderstwo stało się jedną z najgłośniejszych spraw kryminalnych w kraju, a motywacje dziewczynki wciąż pozostają niejasne. Śledczy prowadzą dochodzenie, a teraz ujawniono, jak wyglądały ostatnie chwile przed tragedią.

fot. KAPiF
Tak wyglądały ostatnie chwile przed tragedią w Jeleniej Górze
Redakcja "Faktu" dotarła do rodziców dzieci uczęszczających do tej samej szkoły do Danusia i Hania. Rozmówcy ujawnili, jak według mieszkańców Jeleniej Góry wyglądały ostatnie chwile przed ogromną tragedią.
12-letnia Hania miała tego dnia siedem lekcji, a ostatnią z nich było wychowanie fizyczne. Po zakończonych ćwiczeniach dziewczynka wyszła ze szkoły około godziny 14:25.
Danusia także miała siedem lekcji, a ostatnią z nich była religia. Uczennice mieszkały w niedalekim sąsiedztwie, stąd ich drogi powrotne często się krzyżowały. Kiedy 11-latka wybrała ścieżkę na skróty, tam czekała już na nią Hania. Młoda dziewczyna zaczepiła Danusię, a kiedy ta nie reagowała, zaatakowała ją nożem typu finka.
W pewnym momencie wyjęła z kieszeni nóż – harcerską finkę i zaatakowała Danusię. Wokół jest mnóstwo domów, nikt tego nie zauważył. Jeden chłopiec, który szedł ze szkoły, to zobaczył. Przerażony widział, że dziewczynki szamocą się i pobiegł na około, do domu. Powiadomił ojca o tym, co widział - mówi jeden z rodziców dla "Faktu".
Hania wróciła jeszcze na miejsce zbrodni
Przed godziną 15 na miejscu pojawiły się służby zaalarmowane przez jednego z dorosłych. Niestety na ratunek było już za późno. Ciało Danusi miało zostać zakryte, a policja rozpoczęła dochodzenie.
"Widziałem ciało przykryte kocem termicznym, na ratunek było za późno" - mówi jeden z mieszkańców, cytowany przez "Fakt".
Po zeznaniach świadków szybko ustalono, że sprawczynią jest najpewniej Hania. Dziewczynka mieszkała w sąsiedztwie w zamożnym domu, a jej rodzice mieli się rozwieść jakiś czas temu.
Według relacji portalu, 12-latka wróciła do domu cała we krwi, szybko się umyła i wróciła na miejsce tragedii. Początkowo tłumaczyła śledczym że się broniła, jednak liczne rany kłute na zwłokach ukazywały prawdziwą wersję zdarzeń. Służby zabrały dziewczynkę do szpitala, gdzie przebadano ją na obecność środków odurzających.
12-letnia Hania zabiła Danusię w Jeleniej Górze
Wciąż nie znamy oficjalnych motywacji 12-letniej Hani. Wielu zastanawia się, co skłoniło dziewczynkę do tak okropnego czynu. Według informatorów "Faktu", od jakiegoś czasu Hania miała się wywyższać i zamykać przed rówieśnikami, a co gorsza coraz mocniej interesować się militariami. Przejawiało się to m.in. ubieraniem bojówek do szkoły, czy też noszeniem noża typu finka.
"Siedziała i słuchała muzyki, z nikim nie rozmawiała. Wywyższała się, czuła się lepsza od innych. Miała zainteresowanie militarne, chodziła w spodniach bojówkach" - mówi jeden z rodziców dla "Faktu".
Twój komentarz został przesłany do moderacji i nie jest jeszcze widoczny.
Sprawdzamy, czy spełnia zasady naszego regulaminu. Dziękujemy za zrozumienie!
Zrobisz to w sylwestra, a policja nie będzie miała litości. Nawet 500 złotych mandatu
Fatalne wieści, polskie miasto odwołało sylwestra. Prezydent wskazał powody
Nie żyje 26-letni policjant. Wstrząsające kulisy tragedii
Polacy wskazali "Człowieka roku 2025". Zaskakujący wynik sondażu
Wrzucili zdjęcie Nawrockiego z granicy i się zaczęło. Wojskowi są wściekli

