Szukaj

LIFESTYLE Śmierć 11-latki w Jeleniej Górze. Podejrzana 12-latka zamieszcza w sieci szokujące wpisy

Śmierć 11-latki w Jeleniej Górze. Podejrzana 12-latka zamieszcza w sieci szokujące wpisy

Julia Debek
20.12.2025
Kopiuj link

12-letnia Hania, podejrzana o zabójstwo 11-letniej Danusi z Jeleniej Góry, przebywa w szpitalu, ale jak ustalił "Fakt"  miała dostęp do internetu. W sieci pojawiły się zamieszczane przez nią rysunki broni i mrocznych postaci.

policja

Fot. Pexels

12-latka w szpitalu

Dyrekcja szpitala, w którym przebywała Hania, odmówiła udzielenia informacji na temat jej stanu zdrowia i szczegółów pobytu. Z ustaleń "Faktu" wynika jednak, że dziewczynka trafiła do placówki 15 grudnia z urazami palców i dłoni. Miała zostać wypisana w najbliższych dniach. Mimo hospitalizacji nastolatka korzystała z telefonu i mediów społecznościowych.

Policja: "Decyzje należą do sądu rodzinnego"

Rzeczniczka policji w Jeleniej Górze Edyta Bagrowska wyjaśniła, że sprawą 12-latki zajmuje się Sąd Rodzinny. To właśnie sąd podejmuje decyzje dotyczące m.in. dostępu dziewczynki do telefonu oraz internetu. Wszystko wskazuje na to, że nie wprowadzono zakazu korzystania z urządzeń elektronicznych, dlatego Hania mogła publikować treści w sieci.

Horror przy Szkole Podstawowej nr 10

Do tragedii doszło 15 grudnia około godz. 14.25. Według ustaleń śledczych 12-letnia Hania zaatakowała 11-letnią Danusię, zadając jej ciosy w okolice szyi. Dziewczynka nie miała szans na przeżycie. Jej ciało znaleziono przy ul. Wyspiańskiego, w rejonie kładki nad strumieniem, zaledwie kilkaset metrów od Szkoły Podstawowej nr 10, do której uczęszczały obie uczennice.

Trzy noże w plecaku i próba zatarcia śladów

Po ataku Hania miała okaleczyć się nożem, raniąc palce i dłonie. Następnie uciekła do domu, gdzie obmyła się z krwi. Według ustaleń śledczych później wróciła w okolice miejsca zbrodni, gdzie została zatrzymana przez policję. Zabezpieczono nóż, harcerską finkę - którą dziewczynka wyrzuciła do kosza na śmieci w drodze do domu.

Jak ustalił  "Fakt", w dniu tragedii 12-latka miała mieć w plecaku także dwa kuchenne noże. Policja prowadziła ich poszukiwania w rejonie pobliskiego strumyka, używając wykrywacza metalu.

"Chciała sprawdzić, jak zabija się człowieka".

Nieoficjalnie dziennik "Fakt" ustalił, że podczas pierwszych przesłuchań dziewczynka twierdziła, iż to ona padła ofiarą ataku. Później miała jednak powiedzieć, że "chciała sprawdzić, jak zabija się człowieka". Sąd Rodzinny nie ujawnia szczegółów przebiegu zdarzenia ani motywów działania nastolatki.

Brak odpowiedzialności karnej, możliwe leczenie

12-letnia Hania nie odpowie karnie za zabójstwo, ponieważ zgodnie z polskim prawem jest dzieckiem i podlega ustawie o postępowaniu wobec nieletnich. Sąd może zastosować wobec niej środki wychowawcze, dozór kuratora lub skierować ją do placówki leczniczej.

17 grudnia wiceprezes Sądu Rejonowego w Jeleniej Górze Agnieszka Makowska poinformowała jedynie, że wobec dziewczynki zastosowano środek tymczasowy, nie ujawniając jego szczegółów. Wiadomo natomiast, że możliwa jest obserwacja psychiatryczna i dalsze leczenie, jeśli lekarze uznają to za konieczne.

Autor Julia Debek
Źródło -
Data dodania 20.12.2025
Aktualizacja -
Kopiuj link
NEWSLETTER
Zapisując się na nasz newsletter akceptujesz Regulamin i Politykę prywatności
KOMENTARZE (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin zamieszczania komentarzy w serwisie. Administratorem Twoich danych osobowych jest CKM.PL, który przetwarza je w celu realizacji umowy – regulaminu zamieszczania komentarzy (podstawa prawna: art. 6 ust. 1 lit. b RODO). Masz prawo dostępu do swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania – szczegóły i sposób realizacji tych praw znajdziesz w polityce prywatności. Serwis chroniony jest przez reCAPTCHA – obowiązuje Polityka prywatności Google i Warunki korzystania z usługi.