Słup dymu było widać z daleka. Ewakuowano 125 osób, pożar trawi zakład znanej marki
Późnym wieczorem 3 grudnia wybuchł pożar w zakładach Volkswagena w Poznaniu. Akcja gaśnicza była bardzo skomplikowana, a z ogniem walczyło aż 12 zastępów straży pożarnej. Z hali produkcyjnej ewakuowano ponad 100 osób.

fot. PSP Poznań (zdjęcie ilustracyjne)
Pożar w zakładzie Volkswagena w Poznaniu
W środę późnym wieczorem doszło do poważnego pożaru w zakładach produkcyjnych Volkswagena na poznańskiej Wildzie. Straż pożarna otrzymała zgłoszenie około godziny 23, dotyczące ognia przy ulicy 28 Czerwca 1956 r.
Płomienie szybko się rozprzestrzeniały, a w szczytowym momencie w akcję gaśniczą zaangażowano aż 12 zastępów straży pożarnej.
Trudny akcja gaśnicza w zakładzie Volkswagena
Po przybyciu na miejsce strażacy ustalili, że źródłem ognia był filtr zbierający resztki aluminium po procesie piaskowania. Z uwagi na specyfikę pożaru konieczne było przeprowadzenie specjalistycznej akcji gaśniczej.
Działania prowadzono z dużą ostrożnością, a akcja straży pożarnej trwała do późnych godzin nocnych.
Pracownicy ewakuowani z zakładu Volkswagena
Jeszcze przed dotarciem pierwszych zastępów straży pożarnej pracownicy sami rozpoczęli ewakuację – halę sprawnie i zgodnie z procedurami opuściło 125 osób. Na szczęście nikomu nic się nie stało. Po opanowaniu ognia strażacy przystąpili do dogaszania i zabezpieczania miejsca pożaru.
Dzięki szybkiej reakcji i dużej liczbie zaangażowanych jednostek sytuację w zakładzie Volkswagena udało się szybko ustabilizować. W czwartek rano na terenie fabryki pracowały już tylko ostatnie zastępy, kończąc działania porządkowe i zabezpieczające.
Twój komentarz został przesłany do moderacji i nie jest jeszcze widoczny.
Sprawdzamy, czy spełnia zasady naszego regulaminu. Dziękujemy za zrozumienie!
Krzysztof Bosak o likwidacji ,,dobrego posiłku": To próba przerzucenia odpowiedzialności
Tajne spotkanie rządu już jutro. Wiemy, co zostanie ujawnione
To urządzenie zużywa najwięcej prądu w domu. Niemal każdy ma je w domu, a to istny "pożeracz" energii
Nie żyje 11-letni aktor TVN. Są wyniki sekcji zwłok

