Ponad 350 turystów utknęło na Mount Everest. Trwa ewakuacja
W wyniku gwałtownej śnieżycy po tybetańskiej stronie Mount Everestu setki osób utknęło na wysokości ok. 4900 metrów. Najpewniej wśród nich było sporo turystów, którzy podjęli się zdobycia „Dachu Świata” bez większego przygotowania. Wydarzenia z minionej nocy pokazują jednak, że Himalaje to śmiertelnie niebezpieczne miejsce i nie należy o tym zapominać.

Co dokładnie się stało i jak przebiegła ewakuacja?
Załamanie pogody przyszło nagle w nocy z 3 na 4 października – śnieg i wiatr zablokowały drogi do turystycznych obozowisk na wschodnim zboczu Everestu od strony Tybetu. Część namiotów w dolinie Gama uległa zniszczeniu, a służby – wsparte lokalnymi mieszkańcami i zwierzętami jucznymi – torowały przejścia w głębokim śniegu. Ewakuowani trafiają m.in. do miejscowości Qudang, skąd organizowane są dalsze transporty. Na ten moment potwierdzono ponad 350 osób bezpiecznie sprowadzonych i kontakt z kolejnymi setkami uwięzionych wspinaczy.
Złoty Tydzień i tłumy w górach
Śnieżyca uderzyła w sam środek „Złotego Tygodnia”- czyli ośmiodniowego święta narodowego w Chinach, kiedy miliony ludzi podróżują po całym kraju. Tym samym duże natężenie turystów było również w rejonie „Dachu Świata”. Ratownicy podkreślają, że chodzi o turystyczne obozowiska, a nie stricte bazy wspinaczkowe. Na trasach było wielu zwykłych turystów przyjeżdżających po widoki na himalajski masyw. Jak podaje Reuters nawet blisko tysiąc osób mogło utknąć w rejonie Mount Everestu i nie wszystkim udało się bezpiecznie zejść w niższe partie gór.
Everest skomercjalizowany jak nigdy
Ostatnie lata przyniosły Everestowi rekordowe liczby wejść, a nawet swoiste pakiety „all-inclusive”. Wszystko bardziej przypomina wyprawy premium niż sportowe wyzwanie. Co tu dużo mówić, wystarczy zasobny portfel, a do zdobycia najwyższej góry świata wepchną cię firmy oraz miejscowi szerpowie.
Taka masowa turystyka zwiększa tłok na głównych szlakach i w obozach, a przy nagłym załamaniu pogody, jak teraz – utrudnia logistykę w zakresie sprawnej ewakuacji. Zatem należy pamiętać, że Himalaje to jedno z najbardziej niebezpiecznych miejsc świata. Przez co „wycieczka życia” bardzo szybko może zmienić się w koszmar.
Twój komentarz został przesłany do moderacji i nie jest jeszcze widoczny.
Sprawdzamy, czy spełnia zasady naszego regulaminu. Dziękujemy za zrozumienie!

Narko-niespodzianka - diler trzymał narkotyki w popularnych jajkach

"Na adwokata": jestem mecenasem, przyszłam odebrać pieniądze

Najgorszy film w historii polskiego kina? Przebił nawet “Smoleńsk”

Nie żyją dwie nastolatki, które podjęły się „metro surfingu” w Nowym Jorku. Tragiczny finał internetowego trendu

Grała w Mortal Kombat, trzymając dziecko. Wygrała turniej